Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dolny Śląsk zagrożony powodziami, suszą, falami upałów oraz porywistym wiatrem

Małgorzata Moczulska
Rok 2016. Ul. Czekoladowa. Po intensywnych opadach deszczu jezdnia pod wiaduktem została zalana. Z roku na rok podobnych ulew ma być na Dolnym Śląsku coraz więcej
Rok 2016. Ul. Czekoladowa. Po intensywnych opadach deszczu jezdnia pod wiaduktem została zalana. Z roku na rok podobnych ulew ma być na Dolnym Śląsku coraz więcej
Susze, ulewy, które będą zakłócać funkcjonowanie transportu, fale upałów, deficyt wody i trąby powietrzne. Wszystko to czeka Dolny Śląsk w najbliższej przyszłości. Raport Ministerstwa Środowiska zatytułowany „Polityka ekologiczna państwa 2030” nie pozostawia złudzeń. Klimat da nam popalić.

- Zmiany klimatyczne oznaczają więcej zjawisk ekstremalnych – mówił kilka miesięcy te-mu na kongresie „Economy of a Water City” we Wrocławiu prof. Zbigniew Kundzewicz, członek Polskiej Akademii Nauk. - W najbliższym czasie czekają nas fale upałów, wzrost intensywności opadów i tzw. powodzi błyskawicznych. Niestety, te dwa zjawiska nabierają na sile w zderzeniu z urbanizacją. Wycinamy drzewa w miastach i betonujemy je, przez co upał jest bardziej odczuwalny, a woda deszczowa nie może wsiąknąć w nieprzepuszczalne powierzchnie, więc szybko spływa po powierzchni terenu, tworząc rwące rzeki - dodawał.

Z raportu Ministerstwa Środowiska „Polityka ekologiczna państwa 2030” wynika, że upały i powodzie to nie jedyne problemy z jakim przyjdzie nam się zmierzyć. A jeśli nie uda się powstrzymać ocieplania klimatu, to grozi nam katastrofa ekologiczna!

„Efektem zmian klimatu będzie zwiększanie częstotliwości występowania ekstremalnych zjawisk pogodowych i katastrof, które będą miały istotny wpływ na obszary wrażliwe i gospodarkę kraju. Podstawowe znaczenie będą miały ulewne deszcze niosące ryzyko powodzi i podtopień lub osuwisk. Coraz częściej będzie można zaobserwować silne wiatry, a nawet towarzyszące im incydentalne trąby powietrzne i wyładowania atmosferyczne, które mogą znacząco wpłynąć m.in. na rolnictwo, budownictwo oraz infrastrukturę energetyczną i transportową” - czytamy w raporcie.

Rządowi eksperci wyliczają jednocześnie, że Dolny Śląsk najbardziej zagrożony jest powodziami (o każdej porze roku), falami upałów oraz suszami, porywistym wiatrem (zwłaszcza w terenach górskich), deficytem wody i degradacją cennych zasobów przyrodniczych w rejonach górskich.

Smog nadal będzie zabijał?
Grozi nam również nasilenia się liczby chorób układu krążenia i oddechowego, zakłócenia funkcjonowania transportu z powodu gwałtownych opadów deszczu. Nadal będziemy też w czołówce regionów, które zimą mają problem ze smogiem.
Na temat smogu w dokumencie czytamy, że bardzo ważna ma być tu rola uruchomionego w 2018 roku programu dotacji i pożyczek „Czyste Powietrze”, którego budżet określono na 103 mld zł.

Ekologom zabrakło jednak wyraźnego podkreślenia, że konieczne jest odpowiednie uregulowanie norm jakości węgla i ograniczania jego użycia. Ku zdziwieniu ekspertów, w raporcie nie ma w niej nic o wykorzystaniu słońca czy wiatru do produkcji odnawialnej energii. Aby zredukować ilość gazów cieplarnianych, rząd nie zamierza zrezygnować z węgla. Chce rozwijać geotermię i wykorzystywać lasy do produkcji biomasy (zamiast węgla spalać drewno).

- Trudno to zrozumieć. Sektor energetyki z węgla jest i jak widać nadal będzie w naszym kraju dotowany, w przeciwieństwie do odnawialnych źródeł, które nie otrzymują wsparcia – dziwi się Weronika Michalak z organizacji HEAL, która walczy o czyste powietrze.

ZOBACZ TAKŻE: FILIPIŃCZYCY ZMUSZANI DO PRACY NA DOLNYM ŚLĄSKU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska