Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dolny Śląsk. Szukają skarbów ukrytych przez Niemców podczas II wojny światowej. Tunel ma 30 m

Justyna Orlik
Justyna Orlik
Szukają skarbów ukrytych przez Niemców podczas II wojny światowej. Tunel ma 30 m
Szukają skarbów ukrytych przez Niemców podczas II wojny światowej. Tunel ma 30 m Podziemny Lubań
Na Dolnym Śląsku, w Lubaniu, trwa eksploracja Kamiennej Góry. To tam mają znajdować magazyny skrzętnie zabezpieczone przez Niemców podczas II wojny światowej. Poszukiwacze wydrążyli już 30-metrowy tunel, który prowadzi do wnętrza góry. Czy są już kilka metrów od pomieszczeń zamkniętych przez 76 lat?

Kluczowy dla poszukiwań w Lubaniu może być ten tydzień. Eksploratorzy są już "krok" od magazynów do których dojścia zasypano w 1945 roku. Rozmawialiśmy z Sebastianem Terendą, koordynatorem projektu, o tym kiedy uda się zakończyć drążenie tunelu i o hipotezie, która mogłaby potwierdzić, że Niemcy już 76 lat temu pracowali nad technologią broni elektromagnetycznej.

Jak aktualnie wyglądają prace?

Doszliśmy w okolice śluzy, ale Niemcy nie wysadzili wejścia do niej, jak na poprzednich 10 metrach. Przewiercili stropnice, więc po ich złamaniu powstał zasyp. Nie przewidzieliśmy tego, a prawdopodobnie zrobili to po to, żeby fala podmuchu nie wleciała do śluzy i jej nie zniszczyła. Naturalnym zabezpieczeniem było obsypanie tego fragmentu. Kolejne sześć metrów będziemy musieli przekopać i ustabilizować, a następnie skręcimy w lewo do śluzy gazowej, która zostanie zabudowana na dwa metry. Zbadamy jej stabilność i jeżeli przejście przez nią do wnętrza obiektu będzie tańsze, to pójdziemy tamtędy. Może okazać się, że jest droższe niż 100 tysięcy złotych, wtedy czeka nas droga na wprost przez specjalnie wniesione przez Niemców kamienie.

Co można powiedzieć o zabezpieczeniu obiektu?

Do tej chwili eksploratorzy i poszukiwacze nie spotkali się z tego rodzaju zabezpieczeniami, które zostały tu zastosowane. Ostatni odcinek od 20 do 30 metra, który pokonywaliśmy w ubiegłym tygodniu już był nietypowy, ponieważ wysadzano ocios z prawej strony na dole między stojakami i z lewej strony na górze oraz przewiercono stropnice, które po wybuchu łamały się jak zapałki. Z prawej strony natrafiliśmy na glinę przypieczoną przez lawę, a z lewej na biały, sypki piach. Wysadzanie odcinka tym sposobem miało maksymalnie zabezpieczyć dostęp do tej części. Niemcy najpierw wysadzili prawą stronę, a następny ładunek znajdował się na górze z lewej strony ociosu. Stropnice osiadły na gruncie gliny i piasku i leżały na rumoszu. Dziś usuwanie pękniętej stropnicy powoduje, że obsypuje się strop. Ktoś dobrze przemyślał sposób zabezpieczenia, żeby uniemożliwić komukolwiek wejście do środka. Nam brakuje czterech metrów i dodatkowe dwa metry musimy zabudować, żeby dowiedzieć się, co ukryto w kompleksie.

Co może znajdować się w środku?

Na pewno pozostawiono tam coś cennego. Nie mówię, że to jest złoto, ale nie tylko złoto ma wartość. Aktualnie rozważamy wątek, który mógłby potwierdzić, że już 76 lat temu pracowano nad technologią broni elektromagnetycznej. Może okazać się, że jakieś elementy lub konstrukcja znajduje się w środku.

Skąd wzięła się hipoteza o broni elektromagnetycznej?

Rozmawialiśmy z ludźmi, którzy osiedlili się w Lubaniu zaraz po wojnie i Niemcy opowiadali im historie o tym, że w okolicy dzisiejszych ulic Kopernika i Jana Pawła II, gdzie dawniej znajdowała się fabryka, przejeżdżające obok samochody nagle gasły. Mogło mieć to związek z oddziaływaniem silnego pola elektromagnetycznego. Naturalnym byłoby przeniesienie elementów do ekranowego pomieszczenia, jakim jest bazalt. Testowanie technologii, jeżeli nad nią pracowano, mogłoby się wówczas odbywać bez zakłóceń. Sposób zabezpieczenia obiektu w okolicach śluzy gazowej, na sztolni nr 1 jest tak skomplikowany i pomyślany wieloetapowo, że z jednej strony wejście do środka jest skomplikowane, ale z drugiej wiadomo, że Niemcy nie chcieli tego obiektu zniszczyć. Samo wybieranie rumoszu przypomina trochę syzyfową pracę, ale o to chodziło tym, którzy w okresie od stycznia do kwietnia 1945 roku budowali ten odcinek.

Ile środków potrzebujecie na kontynuowanie prac?

Dodatkowe fundusze zadeklarował marszałek województwa dolnośląskiego Cezary Przybylski, ale nie wiemy jeszcze w jakiej wysokości zostały zabezpieczone środki. Trwają rozmowy w tej sprawie. Żeby ustabilizować wejście do śluzy na gwałt potrzebujemy dodatkowych 20 000 zł. Nadal trwa oficjalna zbiórka (link znajdziecie TUTAJ) i liczymy na to, że pasjonaci oraz wszyscy zainteresowani tym obiektem pomogą nam zebrać pieniądze, żebyśmy mogli kontynuować prace.

Szukają skarbów ukrytych przez Niemców podczas II wojny światowej. Tunel ma 30 m

Dolny Śląsk. Szukają skarbów ukrytych przez Niemców podczas ...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska