Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dolny Śląsk rajem dla komorników. Sprawdź, dlaczego

Andrzej Zwoliński
Paradoksalnie im lepsza koniunktura, tym bardziej pogrążamy się finansowo. Eksperci ujawniają, z jakimi zobowiązaniami zalegamy i dlaczego wśród rekordzistów są mieszkańcy Dolnego Śląska.

2,78 mln Polaków nie radzi sobie z terminową spłatą długów – czytamy w najnowszym raporcie przygotowanym przez BIG InfoMonitor. Wartość zaległych należności wyniosła z końcem 2018 roku 74 mld zł czyli o 6,8 mld zł więcej niż rok wcześniej. Na Dolnym Śląsku przeterminowane zobowiązania wszystkich dolnoślązaków sięgnęły już 6 mln 880 mln złotych. Długi ma blisko 275 tysięcy mieszkańców naszego regionu. Gwoli wyjaśnienia, przeterminowane długi to te, które nie są spłacane 30 dni po terminie, na co najmniej 200 złotych.

Dolny Śląsk rajem dla komorników? Jesteśmy w krajowej czołówce zadłużonych

Choć liczba niesolidnych dłużników na wschodzie przyrasta szybciej niż na zachodzie, to jednak w woj. zachodniopomorskim, lubuskim i właśnie dolnośląskim jest już od 114 do 115 osób z problemami finansowymi na każde 1000 pełnoletnich mieszkańców. Tymczasem dla porównania w województwach podlaskim, lubelskim, podkarpackim na 1000 dorosłych mieszkańców zobowiązań nie płaci na czas od 48 do 68 osób.

Krajowym rekordzistą jest 62-latek z województwa lubelskiego, na którym ciąży 69,3 mln zł niespłaconych w terminie zobowiązań finansowych. Drugi na podium jest 41 letni mieszkaniec Mazowsza z długiem przekraczającym 45 mln złotych. Trzecie miejsce na podium zajmuje 58 letni dolnoślązak. Jego zobowiązania sięgnęły już prawie 42 mln złotych.

Im lepsza koniunktura i większy socjal, tym szybciej się zadłużamy

Przez rok, liczba dłużników w całej Polsce zwiększyła się o blisko 93,8 tysięcy, a kwota zaległości o 6,8 mld zł. Na Dolnym Śląsku grono dłużników urosło w ubiegłym roku o blisko 8 tysięcy do 275 tysięcy mieszkańców. Długi powiększyły się o około 700 mln złotych. Mowa tu m.in. o niespłacanych ratach: kredytów mieszkaniowych, konsumpcyjnych i pożyczek z firm pożyczkowych, rachunków za usługi telekomunikacyjne, telewizję kablową, prąd, gaz, czynsz, alimenty, grzywny i koszty sądowe, opłaty karne za jazdę bez biletu, a także długi windykowane przez firmy windykacyjne.

Paradoksalnie długów i dłużników przybyło mimo poprawy kondycji finansowej gospodarstw domowych, wynikającej, między innymi z dobrej sytuacji makroekonomicznej, ale też obowiązywania już kolejny rok programu 500+. Do tego dochodzi wzrost płac i spadek bezrobocia.

- Dane z baz BIG InfoMonitor oraz BIK pokazują, że wyższe wynagrodzenia nie są przeznaczane przez Polaków w pierwszej kolejności na spłatę zaległych zobowiązań. Jak na razie wzrost dochodów w większym stopniu oddziałuje na zwiększenie aspiracji konsumpcyjnych, poprawę zdolności kredytowej i możliwość zadłużania się na wyższe kwoty - mówi Sławomir Grzelczak, Prezes BIG InfoMonitor.

Zapytaliśmy też autorów raportu, skąd u mieszkańców zachodnich regionów kraju tak duża skłonność do zadłużania się. - Pewnym wytłumaczeniem może być napływowość mieszkańców na przykład Dolnego Śląska – odpowiada Halina Kochalska rzecznik prasowy BIG InfoMonitor. - To tendencja, która utrzymuje się od lat. Socjologicznie można to tłumaczyć oderwaniem od tradycyjnego środowiska w którym od pokoleń kultywowano bardziej oszczędne podejście do życia. Jak wiadomo mieszkańcy zarówno Dolnego Śląska jk i Lubuskiego czy Zachodniopomorskiego to ludność, która napłynęła na te tereny z różnych miejsc przedwojennej Polski. Na wykorzenienie nakładają się jeszcze dziesiątki lat życia często w poczuciu tymczasowości jeżeli chodzi o przyszłość ziem do 1945 roku należących do Niemiec – wyjaśnia.

Im więcej jesteśmy winni, tym gorzej ze spłatą

Według raportu rośnie liczba osób głównie z długami wynoszącymi co najmniej 10 tys. złotych - jest ich 1,13 miliona i stanowią blisko 41 proc. ogólnej liczby niesolidnych dłużników widocznych w bazach BIG InfoMonitor i BIK. W efekcie średnia wartość zaległości jednej osoby wzrosła z 25 020 zł w 2017 r. do 26 632 zł (o 6,4 proc.) w 2018 r. Ta kwota bliska jest też średniej długów mieszkańca Dolnego Śląska. Najwięcej niesolidnych dłużników jest wśród 35- 44 latków. W tej grupie wiekowej niemal co ósma osoba ma problem z przeterminowanymi płatnościami (11,8 proc.).

W porównaniu z wynikami z 2017 r. zmieniła się nieco struktura dłużników w podziale na płeć. Udział kobiet wzrósł z niecałych 37 proc. do ok. 39 proc. Zwiększyły się też ich przeciętne zaległości (do 22 609 zł), choć nadal są o 29 proc. niższe niż mężczyzn (29 157 zł.). Nie przybyło natomiast kobiet w pierwszej 10. najbardziej zadłużonych osób w kraju - nadal są tylko dwie.

Biuro Informacji Gospodarczej InfoMonitor (BIG InfoMonitor) prowadzi Rejestr Dłużników BIG. Przyjmuje, przechowuje i udostępnia informacje gospodarcze o przeterminowanym zadłużeniu osób i firm.

ZOBACZ TEŻ

Polacy coraz bardziej zadłużeni

To nieprawda, że saper myli się dwa razy i że rozmiar ma znaczenie. Dowódca wrocławskich saperów mówi o tym, jakie pamiątki z  historii śmiertelnie nam zagrażają, gdzie szczególnie możemy się na nie natknąć, a także ujawnia kulisy swojej pracy.CZYTAJ WIĘCEJ NA KOLEJNYCH SLAJDACH. SPRAWDŹ, GDZIE WE WROCŁAWIU JEST NAJWIĘKSZE RYZYKO TRAFIENIA NA NIEWYBUCHY

Wrocław na bombach. Gdzie jest najwięcej niewybuchów?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska