Nie żyje niemowlę z Chocianowa. Dlaczego?
Rodzina z ulicy Fabrycznej w Chocianowie nie ma najlepszej opinii wśród mieszkańców.
– Dzień wcześniej, zanim przyjechały tam karetki i policja, rodzice urządzili sobie „grubą” imprezę, ponoć dostali zasiłek – powiedzieli nam mieszkańcy Chocianowa. – To straszna tragedia. Malutkie dziecko nie żyje, ale patrząc na tych ludzi, nie jesteśmy tym zaskoczeni.
Faktycznie, potwierdzają się zdobyte przez nas wcześniej informacje o tym, że rodzina była pod opieką tzw. asystenta rodziny. Prawdą jest również, że to nie pierwsza śmierć dziecka. Kilka lat wcześniej rodzina już przeżyła podobną tragedię.
– Wtedy jednak ta rodzina nie była pod opieką naszego Ośrodka Pomocy Społecznej – powiedziała nam Małgorzata Staszczak, kierownik OPS w Chocianowie, która przyznaje, że z tą konkretną rodziną podjęto współpracę na wielu płaszczyznach. – Asystent rodziny przyznawany jest na wniosek sądu i współpracuje z wieloma instytucjami, których zadaniem jest wsparcie rodzin.
Rodzicami zmarłego chłopca po raz kolejny zajmie się sąd rodzinny, a to dlatego, że kiedy zauważyli, że ich syn nie oddycha, byli kompletnie pijani. Z badań wynika, że 39-letni mężczyzna miał ponad 1,1, a jego 30-letnia partnerka 0,86 promila alkoholu we krwi. Badanie wykonano o godz. 9.50. Dorośli mieli pod opieką czwórkę swoich dzieci.
Wszystko wskazuje na to, że chłopczyk, który spał razem z pijanymi rodzicami w łóżku, został uduszony przez jedno z nich.
– Z wyników sekcji zwłok wynika, że dziecko było dobrze odżywione i zadbane. Nie miało obrażeń zewnętrznych i wewnętrznych mogących świadczyć o stosowaniu przemocy – poinformowała nas Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy. – Biegła stwierdziła natomiast istnienie na organach wewnętrznych wybroczyn dowodzących, iż najprawdopodobniej bezpośrednią przyczyną zgonu niemowlęcia było gwałtowne uduszenie.
Ostateczna opinia medyczna w tej sprawie sporządzona zostanie za kilka tygodni, po przeprowadzeniu dodatkowych badań medycznych.
Do tej pory rodziców zmarłego chłopca nie zatrzymano, nie postawiono im też żadnych zarzutów. Postępowanie prowadzone jest w sprawie. Ich dzieci trafiły do placówki opiekuńczo-wychowawczej.
– To straszna tragedia – mówi Małgorzata Staszczak z OPS. – Jesteśmy tym strasznie poruszeni. To również nasza zawodowa tragedia, ponieważ podejmowana była bardzo intensywna praca z tą rodziną. Niestety czasami tak się dzieje, ale nie zostawimy tych ludzi samych sobie z ich problemami – zapewnia szefowa OPS w Chocianowie.
Jeśli śledczy uznają, że rodzice chłopca są winni nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka, może im grozić wyrok od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności. Śledztwo prokuratorskie jest w toku.
Nie żyje niemowlę z Chocianowa. Dlaczego?
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?