- Nasz obiekt spokojnie można określić mianem najwyższej klasy "stadionu golfowego". Taką infrastrukturą nie może się pochwalić żaden inny klub w Polsce - z dumą przyznaje dyrektor sportowy Toya Golf and Country Club Wrocław Filip Naglak.
O tym, że we Wrocławiu tę dyscyplinę sportu traktuje się poważnie, udowadniają zawodnicy naszego klubu, którzy w tym roku zdobyli mistrzostwo Polski.
- Kiedy za coś się bierzemy, chcemy w tym być najlepsi - wyjaśnia dyrektor Naglak. - Koniunktura na golfa ciągle się poprawia: klubów jest coraz więcej, rośnie poziom sportowy. Istnieją niestety dwie zmory tego sportu - etykietka elitarności oraz sezonowość - dodaje.
Wielu ludziom golf kojarzy się z bogatym panem po 60., który karmi swoje snobistyczne fantazje, uderzając piłeczkę kijem za 5000 $. Nic bardziej mylnego. - Nasza dyscyplina jest otwarta na wszystkich. Z pasją mogą grać zarówno młodzi ludzie, jak i seniorzy. Do tego uprawianie golfa wcale nie jest droższe niż jazda na nartach - prostuje dyrektor Naglak.
Co będzie wyróżniać Toya Golf spośród innych klubów w Polsce, to całoroczny sezon golfowy. Trudno sobie, co prawda, wyobrazić uderzanie piłeczki na śniegu, ale zarząd ma plan. - Chcemy, by jesienią zamykano na klucz pole, ale otwierano drzwi od sal treningowych. A tam jest już najnowszy sprzęt elektroniczny, umożliwiający przeniesienia gry w golfa do wnętrz - zapowiadają włodarze obiektu.
Z czego jeszcze wrocławscy golfiści mogą być dumni? Na pewno z powstania Akademii Golfa Davida Leadbettera właśnie na naszych polach. Rzecz godna podkreślenia, bo Leadbetter to światowej sławy trener, który prowadził choć-by takich graczy, jak Nick Faldo czy Nick Price. - Akademia jest szansą dla wszystkich, którzy chcieliby spróbować lepiej poznać tajniki golfa. Siłą naszej szkoły jest nowoczesna metodyka, o skuteczności której nikogo, kto zna osiągnięcia Davida, nie trzeba przekonywać - stwierdza Naglak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?