Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dolny Śląsk: Kto chce oszczędzać na odśnieżaniu dróg

Piotr Kanikowski
Maciej Dudzik
Jak zapewnia Dolnośląska Służba Dróg i Kolei we Wrocławiu, wszystkie drogi wojewódzkie będą odśnieżanie, choć nie wszystkie z jednakową intensywnością.

Na przykład na trasie nr 381 Wałbrzych - Kłodzko (II standard) luźny śnieg nie może leżeć dłużej niż 4 godziny po ustaniu opadów, ale między Świerzawą a Jaworem (V) drogowcy na uprzątnięcie go mają aż 16 godzin. Na drodze z Legnicy do Złotoryi (III) gołoledź jest możliwa nawet przez pięć godzin, a między Świdnicą i Dzierżoniowem (II) maksymalnie tylko trzy.

W Świdnicy gmina wypowiedziała umowę na utrzymanie dróg wojewódzkich w granicach miasta, bo marszałek poskąpił grosza. Dla kierowców oznacza to same kłopoty. Dzięki tej umowie nie zdarzało się już, że wóz z miasta, wjeżdżając na drogę wojewódzką, podnosił do góry pług i zaprzestawał odśnieżania. A i dziury w drogach były łatane znacznie szybciej. Efekt dostrzegli najwięksi malkontenci.

Jak będzie w tym roku? Nie wiadomo. Zbigniew Szczygieł z zarządu województwa zapewnia, że nie gorzej. Utrzymaniem dróg ma zająć się inna firma. Przekonuje, że Świdnica zbyt wysoko wyceniła swoje usługi. Za czyszczenie, usuwanie śniegu i utrzymanie sygnalizacji miasto zażądało 160 tys. zł, o 45 tys. zł więcej niż do tej pory. A np. Wałbrzych chce tylko 30 tys. zł za to samo na swoim terenie. Tyle że każdy kierowca jeżdżący zimą po Świdnicy i Wałbrzychu widzi różnicę.

Przykre sytuacje mogą spotkać kierowców na drogach powiatowych. W powiecie legnickim natkną się czasem na tablicę "Droga wyłączona z zimowego utrzymania".

- Są to drogi, które zgodnie z prawem mogą być wyłączone z utrzymania ze względów ekonomicznych - twierdzi Maciej Dzięgielewski, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Legnicy. Jak wyjaśnia, wśród 22 kilometrów oznakowanych w ten sposób są odcinki, bez których kierowcy mogą się z powodzeniem obyć, i takie, których utrzymanie sprawiało drogowcom w przeszłości wyjątkowo wiele kłopotów. Na przykład droga Gołocin - Michów pod Chojnowem, zawiewana do tego stopnia, że w ubiegłym roku trzeba było niemalże kopać tunele w zaspach.

W projekcie budżetu na 2011 rok na utrzymanie dróg w powiecie jeleniogórskim przeznaczono 5 mln zł. Zarząd Dróg Powiatowych w Jeleniej Górze rozstrzygnął już przetargi. - Jeśli zima będzie bardzo sroga, to pieniądze, które mamy przeznaczone na cały rok, skończą się już w marcu czy kwietniu - zapowiada Krzysztof Sobała, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych.

W samej Jeleniej Górze na całoroczne utrzymanie dróg przeznaczono 10 mln zł. Prawie połowę z tego pochłonie utrzymanie dróg w zimie.

Policja zapowiada, że w przypadku mocniejszych opadów śniegu będzie zatrzymywać na parkingu za miastem ciężarówki jadące w kierunku Jakuszyc, które nie będą miały na wyposażeniu łańcuchów.

Oto standardy
Drogi wojewódzkie na Dolnym Śląsku różnią się standardem utrzymania.W standardzie II (kolor zielony na mapie) jezdnia musi być odśnieżona na całej szerokości i posypana. W III (kolor brązowy) posypywane są tylko skrzyżowania z drogami, liniami kolejowymi, strome odcinki, okolice przystanków autobusowych. W IV jezdnia jest posypana na tyle, by był możliwy ruch. W V w miejscach zasp odśnieżony musi być co najmniej jeden pas ruchu z tzw. mijankami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska