Kierunek Gruzja nie został wybrany przypadkowo. Gruzja słynie z produkcji wina. Przepis, polegający na wkładaniu winogron do glinianych garnków i zakopywaniu ich w ziemi, znajduje się na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Ta metoda produkcji wina ma już osiem tysięcy lat.
Podczas wizyty przedsiębiorcy z Dolnego Śląska nie tylko podpatrywali gruzińskich winiarzy i próbowali ich trunków. W ramach wymiany doświadczeń przygotowali dla gospodarzy degustację swoich win.
Dolnośląskie wina przypadły Gruzinom do gustu.
– Nasze wina są lekkie i aromatyczne, a gruzińskie cięższe i mocniejsze. Odbiór naszych trunków był pozytywny – mówi Tomasz Pilawka z Winnicy 55-100. – Poznawanie gruzińskiej technologii, metody produkcji wina, poszerza nasze horyzonty.
– Nasze wino zostało okrzyknięte bardzo aromatycznym i owocowym. Gruzinom smakowało. Zaskakująca jest wielkość gruzińskich winnic. Nasze, dolnośląskie są początkujące, tak naprawdę dopiero zaczynamy je budować, tymczasem w Gruzji mamy do czynienia z wieloletnią tradycją. Mam nadzieję, że zagościmy tu na stałe – dodaje Małgorzata Dyrduł z Winnicy Niemczańskiej.
Swoje wina prezentowali Gruzinom także Jolanta i Ryszard Gutowie, właściciele Winnicy Świdnickiej.
– W naszej winnicy rośnie ponad 120 szczepów. Produkujemy głównie białe wina, ale czerwone również np. z bardzo ciekawego szczepu Gołubok, z którego powstaje bardzo aromatyczne tzw. wino czarne - mówili właściciele. - Innym ciekawym szczepem jest nasza polska Jutrzenka, która daje winu aromat bzu. Gruziński minister rolnictwa powiedział, że nasze wino być może będzie się sprzedawać w Gruzji.
– Na pewno możemy się dużo od gruzińskich winiarzy nauczyć, po to przyjechaliśmy do Adżarii. Najpierw musimy jednak opanować polski rynek, a potem kto wie... Gruzja nie jest daleko, świat jest otwarty, wszystko przed nami – uważa winiarz Michał Michlewicz.
Podobnego zdania jest Michael Whitney z winnicy Whitney Adams.
– Gruzini byli naszymi zachwyceni, bo nasze wina są zupełnie różne od tych, które oni produkują. To zupełnie inny klimat, inna metoda produkcji – wyjaśnia Amerykanin, który swoją winnicę ma w Zachowicach.
O serowe przekąski zadbała Bożena Sokołowska, która produkuje Sery Łomnickie.
Wyjazd dolnośląskich winiarzy do Adżarii odbył się w ramach projektu “Going Global”
„Going Global – Dolnośląska Dyplomacja Gospodarcza” to projekt realizowany przez Urząd Marszałkowski i współfinansowany z funduszy unijnych. Ma na celu promocję dolnośląskich biznesów.
– Choć proces produkcji polskiego wina jest inny, można śmiało powiedzieć, że nie mamy się czego wstydzić. Nasze wina są wysokiej jakości – uważa wicemarszałek woj. dolnośląskiego Marcin Krzyżanowski. – Dla naszych winiarzy taki wyjazd to na pewno cenne doświadczenie, bo mogli nawiązać zagraniczne relacje i zobaczyć, jak produkuje się wina w Gruzji.
– Chcemy, żeby nasza gospodarka się rozwijała, to jest nasz cel. Jeśli chodzi o branżę winiarską jest na to duża szansa. Te wzajemne kontakty, wymiana doświadczeń, zaprocentują – dodaje uczestnicząca w misji gospodarczej, radna sejmiku województwa dolnośląskiego Małgorzata Calińska-Mayer. – Niektórzy prognozują, że Dolny Śląsk stanie się zagłębiem winiarskim w Europie.
- Sławni, zdolni, piękni i... z Dolnego Śląska! Tych aktorów i muzyków znają wszyscy
- Największe miasto widmo w Polsce jest na Dolnym Śląsku. To Pstrąże [ZDJĘCIA]
- WYPADEK! Bus wypadł z jezdni na al. Jeziorańskiego. Są utrudnienia w ruchu [ZDJĘCIA]
- Nowe osiedle może grozić katastrofą budowlaną? Na mieszkania czeka 200 rodzin
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?