W pierwszym, 12 lipca, do wrocławskiego seminarium zgłosiło się osiemnastu kandydatów do kapłaństwa, do legnickiego - dziewięciu, a do świdnickiego - ośmiu. W Legnicy po raz pierwszy przyjęto czarnoskórego kleryka.
- Na razie na drugi termin zgłosił się jeden kandydat. Czekamy do końca sierpnia - mówi ks. Zbigniew Stokłosa, prefekt w Metropolitalnym Wyższym Seminarium Duchownym we Wrocławiu. - Trwa pielgrzymka na Jasną Górę, różne rekolekcje, na których też część osób podejmuje decyzję o wstąpieniu do seminarium.
W tym roku w pierwszym terminie zgłosiło się więcej osób, niż rok temu. Drugi rok studiów we Wrocławiu rozpocznie 14 kleryków. - Zawsze więcej osób zgłasza się, gdy dzieje się coś wielkiego - dodaje ks. Stokłosa. - W tym roku była przecież beatyfikacja Jana Pawła II.
Bywa, że przyszli księża podejmują decyzję w ostatniej chwili. Ks. Stokłosa wspomina, że gdy jego rocznik rozpoczął już naukę w Henrykowie, dołączył do nich jeszcze jeden kolega.
Jak mówi ks. Dominik Ostrowski, wicerektor Wyższego Seminarium Duchownego w Świdnicy, coraz więcej osób decyduje się na kapłaństwo po studiach na innych kierunkach.
- W tym czasie, gdy jest pierwszy termin, oni bronią prac magisterskich lub zdają końcowe egzaminy - mówi ks. Ostrowski. - Niektórzy po prostu muszą się nieco dłużej zastanowić.
Duchowny dodaje żartobliwie, że czasem nawet we wrześniu zgłaszają się ci, którzy mają jeszcze zaplanowane ostatnie wakacje. W ostatnich latach liczba wstępujących do dolnośląskich seminariów jest mniej więcej stała. Świdnicką młodą uczelnię opuścili w tym roku pierwsi neoprezbiterzy. Jest ich osiemnastu.
W seminariach studiuje ok. 280 kleryków. Na Dolnym Śląsku pracuje teraz ok. 1500 księży i tyle samo sióstr zakonnych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?