Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt: Nie mamy czym wozić zwierząt

Kinga Mierzwiak
Kinga Mierzwiak
Zniszczone samochody Dolnośląskiego Inspektoratu Weterynaryjnego
Zniszczone samochody Dolnośląskiego Inspektoratu Weterynaryjnego Dolnośląski Inspektorat Weterynaryjny
"Chodzą po tym świecie bezwzględne zakały... Na takie osoby niestety trafiliśmy również my. Samochód DIOZ do zadań specjalnych, który otrzymaliśmy w darowiźnie, został całkowicie splądrowany" - napisali na Facebooku przedstawiciele Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt.

W samochodzie terenowym należącym do Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt wybito szybę, wycięto katalizator, filtr cząstek stałych, rozwiercono i zniszczono bak, podziurawiono dach, a także wyrwano wiele innych podzespołów. Do kradzieży doszło w nocy, gdy samochód stał na parkingu. Następnego dnia wolontariusz miał nim jechać do lecznicy. Niestety, z dnia na dzień samochód stał się bezużyteczny.

- Jak powiedział nam mechanik, została praktycznie tylko karoseria i silnik - mówi Konrad Kuźwiński z Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt. - Samochód służył nam do interwencji w terenie, także w tych trudno dostępnych miejscach. Raz jechaliśmy nim, by uratować skrajnie zagłodzoną krowę, innym razem zwierzęta z powyłamywanymi nogami, które praktycznie już tylko czekały na swoją śmierć.

Sprawą kradzieży zajmuje się policja. Na stanie DIOZ miał jeszcze karetkę dla zwierząt, ale jak mówi Konrad Kuźwiński, karetka się rozsypała i wymaga gruntownego remontu.

- O ile terenowy samochód dostaliśmy w darowiźnie, to karetkę kupiliśmy rok temu używaną. Dlaczego tak szybko nam się rozsypała? Przez rok zrobiliśmy nią 100 tysięcy kilometrów, to wychodzi około 3000 kilometrów dziennie, a już w chwili zakupu miała przejechane 150 tys. kilometrów. Taki samochód z czasem się zużywa. Tyle że teraz zostaliśmy całkiem bez auta, a mamy pod opieką ponad setkę zwierząt. Karetką jeździliśmy głównie do interwencji, ale zdarzało się też, że pomagaliśmy w nagłych sytuacjach, gdy ktoś potrzebował szybko zawieźć psa czy kota do weterynarza.

Zwierzęta będące pod opieką DIOZ przebywają na terenie ośrodka w Dziwiszowie koło Jeleniej Góry. Większość zwierząt (około 70) to psy uratowane z interwencji i zerwane z łańcuchów.

Obecnie na ratujemyzwierzaki.pl trwa zbiórka, dzięki której - być może - uda się pokryć koszty naprawy obu aut. A potrzeba około 35 tysięcy złotych. Chyba że jakiś warsztat samochodowy zgodzi się zrealizować naprawę w ramach pomocy charytatywnej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska