Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dokąd zmierzamy - część 2. Felieton Janusza Gajdamowicza

Janusz Gajdamowicz
Janusz Gajdamowicz
Dokąd zmierzamy z Wrocławiem? Zdjęcie ilustracyjne.
Dokąd zmierzamy z Wrocławiem? Zdjęcie ilustracyjne. JG
Tydzień temu na łamach tej oto rubryki zadałem otwarte pytanie – dokąd zmierzamy z Wrocławiem i w podtekście: „Czy ktoś jeszcze nad tym panuje?”. Przyczynkiem do takiej refleksji były historyczne i społeczne wydarzenia jakie działy się w stolicy Dolnego Śląska w sobotę, 12 czerwca. No i jak to często bywa, odpowiedź na to retoryczne pytanie nadeszła sama i to w ciągu kilku dni.

Otóż w następną sobotę było jeszcze lepiej niż tydzień wcześniej. Oczywiście, oprócz setek pomniejszych atrakcji zdarzyły się dwie dosyć duże i jedna – w ocenie piszącego te słowa - wyjątkowa. Ale o niej za chwilę.
Jak powszechnie wiadomo, sport, muzyka i gry to rozrywki, które w dużej mierze uwielbiają wszyscy, ale co mają zrobić wszyscy, gdy wszystko dzieje się naraz, w tej samej chwili, a do tego skutecznie paraliżuje życie miasta. Tak też się stało w sobotni wieczór, kiedy to za przyczyną doskonałej synchronizacji koncertu słynnego na całą Polskę artysty, śpiewającego na miejskim stadionie i słynnego na całą Polskę nocnego półmaratonu, przebiegającego przez centrum i wschodnią część miasta, co niektórzy wrocławianie - delikatnie mówiąc - mało nie zwariowali.
No i wspomniana jeszcze atrakcja wyjątkowa. Kiedy wybrzmiały ostatnie nuty hucznego koncertu, niezawodna Odra przyniosła kolejną porcję dźwięków, które z nadchodzącym zmrokiem i wschodnim wiatrem, z minuty na minutę nabierały swojej siły. Jeszcze o świcie nie dawały zmrużyć oka w tę upalną noc. W niedzielę rano wszystko się wyjaśniło…
Nocna dyskoteka i chóralne śpiewy zorganizowane nad rzeką, w samym środku miasta, (wg planu od 21.00 do 3.00) i sygnały karetek pogotowia, które pędziły po omdlałych miłośników biegania, sprawiły tę jedyną w swoim rodzaju kakofonię dźwięków. Karetki jeździły zresztą w niedzielę do południa. Na okrągło.
A to tylko drobna namiastka całej reszty. Jak tu nie zwariować więc w tym naszym (?) Wrocławiu i ponownie na koniec głośno nie zapytać: czy ktoś nad tym wszystkim jeszcze choć trochę panuje?

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska