Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dogrywka. Golf sportem narodowym

Jakub Guder, szef red. sportowej Gazety Wrocławskiej
Andrzej Banaś
Adrian Meronk, wrocławianin z krwi i kości, w niedzielę wygrał golfowy turniej Horizon Irish Open. Pierwszy raz w historii Polak triumfował w zawodach cyklu DP World Tour. To dla golfistów pierwsza liga. Nie wierzycie? Wystarczy popatrzeć na pulę nagród, by przekonać się, że to nie przelewki. Do podziału było 6 mln dolarów, a Meronk wróci bogatszy o milion. Jeden milion zielonych, dla jednego faceta, który nie skończył jeszcze 30 lat! Wielka sprawa.

Adrian Meronk, wrocławianin z krwi i kości, w niedzielę wygrał golfowy turniej Horizon Irish Open. Pierwszy raz w historii Polak triumfował w zawodach cyklu DP World Tour. To dla golfistów pierwsza liga. Nie wierzycie? Wystarczy popatrzeć na pulę nagród, by przekonać się, że to nie przelewki. Do podziału było 6 mln dolarów, a Meronk wróci bogatszy o milion. Jeden milion zielonych, dla jednego faceta, który nie skończył jeszcze 30 lat! Wielka sprawa. Wcale mu nie zazdroszczę tych pieniędzy... No dobra, może trochę. Nawet nie całego miliona, a tylko tyle, ile pozwoliłoby mi spłacić rosnący z dnia na dzień kredyt mieszkaniowy. W lustrze coraz częściej liczę siwe włosy i pocieszam się, że jeszcze tylko 25 lat.

Przed Meronkiem za to jeszcze cała kariera. 29 lat to w golfie wiek podlotka, a gdy spojrzymy na to, co go czeka w najbliższych dniach, to naprawdę szykuje mu się wielka granie. Teraz wybiera się na Scottish Open, a potem zagra w 150. edycji British Open na legendarnym polu w St Andrews. To tam powstał golf i każdy zawodnik marzy, aby chociaż raz tam rywalizować. W tym roku swój start zapowiedział m.in. Tiger Woods. Tego pana nie muszę chyba nikogo przedstawiać. To ikona.

Przykład golfa jest znamienny bo pokazuje, w jakiej bańce żyjemy pasjonując się na co dzień siatkówką czy żużlem. U nas te sporty wypełniają hale i stadiony, na świecie nie znaczą nic lub niewiele. W innych częściach globu bardziej szanuje się golfistów, a 1/3 sportu w brytyjskich gazetach poświęcona jest krykietowi. My tymczasem o żużlowej ekstralidze mówimy: „Najlepsza zużlowa liga świata”. Najlepsza, bo jedyna.

Nie można jednak żużlowcom odmówić przede wszystkim - jak to mówimy w Polsce - ułańskiej fantazji. To jednak co innego niż chodzenie po polu golfowym. No jakby nie patrzeć - stopień ryzyka nieco większy. Na dodatek po wielkich kraksach zawsze wstawią im jakąś tytanową płytkę, ześrubują obojczyk i jazda na motocykl! Jak jakieś Robocopy. Za to szanuję dozgonnie. Mnie od dwóch dni boli coś w krzyżu i mam już dosyć! A oni?!

Wszystko jednak przyćmi piłkarska ekstraklasa, gdy zacznie się sezon. 300 mln zł za sezon! Tyle chce płacić za tę ligę Canal+. Za ligę, której drużyny regularnie dostają w Europie baty od ekip z Azerbejdżanu, Kazachstanu, Izraela... Pierwszym rywalem Lecha Poznań w drodze do fazy grupowej Ligi Mistrzów będzie właśnie azerski Karabach Agdam. Już minutę po losowaniu zaczęły się lamenty, że los nam nie sprzyjał, że najtrudniejszy przeciwnik, że doświadczony, a do tego lot na Kaukaz... No ludzie drodzy! Kogo my mamy w piłkę ogrywać jak nie - z całym szacunkiem - Azerów?!

Bardzo jestem ciekawy tego, jak w nadchodzącym sezonie będzie wyglądał Śląsk Wrocław. Po kilku sezonach złudzeń ktoś wreszcie postanowił przebić ten napompowany balonik, a gdy to zrobił, to nie wyleciało z niego powietrze, a Pich, Mączyński, Sobota... Teraz presja jest mniejsza, a nastroje tłumi na dodatek trener Djurdjević. „Długo się psuła, więc ja będę długo naprawiał tę drużynę. Cudotwórcą nie jestem” - tak można sparafrazaować jego stanowisko. Ja to kupuję. Na obozie w Słowenii daje sporo grać młodym. Opaskę kapitańską w jednym ze sparingów założył na przykład Sebastian Bergier. Umówmy się - chłopak w seniorskiej drużynie nie pokazał jeszcze nic, ale może on tym go buduje? Już trzy gole w meczach sparingowych strzelił Piotrek Samiec-Talar. To piłkarz pewny siebie, niektórzy mówią, że nawet za bardzo. Coś mi się jednak wydaje, że on w ostatnich miesiącach zebrał już lekcję pokory i może teraz to zaprocentuje. Wczoraj odblokował się nawet Quintrana, czego - przyznam szczerze - się nie spodziewałem. Poczekajmy jednak, niech to powtórzy w lidze. Duży kredyt zaufania dostaje Hyjek. Oby go spłacił. Piękną asystę zaliczył wczoraj Łyszczarz. Kiedy on ma przejąć odpowiedzialność za drużynę, jak nie teraz? W sierpniu skończy przecież 23 lata.

Dużo spadnie też na barki nowego kapitana Michała Szromnika. Czy to dobry wybór? Miałem innego faworyta, ale to logiczny wybór. W klubie mówią, iż to facet bardzo zaangażowany, który sam z siebie chodzi na mecze rezerw. Mam tylko nadzieję, że kapitan nie będzie siedział częściej na ławce, niż biegał po boisku...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska