Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dogrywka #1

Jakub Guder
fot. Janusz Wójtowicz
Właśnie siedzę i zastanawiam się jak tu dojechać do redakcji na czas, bo całe miasto sparaliżowane przez maratończyków. Patrzę na komentarze w internecie, a tam fala hejtu - że “debile”, że ludzie do pracy muszą, że “puścić ich na wały” (żeby rozdeptali?), a jedna kobieta to się skarży nawet, że zbliża jej się termin porodu i co ona pocznie, gdy nadejdzie czas rozwiązania…? No jeśli karetka faktycznie nie dojedzie na czas, to trzeba będzie poród przyjąć w domu, tak jak robiły to nasze babcie.

Gdzieś tę frustrację nawet trochę rozumiem, bo mimo komunikatów, planów, zapowiedzi nie ma szans, by coś sobie w tę niedzielę zaplanować - a tu taki upał! Siedź człowieku w domu - nie wychodź! Tylko że to jeden dzień w roku, a biega cały świat - od Nowego Jorku po Tokio, od Helsinek do Kapsztadu. Ba! Podczas tych największych imprez swoje prawo do startu trzeba wylosować, bo tylu jest chętnych. Skoro zatem chcemy żyć z PKB takim jak na Zachodzie, to i uprawiajmy sport masowy, rodzinny rekreacyjny. W zdrowym ciele, zdrowy duch, więc będziemy wtedy i mniej narzekać

Sam zresztą od czasu do czasu idę pobiegać, a może raczej biegnę pochodzić. Tylko nie za często - tak raz na dwa miesiące. Żeby się nie zmęczyć. Gdzieś tak po piątym kilometrze czuję, że zamiast biegania, to wolę jednak pokera, kręgle i siłkę. Ćwiczę więc najczęściej biceps podnosząc zimne piwko.

Biegaczy jednak podziwiam i to nawet najbardziej nie tych, którzy 42 km biegną w trochę ponad dwie godziny, ale tych, którym to zajmuje ćwierć doby. Dziwię, się, że pod koniec nie proszą o podwózkę. Szacun.

Jeszcze większy dla organizatorów. Kierowcy klną pod nosem, ale ja wam powiem, że skoordynować te wszystkie działania dla 6 tys. sportowców - zapisy, medale, zabezpieczenie trasy - to trzeba mieć łeb na karku. W końcu biegaczy było tylu, ilu kibiców na niektórych meczach piłkarskiego Śląska. A do zwolenników hegemonii dwóch kółek mam apel: skoro maratończyków nie ma w mieście 364 dni w roku, to może wy dacie odpocząć od siebie chociaż jeden dzień?

Tak na poważnie - to najbardziej żal mi nie kierowców, nie hejtowanych biegaczy, ale naszych, dolnośląskich lekkoatletów. Zdobywają medale mistrzostw Europy, dzielnie walczą na igrzyskach, a żeby potrenować mają do dyspozycji albo dziurawy tartan na Olimpijskim, albo hale w czeskiej Pradze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska