Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dogonimy Niemców w ciągu 5 lat

Wojciech Kowalski
Barbara Piotrowska, prezes firmy Trans-Formers.
Barbara Piotrowska, prezes firmy Trans-Formers. Fot. Materiały prasowe
Mieszkańcy Krzyków zaskoczyli spółkę Trans-Formers chęcią segregowania śmieci. Wrocławianie starają się też ograniczyć wytwarzanie odpadów i nie znosić do domów niepotrzebnych opakowań. O rewolucji śmieciowej na Krzykach opowiada Barbara Piotrowska, prezes firmy Trans-Formers.

Mieszkańcy Krzyków zaskoczyli spółkę Trans-Formers chęcią segregowania śmieci. Wrocławianie starają się też ograniczyć wytwarzanie odpadów i nie znosić do domów niepotrzebnych opakowań. O rewolucji śmieciowej na Krzykach opowiada Barbara Piotrowska, prezes firmy Trans-Formers.

Czy stara się Pani ograniczać ilość wytwarzanych odpadów?

Myślę, że każdy z mieszkańców się stara. Choćby ze względu na to, że kosze na śmieci mają ograniczoną pojemność, a częstsze odbieranie odpadów więcej by kosztowało. Jednak im więcej kupujemy, tym więcej tych śmieci wytworzymy.
Jako konsument nie mam wpływu na to, w jakich opakowaniach sprzedawane są produkty, które chcę kupić. Opakowanie kremu jest objętościowo dwa razy większe niż ilość tego kremu. Nie mam więc możliwości ograniczać ilości odpadów w ten sposób, ale to nie znaczy, że w ogóle nie mamy wyboru.

Jak w takim razie można ograniczyć ilość odpadów?

Możemy bardziej racjonalnie robić zakupy. Kupować mniej, żeby później nie wyrzucać popsutych produktów. Łatwo to osiągnąć w przypadku zakupów spożywczych, które warto dobrze zaplanować jeszcze w domu. Ze sklepu nie wrócimy później z niepotrzebnymi rzeczami i opakowaniami.
Jak świadomie robić zakupy?
Możemy przychodzić do sklepu z ekologiczną torbą wielokrotnego użytku i nie brać jednorazowych torebek foliowych. Zauważam, że coraz więcej osób nosi ekologiczne torby, więc w tej kwestii dużo się już zmieniło. Należy też pamiętać, że nawet jeśli już wytworzymy odpady, mamy możliwość ograniczać ilość, która wyląduje na składowisku – poprzez selektywną zbiórkę.

Segreguje Pani odpady?

Oczywiście, jak większość wrocławian. Dostaję worki na makulaturę, tworzywa sztuczne i odpady zielone. Z tych ostatnich najbardziej się cieszę, bo mam duży ogród, więc i dużo trawy. W domu odkładamy posegregowane odpady oddzielnie, w pomieszczeniu obok kuchni. Robiliśmy tak jeszcze na długo przed obowiązkiem, który nałożyła na nas nowa ustawa. Raz na jakiś czas, kiedy nazbieraliśmy większą ilość, wynosiliśmy te odpady do pojemników, które na osiedlu ustawiło miasto.
Jakie błędy w segregowaniu odpadów wciąż popełniają wrocławianie?
Tych błędów jest coraz mniej, mimo że to dopiero trzeci miesiąc rewolucji. Największy problem był z oddawaniem tworzyw sztucznych, bo na początku mieszkańcy nie wiedzieli, gdzie dokładnie wyrzucać niektóre śmieci, np. kartony po napojach, ale dzisiaj widać ogromny postęp. To tylko kwestia czasu, żeby błędy całkowicie znikły. Dla mnie to było ogromne zaskoczenie, że wrocławianie tak bardzo chcieli segregować. Na osiedlach, gdzie kiedyś w ogóle nie było pojemników, mieszkańcy bardzo szybko zaczęli zapełniać worki i pojemniki.

Jak to się stało?

Rzetelna informacja podziałała na wyobraźnię ludzi. U mieszkańców wyrobiło się wewnętrzne przekonanie, że to co robią jest dobre. Jak coś ma cel i przyniesie korzyści, to chcemy to robić.
Jakieś błędy jeszcze jednak są. Dużo nam brakuje do doskonałości?
Trochę tego by się nazbierało. Nie odkręcamy nakrętek oraz nie zgniatamy butelek i innych pojemników. Nie usuwamy z pojemników resztek jedzenia, co może być kłopotliwe, gdy po jakimś czasie zacznie przykro pachnieć. Jednak to wkrótce się zmieni. Naprawdę szybko się uczymy.

Dużo nam brakuje, żeby w ilości segregowanych odpadów dogonić Niemców, którzy selektywnie zbierają 45 procent swoich śmieci?

Należy pamiętać, że oni segregują grubo ponad pół wieku. Nam to zajmie mniej. Jeśli wciąż będziemy informować, będzie się utrzymywało zainteresowanie prasy, telewizji, radia, mediów, które informują mieszkańców, to przewiduję, że dogonimy Niemców za pięć lat.

Naprawdę?

Potrafimy być społeczeństwem dosyć zdyscyplinowanym, jeśli trzeba, to potrafimy się spiąć. Opłaty i zasady skłaniają nas do odpowiednich postępowań. Oczywiście zawsze będzie grupa ludzi, która nie będzie chciała segregować.
Pozytywne jest to, że ogromna większość chce segregować. Może segregowanie stało się modne?
Może tak, ale najważniejsze, że przez to powstaje mniej zmieszanych odpadów. Proszę zauważyć, że kiedy do naszego Biura Obsługi Klienta dochodzą jakieś pytania, to nie dotyczą zmieszanych odpadów komunalnych, tylko segregacji. W kwestii odpadów zmieszanych nie mamy pytań ani reklamacji.

Naprawdę mieszkańcy w ogóle nie pytają o odpady zmieszane?

Nie. Trasy są ustalone, rejony przedzielone, wszystkie pojemniki rozstawiliśmy, klucze do osłon mamy dorobione, piloty do wjazdów na niektóre podwórka też. Wszystko jest gotowe. Natomiast zdarza się, że mieszkańcy pytają, dlaczego mają jeden worek, a nie dwa, bo im się szybko wypełniają. Jednak najpierw warto zwrócić uwagę, czy butelki w workach są pozgniatane, bo często tego nie robimy i dlatego worki szybciej się zapełniają, podobnie jak pojemniki.
Zna Pani jakieś pozytywne przykłady segregujących osiedli?
Choćby na Jagodnie bardzo poważnie podeszli do selektywnej zbiórki i starają się, żeby do zmieszanych nic nie wrzucać. Wszystko, co wytwarzają, chcą oddać do pojemników i worków na posegregowane odpady.
To zupełne odwrócenie proporcji w stosunku do tego, co było jeszcze niedawno.
Tak. Dlatego jeszcze raz podkreślam, że byliśmy zaskoczeni skalą zmian, tym, że mieszkańcy nie mieli żadnych oporów przed segregacją, a przeciwnie. Jeśli zdarza się, że musimy dokupić jakieś pojemniki, to właśnie na selektywną zbiórkę dla mieszkańców.

Dla Trans-Formers recykling był ważny od dawna?

Zwolennikiem segregacji i recyklingu od początku był właściciel. W latach 90. XX wieku jeździł do Niemiec i podglądał, jak się to tam odbywa. Stwierdził, że recykling jest ekologiczny. Wtedy w Polsce jeszcze nie było rynku surowców wtórnych, więc po prostu myślał o ochronie środowiska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska