Dobry serwis ma znaczenie. To napędza sprzedaż maszyn

- Gdy ciągnik i maszyny były na gwarancji, to korzystałem wyłącznie z serwisów - mówi Łukasz Krzysztoszek z Mazowsza, który w Cichowie gospodaruje na ok. 50 ha. - Później starałem się prostsze czynności (takie jak wymiana oleju) zrobić sam. To ze względu na wysokie ceny w serwisach. 

Rolnicy pytają kolegów o doświadczenia z naprawami

Jednak poważniejsze naprawy rolnicy wolą zlecać fachowcom. - Jakość usług serwisowych jest bardzo ważna - mówi Marcin Wiśniewski, prowadzący gospodarstwo w Pluskowęsach (woj. kujawsko-pomorskie). - Opiniami o serwisantach - podobnie jak inni gospodarze - kierowałem się kupując kolejne maszyny. Bo ważne jest np. to, jak szybko serwisant przyjedzie do popsutego ciągnika, czy prasy.

Kiedyś to rolnik musiał się martwić, jak dotrzeć do punktu napraw.  - Dziś to najczęściej serwisanci przyjeżdżają do gospodarstw, starają się usunąć problem na miejscu - twierdzi Aleksandra Piotrowska, której firma sprzedaje ciągniki i maszyny rolnicze w Kujawsko-Pomorskiem. 

Przeczytaj też: Branża maszyn rolniczych w dołku i to jeszcze trochę potrwa

Renata Arkuszewska, dyrektor Polskiej Izby Gospodarczej Maszyn i Urządzeń Rolniczych: -Serwisowanie maszyn i urządzeń rolniczych jest koniecznością, wymagającą często wyłączenia ich z użytkowania, poniesienia nakładów pracy oraz wymiany części, które nie przekładają się bezpośrednio na zyski płynące z ich użytkowania. Rolnik kupując maszynę za określoną kwotę zdaje sobie sprawę, że w trakcie jej eksploatacji musi wydać podobną sumę na jej serwisowanie, co wynika ze specyfiki warunków eksploatacji maszyn oraz ich budowy. 

Dodaje, że im bardziej skomplikowane maszyny, tym więcej uwagi należy poświęcić  serwisowaniu i większe w związku z tym ponosi się koszty. - Jakość procesów serwisowania, odległość do punktu serwisu, możliwość korzystania z serwisu mobilnego, terminowość wykonywanych prac obsługowych są dziś jednym z podstawowych kryteriów uwzględnianych w procesie podejmowania decyzji o zakupie nowej maszyny - uważa Renata Arkuszewska. -  Często rolnicy mając wcześniejsze doświadczenia lub zasięgając opinii decydują się na zakup droższej maszyny wiedząc, że dostępność serwisu oraz jakość oferowanych przez dealera procesów serwisowania jest wysoka.

Pierwszą maszynę sprzedaje handlowiec, kolejne serwis

- W ostatnim okresie zwiększyła się również liczba autoryzowanych zakładów serwisowych, i jak pokazują badania, trend ten będzie się utrzymywał, ponieważ o wyborze zakładu serwisowego decyduje już dziś nie tylko cena, ale przede wszystkim kwalifikacje osób, które będą się serwisem zajmować - informuje dyrektor Polskiej Izby Gospodarczej Maszyn i Urządzeń Rolniczych. - Rolnicy są świadomi, że autoryzowany serwis dysponuje specjalistycznym sprzętem i wysokiej jakości materiałami eksploatacyjnymi, a jego pracownicy są wyszkoleni pod kątem naprawy konkretnych typów maszyn lub konkretnej marki.

Polska Izba Gospodarcza Maszyn i Urządzeń Rolniczych, uwzględniając powyższe oraz znane stwierdzenie, że „pierwszą maszynę sprzedaje handlowiec, natomiast kolejne serwis” od trzech lat organizuje konkurs „Serwis na medal”.  Jego celem jest pokazanie zaawansowania technologicznego najlepszych firm w Polsce w zakresie serwisowania ciągników i maszyn rolniczych. - Chcemy promować serwis, bo dziś i w przyszłości to właśnie dzięki wysokiej jakości świadczonych usług naprawczych i sprzedaży części zamiennych firmy mogą stać się najlepszym partnerem rolnika - podsumowuje dyr. Arkuszewska.

Strefę AGRO znajdziesz na Facebooku - dołącz do nas! 

- Poziom serwisowania w Polsce jest wysoki - uważa Piotrowska, której firma stawała już na podium tego konkursu. - Koncerny sprzedające ciągniki przywiązują do tego ogromną wagę. Przyznają nawet stopnie dealerskie. Jeden z nich nazwał je tak: autoryzowany dealer, certyfikowany, profesjonalny, a na szczycie jest master dealer (mistrz). Zdobyliśmy stopień profesjonalnego dealera, by sięgnąć po ten najwyższy trzeba by zainwestować np. w przeszkolony salon wystawienniczy, odpowiednią kolorystykę. 

Ale nawet ci rolnicy, którzy są zadowoleni z jakości usług, narzekają na ceny. - Choć ponosimy wysokie koszty szkoleń pracowników, zakupu sprzętu, to stawki za godzinę pracy nie są wysokie w polskich serwisach - twierdzi Piotrowska. - Zwykle najbardziej rolników „bolą” ceny oryginalnych części zamiennych.