Katarzyna Wąsik korzysta z bezpłatnych przejazdów komunikacją miejską dla swojego syna Jasia, który nie skończył jeszcze czterech lat.
– Nie wygląda na swój wiek, więc przyzwyczaiłam się, że mam przy sobie jego akt urodzenia i pokazuję go w czasie kontroli – tłumaczy Katarzyna Wąsik. Dotychczas nie miała problemów. Do środy 8 stycznia. – Wtedy usłyszałam, że choć do lipca brakuje pół roku, kalendarzowo Jaś ma już 4 lata, a poza tym jest tak duży, że musi już mieć bilet. Dostałam więc karę za brak biletu. To nonsens! – bulwersuje się młoda mama.
O wyjaśnienie poprosiliśmy MPK we Wrocławiu. – Przyjrzymy się temu przypadkowi, potrzebujemy jednak numer wystawionego wezwania albo jego kopię, co pozwoli na identyfikację okoliczności i kontrolera – wyjaśnia Agnieszka Korzeniowska, rzeczniczka MPK. I tłumaczy, jakie przepisy obowiązują w tej kwestii.