Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dlaczego w przedszkolu drzwi są zamykane na kilka godzin?

Marcin Walków
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Pawel Miecznik/Polskapresse, Pawel Miecznik
- W przedszkolu przy ul. Strzegomskiej drzwi są zamykane między 8.30 a 14. Rodzice nie mogą się spóźnić, ani odebrać dzieci wcześniej. Dodam, że rodzice mają karty, ale są one blokowane! Dyrekcja tłumaczy, że to dla... bezpieczeństwa. Ale czyjego? Zakaz odbierania dzieci wcześniej czy przyprowadzenia minutę później ogranicza podstawowe prawa opiekunów - bulwersuje się Antek Rodzic, nasz Czytelnik.

Odpowiedzi szukał reporter, Marcin Walków:

Placówka przy ul. Strzegomskiej jest jedną z dwóch należących do Przedszkola nr 58. Druga działa przy ul. Szkockiej. Jego dyrektorka potwierdza, że drzwi do przedszkola są zamykane i, rzeczywiście, zadecydowały o tym względy bezpieczeństwa. - Niestety, nie każdy rodzic zwraca uwagę, czy nie zostawił za sobą niedomkniętych drzwi, przez które dziecko może wyjść na ulicę - mówi Renata Baniewicz, dyrektor przedszkola.

Zwłaszcza, że dzieci mogą czasem wychodzić z sal np. do szatni. - Sama raz wybiegłam za dzieckiem, które niemal wyszło na dwór, bo drzwi były uchylone. Przeprowadziłam rozmowy z nauczycielami, radą rodziców i postanowiliśmy drzwi zamykać - wyjaśnia dyrektorka.

W placówce przy Strzegomskiej została też zlikwidowana podpórka, która umożliwiała zablokowanie otwartych drzwi na czas wychodzenia zwartej grupy na dwór. - Korzystali z niej też rodzice, wjeżdżając z wózkiem. Odbierali dziecko i wyjeżdżali, a drzwi... zostawiali otwarte - dodaje.

Zwraca uwagę, że przed budynkiem przy ul. Szkockiej jest duży parking, na który prowadzi cały czas otwarta brama. Z tego względu drzwi muszą być zamykane, by dzieci nie wychodziły na podwórko.

Między godz. 8.30 a 14 w przedszkolu są wydawane posiłki, prowadzone zajęcia - nie zawsze jest możliwość, by pilnować wejścia. Baniewicz nie zgadza się natomiast z zarzutem łamania praw opiekunów. - Pozwalamy odbierać dzieci wcześniej i przyprowadzać je później. Jest dzwonek, są domofony do grup - mówi dyrektorka.

Zwyczaj zamykania drzwi na klucz po godzinach przyjmowania podopiecznych nie jest praktykowany tylko w przedszkolu nr 58. To powszechna praktyka we wrocławskich placówkach. - Dzieci są tylko dziećmi, dlatego i my, i rodzice musimy mieć oczy dookoła głowy - kwituje Renata Baniewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska