"Dlaczego nikt nas nie ostrzegł! Co z alertem RCB?" - pytają mieszkańcy po burzy, która przeszła nad Wrocławiem

Alerty RCB wysyłane są przez Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. Mieszkańcy całej Polski otrzymują je automatycznie, gdy prognozowane są niekorzystne warunki pogody dla danego regionu.

"Dlaczego, tym razem, nie został rozesłany Alert RCB, który zwykle pojawia się w telefonach przy byle okazji? Kto zapomniał ostrzec ludzi: synoptycy czy panowie z centrum bezpieczeństwa?" - pyta pan Kazimierz, mieszkaniec Wrocławia.

Wysłane z wyprzedzeniem powiadomienia o zbliżającym się zagrożeniu mają w założeniu ostrzec mieszkańców, m.in. zapobiec skutkom nagłego załamania pogody. Mieszkańcy, którzy je otrzymują, mogą zabezpieczyć balkony czy zaplanować podróż tak, by zdążyć przed ulewą.

W czwartek (8 września) przed gwałtowną burzą takiego alertu mieszkańcom Wrocławia nie wysłano. W przeciwieństwie do powiatów: gorzowskiego, międzyrzeckiego czy obszaru Gorzowa Wielkopolskiego. Dlaczego Rządowe Centrum Bezpieczeństwa nie ostrzegło wrocławian?

- Alert RCB nie został wysłany ze względu na niespełnione kryteria progowe, jakie określa w przepisach dyrektor Rządowego Centrum Bezpieczeństwa - odpowiada nam Dolnośląski Urząd Wojewódzki.

Biuro Prasowe DUW informuje, że alert zostałby wysłany na telefony mieszkańców Wrocławia, gdyby, zgodnie z katalogiem zagrożeń RCB, spełniał określone wymogi:

• - burze z silnym wiatrem o prędkości powyżej 100 km/ h,
• - burze z nawalnymi opadami deszczu (powyżej 70 mm).

- Prognozowane są burze, którym miejscami będą towarzyszyć silne opady deszczu od 20 mm do 25 mm oraz porywy wiatru do 65 km/h. Miejscami spadnie też grad.

Przeczytaj także: