Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dlaczego na Armii Krajowej nie ma tramwaju? Przecież jest miejsce na tory

Weronika Skupin
Szeroki pas zieleni wzdłuż al. Armii Krajowej
Szeroki pas zieleni wzdłuż al. Armii Krajowej fot. Google Street View
Od jakiegoś czasu jestem mieszkanką dzielnicy Tarnogaj i nurtuje mnie kwestia braku linii tramwajowej w miejscu, które idealnie się pod nią nadaje. Mam tu na myśli al. Armii Krajowej i al. Wiśniową na odcinku od skrzyżowania z ul. Bardzką do skrzyżowania z Powstańców Śląskich i Hallera. Pas zieleni oddzielający dwa pasy jezdni jest bardzo szeroki i z powodzeniem zmieściłby torowisko tramwajowe – pisze nasza Czytelniczka Pani Alicja. Odpowiedzi na jej pytanie szukała reporterka Gazety Wrocławskiej Weronika Skupin.

Co więcej, widać, że przed paroma laty czyniono pod taką inwestycję pewne nakłady, gdyż po środku tego pasa zamontowano barierki (odcinek al. Armii Krajowej od Bardzkiej do Orzechowej), które w wielu innych miejscach Wrocławia rozdzielają właśnie tory tramwajowe biegnące w dwóch kierunkach - pisze dalej Pani Alicja. Miejsce wydaje się idealne na przeprowadzenie nieskomplikowanej inwestycji. Prosty odcinek o długości ok. 3 km, pas niskiej zieleni, bez konieczności tworzenia zaawansowanej infrastruktury (wiadukty, tunele). Stworzenie torowiska w tym miejscu połączyłoby ul. Hallera i Powstańców Śląskich z ul. Ślężną, Al. Armii Krajowej, Gajem, Tarnogajem i Hubami. Niestety nigdzie nie udało mi się odnaleźć wzmianki na temat wypowiedzi urzędników i władz miasta w tym zakresie – twierdzi Czytelniczka.

O odpowiedź na jej pytanie poprosiliśmy Zbigniewa Komara, zastępcę szefa Departamentu Infrastruktury i Gospodarki w urzędzie miejskim, który od lat 60-tych pracuje nad koncepcjami połączeń komunikacyjnych we Wrocławiu.

– Nigdy nie było projektu, by połączyć Powstańców Śląskich i Bardzką tramwajem wzdłuż al. Armii Krajowej. Ludzie by tamtędy nie jeździli, to trasa poprzeczna względem siatki linii tramwajowych prowadzących do centrum, czyli biegnie w kierunku wschód-zachód. Nie ma potoków ruchu (wystarczającej liczby - przyp. red.) pasażerów, które uzasadniałyby budowę takiej linii - mówi Zbigniew Komar.

Jest miejsce na tramwaj, ale tylko od Bardzkiej do Sudeckiej. Przy wieży ciśnień linie musiałyby zakończyć swoją trasę, nie można ich poprowadzić dalej pasem zieleni.

– Na al. Wiśniowej rosną platany, które są pod ochroną. Niemożliwe jest ich wycięcie, a tym samym wyklucza to budowę torowiska w tym miejscu - wyjaśnia Zbigniew Komar.

Dodaje, że torowisk na dalekich od centrum osiedlach nie buduje się w poprzek głównych ciągów komunikacyjnych, a wzdłuż, czyli do centrum. – Nigdy w strategii miejskiej, nawet w najstarszych dokumentach, nie było koncepcji poprzecznych linii tramwajowych z dala od centrum - mówi Komar.

Jako kolejny przykład podaje towarowe tory kolejowe na południu miasta przecinające m.in. ul. Grabiszyńską, Hallera, al. Karkonoską, ul. Wyścigową i Bardzką. – Nie bez przyczyny Niemcy wymyślili, że będą tamtędy jeździły pociągi towarowe, a nie pasażerskie. Nie było by na nie zapotrzebowania – tłumaczy Zbigniew Komar.

TOROWISKO NA ARMII KRAJOWEJ BEZ SENSU, A CZEMU TRAMWAJE JADĄ HALLERA? - CZYTAJ NA KOLEJNEJ STRONIE
Torowisko na Hallera jest jednym z niewielu wyjątków - jest poprzeczne do ul. Grabiszyńskiej prowadzącej do centrum. – Przyczyną tego jest dość klasyczna zabudowa tego osiedla wzdłuż al. Hallera. W czasach niemieckich fragment torów prowadził od Powstańców Śląskich al. Hallera, by odciążyć Krzyki. W latach 90. dobudowano odcinek do ul. Grabiszyńskiej - opowiada Zbigniew Komar.

Dodaje, że budowa poprzecznych fragmentów torowisk w kierunku wschód-zachód jest uzasadniona jedynie w centrum. To centrum można z grubsza określić jako obszar, który okrąża jedyna we Wrocławiu linia okólna 0. Tramwaje 0P kursują od pl. Powstańców Wielkopolskich na wschód i dalej zgodnie z ruchem wskazówek zegara (zero "prawe"), a 0L w przeciwnym kierunku (zero "lewe").

Oczywiście są linie wschód-zachód leżące poza tym obszarem, ale ich budowa była uzasadniona. Jest też kolejna ciekawa koncepcja takiej linii.

– Trwają przeliczenia i symulacje natężenia ruchu na trasie od Sky Tower przez Zaporoską do Grabiszyńskiej i od Sky Tower na wschód do Dyrekcyjnej. Stworzyłoby to połączenie od Grabiszyńskiej do Dworca Głównego PKP odciążające ul. Piłsudskiego – zdradza Zbigniew Komar. Dodaje, że to połączenie może się sprawdzić, w przeciwieństwie do tego o którym pisze Czytelniczka na al. Armii Krajowej. – Autobusy na Armii Krajowej w zupełności wystarczą. Budowa tramwaju jest niemożliwa, a nawet jeśli, byłaby nieekonomiczna – podsumowuje Zbigniew Komar.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska