Rzeczywiście, część dróg rowerowych na wałach nadodrzańskich jest pokryta tłuczniem. Właściciel wałów tłumaczy, że to dlatego że wały przeciwpowodziowe służą przede wszystkim do ochrony przed powodzią. W Regionalnym Zarządzie Gospodarki Wodnej przekonują, że możliwość przejazdu przez wały nie oznacza automatycznie, że instytucja ta zobowiązana jest traktować wały jako tereny rekreacyjne i wykonywać roboty budowlane pod kątem możliwości przejazdu rowerzystów.
- Modernizacja wałów przeciwpowodziowych wykonana została w ramach Projektu Ochrony Przeciwpowodziowej Dorzecza Odry, gdzie nie ma możliwości wydawania pieniędzy na cele niezwiązane bezpośrednio z ochroną przeciwpowodziową - mówi Paweł Banasik, radca prawny Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej we Wrocławiu.
Jak tłumaczy RZGW, nawierzchnie asfaltowe na koronie wałów zastosowano tam, gdzie miało to uzasadnienie, jak np. drogi eksploatacyjne (służbowe), gdzie wymagany jest częsty dojazd z dróg publicznych do obiektów (np. do bramy powodziowej) lub gdy droga wymagana jest dla specjalistycznych pojazdów rozwożących elementy mobilnego systemu ochrony przeciwpowodziowej np. barierek.
Paweł Banasik wskazuje również na prawny aspekt całej sytuacji. Jeszcze w 2013 r. za jazdę rowerem po wałach przeciwpowodziowych groził mandat. Dopiero podpisana 11 maja 2014 r. przez prezydenta Bronisława Komorowskiego nowelizacja ustawy Prawo wodne znosi ten zakaz. Wcześniej, by móc jeździć po wałach przeciwpowodziowych, trzeba było mieć przepustkę. Jej brak mógł zakończyć się mandatem w wysokości nawet 500 zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?