18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Demografia Wrocławia: Więcej emerytów niż dzieci, a studentów nam ubywa

Weronika Skupin
fot. Polskapresse
Statystyczny wrocławianin w grudniu 2012 r. skończył 42 lata. Ma mniej dzieci niż wrocławianin z 1998 roku i jest zameldowany przy ul. Rogowskiej, ewentualnie na Nadodrzu. To wniosek z analizy map demograficznych Wrocławia oraz danych Systemu Informacji Przestrzennej w magistracie.

Z mapy można się dowiedzieć, że najgęściej zaludnione są Nadodrze, Pilczyce, Grabiszynek, Huby, Gądów, Kleczków i Przedmieście Oławskie. Jest tam zameldowanych nawet ponad 25 tys. osób na kilometr kwadratowy.

Nadodrze bije wszelkie rekordy już od lat. Co ciekawe, żadna z tamtejszych ulic nie znajduje się w czołówce tych, na których mieszka najwięcej ludzi. Głównie ze względu na to, że w tym rejonie miasta ulice są raczej krótkie.

Najwięcej osób we Wrocławiu jest zameldowanych przy ul. Rogowskiej na Nowym Dworze (5127), Grabiszyńskiej (4959) i Powstańców Śląskich (4935). Są to dane z grudnia 2012 roku.

Wiemy też, gdzie znajdziesz najwięcej osób starszych oraz dzieci. Emeryci stanowią 22 proc. populacji Wrocławia. W okolicy ul. Powstańców Śląskich jest ich ok. 40 proc., a na Popowicach 35 proc. Powyżej 30 proc. osób w wieku emerytalnym mieszka też na Biskupinie, Borku oraz Szczepinie. "Najstarszymi" ulicami Wrocławia okazały się Wielka i Ślężna - tam emeryci stanowią aż połowę zameldowanych.

Mniej niż emerytów mamy we Wrocławiu dzieci. Te w wieku do 6 lat stanowią 7,4 proc. zameldowanych w mieście. Ale na Jagodnie jest ich ponad 15 proc., na Maślicach Wielkich ponad 14, w Marszowicach ok. 13, a na Osobowicach powyżej 12 proc.
"Najmłodszymi" ulicami są Litewska i Gorlicka (prawie 24 proc. zameldowanych tam to dzieci w wieku 0-6 lat) oraz Przyjaźni i Partynicka (dzieci w tym wieku stanowią tam 23 proc. populacji).

Dzieci i młodzież w wieku 0-18 lat stanowią ponad 16 proc. populacji Wrocławia. W Marszowicach i na Maślicach Wielkich to ponad jedna czwarta wszystkich zameldowanych. Osiedlem młodych jest też Jagodno, na którym prawie 25 proc. osób to dzieci i młodzież do 18. roku życia.

Z map demograficznych Wrocławia wynika także, iż bardzo dużo osób przenosi się z centrum na obrzeża miasta; ponadto społeczeństwo starzeje się i rodzi się coraz mniej dzieci.

System Informacji Przestrzennej Wrocławia opracował mapy demograficzne, przedstawiające zaludnienie miasta, zagęszczenie ludności i udział w populacji poszczególnych grup wiekowych w latach 1998-2012.

Okazuje się, że najgęściej zaludnionym osiedlem jest Nadodrze. Tam od lat notuje się najwięcej osób na kilometr kwadratowy. Gęsto zaludnione są ponadto osiedla z dziesięciopiętrowymi blokami: Huby, Gaj, Pilczyce, Gądów, Kozanów czy Różanka.
Nadodrze, choć takich bloków nie ma, wskaźnik gęstości zaludnienia ma wysoki. Także dlatego, że inne rejony miasta są atrakcyjniejsze dla studentów. Wynajmują oni mieszkania, nie meldując się. Nie figurują więc w statystykach, zaniżając je dla danej lokalizacji. Brakuje jednak szczegółowych badań opisujących tę prawidłowość.

Gęstość zaludnienia we Wrocławiu SIP badał na podstawie jednostek zwanych rejonami statystycznymi.

- Przy okazji spisu powszechnego prowadzonego przez Główny Urząd Statystyczny, opracowano podział na rejony statystyczne. Posługujemy się nim, podając gęstość zaludnienia. Jeden rejon obejmuje nie więcej niż 2700 osób i 999 mieszkań - wyjaśnia Jadwiga Brzuchow-ska, pełnomocnik prezydenta Wrocławia ds. Systemu Informacji Przestrzennej.
W praktyce, taki rejon to kilka bram, bloków lub ciąg kamienic albo osiedle domków.

SIP ma dokładne dane dotyczące meldunków i wie np., że pod danym adresem mieszka 80-letni mężczyzna. Jednak nie podaje ich postronnym, by nie posłużyły np. złodziejom.

Ciekawie wyglądają migracje Wrocławian z osiedla na osiedle. Szczególnie z centrum na peryferia. Na Jagodnie i Maślicach Małych w ciągu ostatniej dekady powstały duże skupiska domów. Przeprowadzają się do nich młode, zamożne małżeństwa. Zazwyczaj mają dzieci. Statystycznie: półtora na osobę.

- Wrocławianki rodzą w późniejszym wieku, a samych urodzeń jest mniej - mówi nam Jadwiga Brzuchowska. Jeszcze w 1998 r. statystyczna wroc-ławianka, która ukończyła 20 rok życia, rodziła dwoje, troje dzieci. Dziś rodzi jedno albo dwoje, lecz dopiero wtedy, gdy sama skończy 30 lat.

Liczba dzieci we Wrocławiu stale się zmniejsza. Najwyraźniej widać to na ościennych osiedlach. Wynika to z małego przyrostu naturalnego, a poza tym z tego, że choć sami przeprowadzamy się na obrzeża, często meldujemy dzieci w centrum, np. u babci czy cioci. By dostały się do przedszkola, albo poszły do dobrej szkoły w danym rejonie.
Ubywa także ludności we Wrocławiu. W 1998 r. było ponad 593,9 tys. zameldowanych wrocławian. Dziś jest nas 591,8 tys. Nieco ponad połowa z nich to kobiety.

- Znaczna część mieszkańców przeniosła się poza miasto, na przedmieścia albo na peryferia - zauważa Brzuchowska.
Wrocław jest ośrodkiem akademickim. Kilka lat temu uczyło się tutaj 150 tysięcy studentów. Teraz jest ich nieco mniej. Szacuje się, że mniej więcej połowa z nich to młodzież spoza miasta, niezameldowana tutaj.

Przeciętny wrocławianin ma 42 lata (przeciętny Polak 38, dane z 2011 r.). Mężczyźni w Polsce i we Wrocławiu żyją ponad 72 lata, a kobiety ponad 80.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska