Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Debata dwóch przeciwników

Grażyna Szyszka
W niedzielę, 30 listopada głogowianie zdecydują o tym, kto przez kolejne cztery lata będzie prezydentem miasta. Do walki o najwyższy urząd staną obecny prezydent Jan Zubowski, który ma za sobą już dwie kadencje na tym stanowisku oraz starosta Rafael Rokaszewicz. Wyniki pierwszej tury wskazały niewielką przewagę starosty.

Na kilka dni przed rozstrzygającym starciem wyborczym obaj kandydaci wzięli udział w debacie zorganizowanej przez redakcję Tygodnika Głogowskiego, Gazety Lubuskiej i Telewizji Master. Początek spotkania był dość nerwowy, ponieważ Jan Zubowski zanegował przebieg debaty. Jednak po półgodzinnych negocjacjach z dziennikarzami, udało się ją rozpocząć.

Jan Zubowski stawia na kontynuację zadań

Oprócz prezentacji swoich programów, kandydaci odpowiedzieli na pytanie, co może być szansą dla miasta i w czym widzą potencjał Głogowa w najbliższych czterech latach. Mieli też wyjaśnić dlaczego nie zagłosują na rywala.
- W nowej kadencji, wraz ze mną na rzecz miasta pracować będzie 14 radnych z komitetu sygnowanego moim nazwiskiem, a w radzie powiatu dziewięciu - mówił na początku spotkania Jan Zubowski. - Za to zaufanie bardzo dziękuję. Nie dziwi mnie to, bo w programie wyborczym przedstawiliśmy bardzo konkretny wykaz zadań, które chcemy zrealizować. My nie sprzedajemy złudzenia, my pokazujemy program realny, który pozwoli na rozwiązanie głogowskich problemów. (...) Miasto stało się w regionie największym po KGHM pracodawcą. Na inwestycje przeznaczyliśmy ponad 420 mln złotych. Dzięki nim wiele głogowskich firm przetrwało i utrzymało zatrudnienie. Chcemy ten program inwestycyjny realizować i dalej utrzymywać tempo wzrostu. Chcemy działań na rzecz mieszkańców, i tych najmłodszych i tych starszych. Z myślą o głogowskich rodzinach uzbroiliśmy tereny pod budownictwo jednorodzinne, zakupiliśmy kilkaset mieszkań i te działania będziemy kontynuować w następnej kadencji - dodał Zubowski.

Rafael Rokaszewicz gwarantuje więcej unijnych środków dla miasta

Podczas prezentacji własnego programu Rafael Rokaszewicz powiedział: - Zostając prezydentem jestem w stanie zapewnić harmonijną współpracę między miastem a powiatem. Moje kontakty z sejmikiem i współpraca z urzędem marszałkowskim gwarantuje, że środki unijne nie przejdą nam koło nosa. We Wrocławiu jestem osobą znaną i drzwi stoją przede mną otworem. Tam chcę jeździć i tam załatwiać nasze sprawy. Chcę też wprowadzić zupełnie inną politykę wobec radnych miejskich, niż była ona prowadzona do tej pory, czyli robienie na złość. Chcę realizować swój program inwestycyjny, gospodarczy, chcę też realizować programy wszystkich radnych, bo są przedstawicielami mieszkańców.

Były riposty i nerwowe komentarze

- Z pana wypowiedzi wyłania się obraz Polski mafijnej - ripostował wypowiedź kontrkandydata Jan Zubowski. - W Polsce nie rozwiązuje się problemów, tylko się je załatwia. Pan będzie jeździć i załatwiać. Czyli władze sejmiku i województwa nie kierują się względami merytorycznymi tylko znajomościami, tak? Kwestionuje pan demokratyczny wybór 14 radnych, Wybrali ich mieszkańcy Głogowa. Czyżby pan nie zauważył, że największym zaufaniem cieszył się program KWW Jana Zubowskiego? Pan mówi o harmonijnej pracy w radzie, a kto mówił i goebbelsowskich metodach? Proszę sobie przypomnieć słowa, jakie pan skierował w stronę radnych, którzy krytykowali pana działania. Pan do tej pory tych radnych nie przeprosił - atakował rywala prezydent Zubowski, na co odpowiedział Rafael Rokaszewicz: - Za słowa przepraszałem jeśli ktoś czuł się urażony, i to doskonale wybrzmiało w moich wypowiedziach. Nie dotyczyło to, panie prezydencie, wszystkich radnych, tylko dwóch osób i pan doskonale o tym wie. Szanuję wybór mieszkańców i to, że jest 14 radnych z pana komitetu. Wyraźnie powiedziałem, że chciałbym realizować program wszystkich radnych - odpowiadał Rokaszewicz. - Moja dewiza to jest bywanie wśród ludzi, jeżdżenie po różnych instytucjach i, dobrze pan mówi, załatwianie spraw! Nie załatwi się tego z fotela ratusza. Ja wiem, że osiem lat temu głównym pana postulatem było oszczędzanie paliwa w służbowym samochodzie, Ale bez ruszania się z Głogowa nie załatwimy spraw dla naszego miasta - powiedział Rafael Rokaszewicz, który zapytał Jana Zubowskiego o jeden z punktów na wyborczej ulotce: - W liście do wyborców pisze pan: Czy nowy samorząd zajmie się uczciwą pracą czy przepychankami. To znaczy, że jeśli wygram wybory to od razu pan nastawia radnych do przepychanek? Nie widzi pan współpracy ze mną?
- Jeśli będzie pan realizował mój program wyborczy to będzie współpraca - odpowiedział Jan Zubowski.

Podczas debaty kontrkandydaci wymieniali się argumentami i zdawali sobie pytania. Jednak ze strony prezydenta pojawiły się też bardziej osobiste przytyki, bo porównał swojego konkurenta do pływaka, wizjonera i przedstawiciela handlowego. - Słuchając pana zastanawiam się, czy pan nie powinien zostać akwizytorem w jakimś biurze turystycznym, bo pan cały czas tylko jeździ - komentował wypowiedzi swojego przeciwnika Jan Zubowski, czym jednak nie zburzył spokoju Rafaela Rokaszewicza.

Kampania na finiszu, czyli plotki, pomówienia i wzajemnie oskarżenia

Obaj kandydaci skomentowali też ostanie dni kampanii wyborczej w Głogowie. Rafael Rokaszewicz stwierdził, że o ile pierwsza tura przebiegała spokojnie i merytorycznie, to już w drugiej tak nie jest.
- Nagle nogi zadrżały i wszystkie ręce na pokład. Docierały i cały czas docierają do mnie informacje od ludzi, którym opowiada się bajki na mój temat i o tym, co ja zrobię jak wygram wybory. Panie prezydencie, proszę publicznie powiedzieć, że jeśli coś takiego ma miejsce, to pan nie ma nic z tym wspólnego i odcina się od ludzi, którzy tak mówią i odcina się od takich zachowań - zaapelował do Jana Zubowskiego jego przeciwnik.
- Panie starosto, kolejny raz posługuje się pan insynuacjami - odpowiedział prezydent. - Proszę iść do sądu i w trybie wyborczym działać. Do mnie też docierają plotki. Czy to prawda, że prezesa wodociągów, pana Jacka Dziubka, zastąpi Jarosław Dudkowiak? Pan każe mi się odciąć, ale ja nie wiem od kogo. Pan stworzył sobie jakąś postać.
- Szkoda mi czasu na sądy. Nie będę z nikogo robić męczennika - odparł spokojnie Rokaszewicz.
W ostatniej części debaty obaj kandydaci odpowiedzieli na pytanie: dlaczego nie zagłosuje na rywala. Pierwszy zabrał głos starosta Rokaszewicz.
- Apeluję, by dali mi państwo szansę kierować naszym miastem. To ogromne zadanie i zdaję sobie z tego sprawę. Wierzę, że mój program do państwa przemawia. Apeluję, byście poszli państwo do wyborów i zdecydowali, jakie miasta chcemy Czy miasta skonfliktowanego, takiego , które nie potrafi rozmawiać z opozycją, czy może harmonijnego, współpracującego z samorządami. Ja deklaruję, że zrobię wszystko, by nasze miasto się rozwijało - zakończył Rokaszewicz.
- Osiem lat temu powierzyliście mi państwo zaszczytną funkcję prezydenta Głogowa. Zobowiązałem się do rozwiązania wielu problemów i razem ze współpracownikami staraliśmy się je zrealizować. Jestem człowiekiem do konkretnych zadań i do wytężonej pracy, Nie składam i nie lubię pustych obietnic. Prezydentem się bywa, ja uszanuję każdy wynik wyborczy, każdą decyzję głogowian - podsumował Jan Zubowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska