Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dawid Kubacki obroni pozycję lidera Pucharu Świata? Rafał Kot specjalnie dla nas: Robi się ciasno w czołówce, będzie ciężko

Zbigniew Czyż
Zbigniew Czyż
Dawid Kubacki jest liderem Pucharu Świata w skokach narciarskich po konkursach w Wiśle i Ruce. Obroni pozycję lidera w klasyfikacji generalnej do końca sezonu? Na zdjęciu od lewej: Piotr Żyła, Kamil Stoch, Dawid Kubacki.
Dawid Kubacki jest liderem Pucharu Świata w skokach narciarskich po konkursach w Wiśle i Ruce. Obroni pozycję lidera w klasyfikacji generalnej do końca sezonu? Na zdjęciu od lewej: Piotr Żyła, Kamil Stoch, Dawid Kubacki. Adam Jankowski/Polska Press
Robi się ciasno w czołówce Pucharu Świata. Trzeba sobie jasno powiedzieć, że bardzo mocny jest zwłaszcza Stefan Kraft. Poza Austriakami, dobrze prezentują się też Norwegowie, Słoweńcy i Niemcy. Na pewno Dawidowi Kubackiemu będzie ciężko obronić pozycję lidera, ale wierzę, że mu się to uda - mówi w specjalnej rozmowie dla nas Rafał Kot, były fizjoterapeuta Adama Małysza, członek zarządu Polskiego Związku Narciarskiego.

Od piątku do niedzieli, w niemieckim Titisee-Neustadt kolejne zawody Pucharu Świata w skokach narciarskich. Po konkursach w Wiśle i fińskiej Ruce, liderem klasyfikacji generalnej z dorobkiem 290. punktów jest Dawid Kubacki. To będzie jego sezon? Da radę utrzymać pierwsze miejsce do końca sezonu?
Robi się ciasno w czołówce. Trzeba sobie jasno powiedzieć, że bardzo mocny jest zwłaszcza Stefan Kraft. Austriacy zresztą w ogóle są silni w tym sezonie i prowadzą w klasyfikacji Pucharu Narodów. Ale dobrze prezentują się też Norwegowie, Słoweńcy i Niemcy. Na pewno Dawidowi będzie ciężko. Jest wielu kandydatów do tego, aby stawać na podium w poszczególnych konkursach. Jestem przekonany, że w Titisee-Neustadt, Dawid obroni żółty plastron lidera. Po zawodach w Finlandii wie, co ma poprawić, to są naprawdę szczegóły.

Początek sezonu nie jest udany dla Kamila Stocha. Cztery konkursy, 58. punktów i dopiero dwudzieste miejsce w klasyfikacji generalnej.
Kamil Stoch nigdy nie wchodził w sezon z przytupem. Nawet wtedy, gdy zdobywał Kryształową Kulę potrzebował czasu, żeby się rozkręcić. Ja bym dał Kamilowi jeszcze czas. Dopiero w Ruce, zawodnicy mieli pierwszy kontakt ze śniegiem. Całe szczęście, obecny sztab kadry wie, jak poprawiać błędy. Mówię całe szczęście, bo poprzedni sztab tego nie wiedział. Kamil i trener mają świadomość, co szwankuje. To są naprawdę detale. Złożone w jedną całość, powinny dawać lepsze skoki, dlatego uzbroiłbym się w cierpliwość. Myślę, że już w ten weekend oraz w dalszej części sezonu, Kamil będzie skakał lepiej. Takim papierem lakmusowym w spojrzeniu na całość rywalizacji w Pucharze Świata będą kolejne zawody, w szwajcarskim Engelbergu.

Całkiem udaną inaugurację sezonu notuje Piotr Żyła. Z dorobkiem 182. punktów zajmuje piąte miejsce w klasyfikacji Pucharu Świata. Na co finalnie będzie go stać w całym sezonie?
Piotr jest zawodnikiem kompletnie nieobliczalnym. W każdej chwili może stawać na najwyższym stopniu podium, ale też wypaść z pierwszej dwudziestki. Widać, że jest bardzo zmotywowany i solidnie przygotowany do sezonu. Według mnie, popełnia na ten moment najmniej błędów ze wszystkich polskich zawodników. Skacze najrówniej i to napawa optymizmem przed kolejnymi konkursami. Nie powinien zanotować jakiejś spektakularnej wpadki. Czołówka klasyfikacji, pierwsza dziesiątka na pewno są w jego zasięgu.

Za plecami trzech naszych czołowych skoczków są Paweł Wąsek i Jakub Wolny. Jak ocenia pan pierwsze starty w ich wykonaniu?
Jeżeli chodzi o Pawła, to zdobywa punkty zajmując miejsca w trzeciej dziesiątce konkursów, kwalifikuje się do drugiej serii. Z jednej strony, moglibyśmy powiedzieć, że nie ma się co czepiać młodego chłopaka. Ale z drugiej, to jest dziecko talent. W konkursach Pucharu Świata już trochę skacze i oczekujemy nieco więcej. Nie mówię, żeby od razu walczył o pierwszą dziesiątkę, ale do miejsc w drugiej dziesiątce powinien już pukać, jeżeli ma być perspektywicznym zawodnikiem. Wtedy będziemy mieć wyraźny sygnał, że robi krok do przodu.

Co do Jakuba Wolnego, od początku sezonu nie skacze najlepiej. Niestety, ale podczas zawodów w Finlandii utwierdził nas w przekonaniu, że z jego formą nie jest dobrze. Po zawodach w Ruce, nasi zawodnicy trenowali na śniegu w Kuusamo przez trzy dni i zobaczymy, czy jego forma będzie zwyżkować oraz na ile treningi i dwutygodniowy oddech wpłyną na niego dobrze.

W Pucharze Kontynentalnym sezon rozpoczął pana syn, Maciej Kot. Póki co, nie osiąga rewelacyjnych wyników. Są przesłanki, że w miarę kolejnych konkursów jego forma będzie zwyżkować?
Początek sezonu nie wygląda tak, jak byśmy sobie wszyscy życzyli. W pierwszych zawodach było bardzo fajnie, na treningach też skakał bardzo dobrze, ale potem przychodziły kolejne zawody i już tego nie powtarzał. Prawdopodobnie, przyczyną jest sfera mentalna Macieja. Chce za szybko wrócić do pierwszego składu reprezentacji i do zawodów Pucharu Świata. W skokach, tak to jednak nie działa. Ale jestem przekonany, że sobie z tym poradzi.

W ostatnich dniach, razem z innymi zawodnikami był na czterodniowym zgrupowaniu w Planicy, poprawiał błędy i powinno być dobrze. Teraz wyjeżdża do Vikersund, potem do Ruki na kolejne zawody Pucharu Kontynentalnego. Jeżeli tam pokaże się z dobrej strony, będzie zawodnikiem, którym Stefan Thurnbichler będzie chciał zastąpić najsłabszego obecnie zawodnika polskiej kadry A. Oby to wszystko Macieja jednak nie przerosło, oby wyhamował ambicje, a wtedy na pewno wszystko będzie dobrze.

Rozmawiał Zbigniew Czyż

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Dawid Kubacki obroni pozycję lidera Pucharu Świata? Rafał Kot specjalnie dla nas: Robi się ciasno w czołówce, będzie ciężko - Portal i.pl

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska