Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Darmowa komunikacja we Wrocławiu? Jest wniosek do prezydenta. Będzie referendum?

Marcin Torz
fot. Paweł Relikowski
Wrocławska komunikacja miejska za darmo dla każdego mieszkańca? Brzmi nieprawdopodobnie? A jednak! Taki pomysł mają miejscy radni Prawa i Sprawiedliwości. Mirosława Stachowiak - Różecka, szefowa klubu PIS w radzie miejskiej, przygotowała w tej sprawie oficjalny wniosek do prezydenta Rafał Dutkiewicza. Jeśli prezydent nie da się przekonać, radni przygotują własny projekt uchwały w tej sprawie i spróbują przeforsować go na sesji rady miejskiej.

- W naszym apelu proszę prezydenta Rafała Dutkiewicza, aby dyskusję na ten temat rozpoczął przeprowadzenia profesjonalnego badania, które odpowie na pytanie, czy komunikacja miejska powinna być darmowa. Ja uważam, że zdecydowanie powinna - mówi radna Stachowiak - Różecka. - Prezydent powinien też rozważyć, czy nie przeprowadzić referendum w tej sprawie, tak, aby sami mieszkańcy mogli się na ten temat wypowiedzieć.

Szefowa klubu PiS przypomina, że niedawno minął rok, odkąd zlikwidowano bilety komunikacji miejskiej w Tallinie, stolicy Estonii. - Z raportu, który opracowali, wynikają w zasadzie same plusy takiego rozwiązania - mówi.

I tak, w Tallinie o 14 procent (przez pół roku) wzrosła liczba pasażerów komunikacji miejskiej.Do tego w mieście zameldowało się 9 tysięcy nowych mieszkańców. A władze tego miasta oszacowały, że każdy tysiąc mieszkańców przekłada się na milion euro rocznych wpływów do budżetu. Chodzi o to, że ludzie ci płacą tam podatki. - Zdecydowanie zmalała też emisja szkodliwego dwutlenku węgla, bo mieszkańcy zaczęli zostawiać samochody pod domami - dodaje Stachowiak - Różecka.

Jakie korzyści PiS widzi dla Wrocławia? - Dzięki darmowej komunikacji miejskiej, na pewno odetchną najuboższe rodziny. Dla nich kupowanie biletów okresowych, to spory wydatek. Do tego ważna jest ekologia. Takie rozwiązanie
sprawi, że będzie w naszym mieście mniej spalin - wylicza radna.

I w końcu: korzyść finansowa. Podobnie jak w Tallinie, we Wrocławiu z komunikacji miejskiej za darmo mógłby korzystać tylko zameldowany mieszkaniec. Dlatego ci, którzy nie rozliczają PIT w stolicy Dolnego Śląska, a mieszkają u nas i korzystają z MPK, musieliby się zameldować we Wrocławiu.

- W tym roku z pieniędzy gminy do MPK trafi 350 milionów złotych. Szacowany wpływ w z biletów, to 168 milionów złotych. I tak dokładamy do komunikacji zbiorowej spore pieniądze - dodaje Stachowiak - Różecka.

W Polsce, jak dotąd, jedynie niewielkie miejscowości zdecydowały się na likwidacje biletów. M.in. Ząbki, Gostyń i częściowo Nysa. - W Nysie podczas kontroli, jeśli ktoś nie ma biletów, to nie dostanie mandatu, gdy ma przy sobie prawo jazdy i dowód rejestracyjny - mówi Stachowiak - Różecka.

Jeśli prezydent Dutkiewicz nie będzie chciał sprawdzić, czy likwidacja biletów dla mieszkańców jest sensowna, PiS zapowiada przygotowanie odpowiedniego projektu uchwały w tej sprawie. - Wtedy przynajmniej podyskutujemy o tym pomyśle na radzie miejskiej - zapowiada Stachowiak - Różecka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska