Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dariusz Śledź: Nie ukrywamy, że chcemy walczyć o złoto. Z takimi kibicami każdy dzień będzie dobry na żużel [ROZMOWA]

Dawid Foltyniewicz
wts.pl/Adrian Skubis
Kiedyś członek wrocławskiej „Złotej Drużyny”, która w latach 1993-95 triumfowała w Drużynowych Mistrzostwach Polski. Teraz – już w roli szkoleniowca – pisze nowy rozdział swojej przygody z WTS-em. – Wysoko zawiesiliśmy sobie poprzeczkę. Chcemy wejść do najlepszej czwórki i nie skończyć w niej na walce o brązowy medal. Nie ukrywamy, że celujemy w finał i chcemy walczyć o złoto. Zdajemy sobie jednak sprawę, że nie będzie to łatwe zadanie – mówi w rozmowie z nami trener Betard Sparty, Dariusz Śledź.

Rozmawiamy po inauguracyjnym treningu żużlowców Betard Sparty we Wrocławiu. Jakie są pańskie wnioski po tych jazdach?
Tor na Stadionie Olimpijskim podczas pierwszych treningów był przygotowany wręcz idealnie. Zawodnicy byli bardzo zadowoleni. Tor pozwalał im właściwie na zabawę. Widać było w nich niesamowity głód jazdy.

Końcówkę poprzedniego sezonu z powodu kontuzji stracił Gleb Czugunow. W jakiej aktualnie jest formie?
Na szczęście na motocyklu nie ma praktycznie żadnych ograniczeń i to dobry znak. Na treningach wygląda bardzo dobrze. Liczę na niego, podobnie jak na innych członków drużyny. Tu każdy element jest ważny.

Zimą pańscy podopieczni wylewali siódme poty podczas treningów ogólnorozwojowych. Przed startem PGE Ekstraligi dostaną nieco więcej wytchnienia?
Treningi z Mariuszem Cieślińskim w marcu będą pewnie nieco mniej intensywne niż zimą. Nie oznacza to jednak, że nie będzie ich wcale. Cały czas mocno przygotowujemy się do sezonu.

Sezonu, w którym po raz pierwszy poprowadzi pan swój były klub. Oferta ze Sparty była dla pana dużym zaskoczeniem?
Myślę, że użyłbym innego słowa niż zaskoczenie. Byłem po prostu bardzo zadowolony, że otrzymałem taką ofertę. Nie trzeba było mnie długo namawiać, abym ją przyjął.

Zna pan realia panujące w klubie, dlatego domyślam się, że pański proces aklimatyzacji w Sparcie przeszedł nad wyraz gładko.
Z osobami, które pracują w klubie, znam się od lat, więc może być to pomocne w codziennej pracy.

Betard Sparta ubiegły sezon zakończyła z brązowym krążkiem. Dysponuje pan drużyną z potencjałem, aby w 2019 roku poprawić tę trzecią pozycję?
Liczymy na to, że wszyscy zawodnicy pojadą lepiej niż w zeszłym sezonie. Takie same oczekiwania jak my mają jednak wszystkie pozostałe zespoły w PGE Ekstralidze. My jednak wysoko zawiesiliśmy sobie poprzeczkę. Chcemy wejść do najlepszej czwórki i nie skończyć w niej na walce o brązowy medal. Nie ukrywamy, że celujemy w finał i chcemy walczyć o złoto. Zdajemy sobie jednak sprawę, że nie będzie to łatwe zadanie.

Prowadząc w ostatnim roku Speed Car Motor Lublin, widzi pan wyraźne różnice pomiędzy PGE Ekstraligą a jej zapleczem?
Największą różnicą, jaką zauważam, są po prostu inne nazwiska, które stanowią o sile poszczególnych zespołów. Żużel mimo wszystko wszędzie jest jednak taki sam.

Po sezonie 2018 do WTS-u dołączył Jakub Jamróg. Z jakimi oczekiwaniami wiąże pan jego występy w Betard Sparcie?
Chcemy, żeby po prostu wygrywał. Każdy z zawodników musi dołożyć swoją cegiełkę do końcowego wyniku zespołu i Kuba jest świadomy, że wiążemy z nim spore nadzieje.

Jakub Jamróg był jedynym zawodnikiem, którego chciał pan sprowadzić do Wrocławia?
Niewiele nazwisk było dostępnych w ostatnim okienku transferowym. Można wręcz powiedzieć, że bardzo szybko się ono zamknęło. Kuba Jamróg był jednak zawodnikiem, w którego zdecydowanie celowaliśmy.

Ma pan już pomysł na to, w jaki sposób zestawi skład na pierwszy mecz w PGE Ekstralidze?
Pierwsze sparingi dadzą nam na pewno dodatkowe podpowiedzi. Mam na to pomysł, ale za wcześnie na ujawnianie szczegółów.

Wraz z objęciem zespołu po Rafale Dobruckim przejął pan od niego prowadzenie Młodej Sparty?
Zależy nam na tym, aby kontynuować pracę z najmłodszymi i wychowywać młodych żużlowców we Wrocławiu.

Na razie na Stadion Olimpijski przyciągają kibiców Tai Woffinden czy Maciej Janowski. Pańskim zdaniem Betard Sparta w sezonie 2019 będzie mogła chwalić się wysoką frekwencją na domowych meczach?
Liczę, że nasi kibice wypełnią Stadion Olimpijski do ostatniego miejsca nie tylko w niedziele, ale także w piątki. Mamy fanów, z którymi każdy dzień będzie dobry na żużel.

Zanim Betard Sparta zainauguruje rozgrywki PGE Ekstraligi, we Wrocławiu odbędzie się Memoriał Tomasza Jędrzejaka (31.03). Uczestnicy chętnie przyjmowali zaproszenie na te zawody?
Dużą część zapraszania zawodników na tę imprezę wziął na siebie Maciek Janowski. W namawianiu ich do startu nie było jednak żadnych problemów. Każdy z żużlowców bardzo chętnie zadeklarował, że weźmie udział w memoriale.

Rozmawiał Dawid Foltyniewicz.

Wspólnie postawmy przed Stadionem Olimpijskim krasnala „Ogóra”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska