Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czytelniczka: Koncert na wrocławskim stadionie wspaniały, ale informacyjnie to klapa!

List Czytelniczki
Mój stadionowy debiut zakończył się spektakularną porażką. I nie, nie jestem piłkarzem Śląska. Na stadion przybyłam na koncert „Dozwolone od lat 18”. O ile sam koncert nie zawiódł, o tyle próba uzyskania informacji z miejskiej spółki była klapą - pisze do redakcji pani Olga
Mój stadionowy debiut zakończył się spektakularną porażką. I nie, nie jestem piłkarzem Śląska. Na stadion przybyłam na koncert „Dozwolone od lat 18”. O ile sam koncert nie zawiódł, o tyle próba uzyskania informacji z miejskiej spółki była klapą - pisze do redakcji pani Olga fot. Tomasz Hołod
Spektakularną porażką nazywa nasza Czytelniczka swoją pierwszą wizytę na koncercie na Stadionie Miejskim. O ile - jak pisze - show "Dozwolone od lat 18" nic nie można zarzucić, o tyle obsłudze stadionu jak najbardziej. Pani Olga przez tydzień próbowała się dowiedzieć ile zapłaci za parkowanie. Na stronach internetowych znalazła oficjalną informację, że 20 złotych, przez telefon pocieszono ją, że tylko 10 złotych, a po koncercie skasowano na 30 złotych... - Twittery, facebooki, instagramy, strony internetowe, telefony, a od miejskiej spółki i tak się niczego nie dowiesz - kwituje nasza Czytelniczka.

Oto cały list naszej Czytelniczki:

Mój stadionowy debiut zakończył się spektakularną porażką. I nie, nie jestem piłkarzem Śląska. Na stadion przybyłam na koncert „Dozwolone od lat 18”. O ile sam koncert nie zawiódł, o tyle próba uzyskania informacji z miejskiej spółki była klapą.
DOZWOLONE OD LAT 18 - KONCERT NA STADIONIE WE WROCŁAWIU - MNÓSTWO ZDJĘĆ - ZOBACZ
Ale po kolei. Jakieś dwa tygodnie przed koncertem poczyniłam pierwsze próby dowiedzenia się ile zapłacę za parking. Nie znalazłam informacji na stronie stadionu, a zatem zapytałam przez Facebooka miejskiej spółki, ile taka przyjemność kosztuje. Po tygodniu (!) oczekiwania na odpowiedź, social media ninja z FB wysłali mi wiadomość, żebym weszła na stronę www.stadionwroclaw.pl.
Niby racja, ale płace tu podatki, więc nie powinien nikt robić problemu z udzieleniem informacji. Ja też zrzucam się na ich pensje. Po dłuższych poszukiwaniach znalazłam informację o parkingu. Ta nie znajduje się w zakładce parking, jakby mogło się wydawać, a w zakładce Regulamin. PDF żwawo się odpalił, kilka stron przeczytanych i oto jest informacja, że parking kosztuje 20 zł. Typ ze mnie upierdliwy, dlatego w dniu koncertu wykonałam jeszcze telefon na stadion i uzyskałam informację wielce optymistyczną, że za parking zapłacę 10 zł.
Spakowałam męża, bilety i w piątkowe popołudnie ruszyliśmy na koncert. Szczęśliwie zapakowałam jeszcze portfel, a do niego więcej niż 10 zł, bo na miejscu okazało się, że parking to koszt… 30 zł.
Ręce mi opadły i tak opadnięte są do teraz. Twittery, facebooki, instagramy, strony internetowe, telefony, a od miejskiej spółki i tak się niczego nie dowiesz. Możesz pisać, możesz dzwonić, ale wszystko o kant tyłka rozbić. Nic dziwnego, że trudno im wynająć powierzchnie biurową. Skoro nie sposób dowiedzieć się ile kosztuje parking, domyślam się, że cenę za wynajem też niełatwo ustalić.
Pozdrawiam,
Olga S.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska