Czym i jak dogrzewać mieszkanie, żeby było ciepło i bezpiecznie

Statystyki są nieubłagane i pomimo wzrostu świadomości społeczeństwa wciąż wskazują zwiększoną liczbę pożarów właśnie w okresie chłodów. Większość tych nieszczęść wynika z ludzkiej niefrasobliwości i nieodpowiedniej eksploatacji instalacji oraz urządzeń grzewczych. Pamiętajmy, że przy dogrzewaniu poszczególnych wnętrz najważniejsze jest zdroworozsądkowe myślenie i stosowanie się do podstawowych zasad bezpieczeństwa.

Nie od dziś wiadomo, że komfort termiczny jest bardzo ważny dla ludzkiego organizmu. Kiedy standardowe kaloryfery nie grzeją wystarczająco, można sięgnąć po dodatkowe, bezpieczne źródło ciepła. Zanim jednak to uczynimy, warto zastanowić się nad kilkoma sprawami i kilka rzeczy sprawdzić.

Po pierwsze musimy być świadomi, że wyprodukowanie dodatkowej energii będzie kosztowało. Koszt ten kształtuje się różnie i w zależności od zastosowanego paliwa. Za najtańsze źródło energii cieplnej niezmiennie uchodzi węgiel, ale coraz bardziej ekonomiczny staje się też gaz.

Najdroższy zaś był i nadal jest prąd. Sam koszt wytworzenia dodatkowego ciepła w domu to jednak nie wszystko. Oprócz tego trzeba też zastanowić się, czy podczas dogrzewania nie zatrujemy się czadem i czy nie doprowadzimy do wystąpienia pożaru.
Dopuszczone do handlu urządzenia grzewcze (bez względu na rodzaj paliwa jakim są zasilane) raczej rzadko mają wady techniczne. Wady takie powstają dużo częściej na skutek nieprawidłowej ich eksploatacji oraz zużycia. Dlatego też przed włączeniem dodatkowego piecyka, należy sprawdzić jego stan techniczny i użytkować urządzenie zgodnie z zaleceniami producenta.

Inną kwestią jest, że niekiedy dogrzewamy nasze mieszkania zupełnie bezsensownie, tj. nie sprawdziwszy uprzednio przyczyny wytwarzania zmniejszonej ilości ciepła przez istniejącą w domu instalację c.o.. Powodów, dla których kaloryfery są zimne lub zaledwie letnie może być wiele. Czasami jednak wystarczające okazuje się odkręcenie grzejnikowego zaworu termostatycznego, albo odpowietrzenie grzejnika.

W sytuacjach, gdy dogrzewanie jest bezwzględną koniecznością, nie pozostaje nam nic innego, jak zdecydować o sposobie wytwarzania dodatkowego ciepła. Można to robić na wiele sposobów i stosując zróżnicowane źródła zasilania domowych urządzeń grzejnych.

Najprościej i najwygodniej jest oczywiście wykorzystać do tego celu energię elektryczną. Dogrzewanie pomieszczeń przy użyciu prądu uchodzi też za w miarę bezpieczne, ale pamiętajmy, że muszą tu zostać spełnione określone warunki. Grzejnik elektryczny nie jest wprawdzie w stanie wybuchnąć, ani wydzielić trującego czadu. Może jednak spowodować wystąpienie pożaru, zwłaszcza jeśli zostanie podłączony do starej, od lat niemodernizowanej instalacji.

Jak zostało to już wspomniane – dogrzewanie mieszkań za pomocą grzejników elektrycznych jest najpopularniejsze. Przy tej okazji warto zastanowić się, który ich typ najmniej zagraża naszemu bezpieczeństwu. Najczęściej sięgamy po niewielkie, łatwe w przechowywaniu i szybko oddające ciepło farelki. Stosując je należy pamiętać, że w żadnym razie nie powinno pozostawiać się ich bez nadzoru. Elementem grzejnym w tych urządzeniach jest bardzo cienki drucik oporowy, który po nagrzaniu się do wysokiej temperatury, może spowodować pożar. Podobną zasadą działania charakteryzują się grzejniki konwektorowe. Te urządzenia również wymagają roztropności podczas użytku.

Najbezpieczniejszymi grzejnikami elektrycznymi są grzejniki olejowe. W ich przypadku zagrożenie pożarowe praktycznie nie istnieje, ponieważ olej znajdujący się w żeberkowej (najczęściej metalowej) obudowie nigdy nie osiąga temperatury umożliwiającej zapłon. Grzejniki te są też oszczędne w eksploatacji, gdyż utrzymują przez pewien czas pożądaną temperaturę bez poboru energii.

Za bezpieczne w eksploatacji uchodzą również klimatyzatory, które w lecie chłodzą, a w zimie dogrzewają nasze wnętrza. W związku z tym, że montuje się je najczęściej na sufitach – nie mają kontaktu z łatwopalnymi elementami wyposażenia pomieszczeń, co ogranicza ryzyko wystąpienia pożaru w domu.

Choć w sprzedaży jest dość szeroki wybór przenośnych piecyków gazowych, których nie trzeba podłączać do komina, to decydując się na eksploatację takiego grzejnika w mieszkaniu zawsze należy być szczególnie czujnym. Spalanie gazu generuje występowanie mniejszej lub większej ilości spalin. Jeśli te opary będą długo unosić się w nieprawidłowo wentylowanym pomieszczeniu, mogą spowodować poważne, a nawet - śmiertelne - zatrucie.

Inną sprawą jest istnienie zagrożenia wybuchu gazu. Rozszczelnienie instalacji lub nawet zwykłej 11-kilograamoej butli z propan–butanem jest w stanie spowodować wręcz nieoszacowane straty, włącznie z ofiarami w ludziach. W celu jedynie czasowego dogrzania pomieszczeń nie warto zatem ryzykować i lepiej zrezygnować z kupna pieca opalanego gazem.

1. Instalacje i urządzenia grzewcze oraz przewody spalinowe i wentylacyjne wymagają systematycznych przeglądów (przynajmniej jeden raz w roku)!
2. Mobilne piecyki, grzejniki itp. mogą ulegać uszkodzeniom (na skutek zbyt długiej lub niewłaściwej ich eksploatacji). Urządzenia przestarzałe i zużyte najlepiej jest zastąpić nowymi. Młodsze sprzęty można naprawiać, ale zawsze powinien robić to uprawiony serwisant.
3. Tymczasowe źródła ciepła należy ustawiać na podłożu niepalnym i w oddaleniu od domowych mebli, firan, zasłon itp.
4. Jeżeli urządzenie grzewcze nie jest przystosowane do samodzielnej pracy – nie wolno pozostawiać go uruchomionego bez nadzoru osoby dorosłej.
5. Niefrasobliwość i brak zdroworozsądkowego myślenia mogą doprowadzić do tragedii podczas eksploatowania nawet najbardziej bezpiecznych urządzeń grzewczych!