Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy wrocławski TBS ukrywa informacje publiczne? [ZDJĘCIA]

Janusz Gajdamowicz
Janusz Gajdamowicz
Od kilku tygodni mieszkańcy wrocławskich TBS-ów protestują przeciwko drastycznym podwyżkom czynszów.
Od kilku tygodni mieszkańcy wrocławskich TBS-ów protestują przeciwko drastycznym podwyżkom czynszów. Janusz Gajdamowicz
Od kilku tygodni mieszkańcy wrocławskich TBS-ów (Towarzystwo Budownictwa Społecznego), których właścicielem jest Gmina Wrocław protestują przeciw drastycznej podwyżce czynszów i domagają się aktualnych kalkulacji oraz dostępu do informacji publicznych, dotyczących wydatków, kosztów i wpływów wynikających z prowadzonej przez spółkę działalności. Do akcji włączyli się także wrocławscy radni.

- W połowie marca br., na ręce prezesa Marcina Kija skierowałem pismo z wnioskiem o podanie informacji dotyczących wydatków Towarzystwa Budownictwa Społecznego Wrocław Sp. z o.o. za lata 2018, 2019, 2020 oraz 2021, poniesionych w zakresie reklamy, reprezentacji, towarów na reprezentację, biznesowych, leasingu, podróży służbowych, usług doradczych, usług prawnych, sponsoringu, darowizn, kosztów wynagrodzenia Zarządu Spółki, a także zysku netto za wymienione wcześniej lata oraz prognozowanych dodatkowych wpływów z tytułu podwyższenia czynszu oraz podwyższenia opłat za ogrzewanie oraz ciepłą wodę roku 2022 – mówi „Gazecie Wrocławskiej” Michał Kurczewski, radny klubu PiS w Radzie Miejskiej Wrocławia.

- Jakież było moje zdziwienie, kiedy pod koniec ubiegłego tygodnia otrzymałem "odpowiedź" na wniosek o informację w trybie przewidzianym dla radnych w art. 24 ust. 2 ustawy o samorządzie gminnym, gdzie przygotowywane w TBS przez kilka tygodni pismo nie odpowiada na żadne zadane pytanie. - kontynuuje radny. - "Poradzono" w nim natomiast, żeby poszukać sobie informacji w sprawozdaniach finansowych Spółki, czyli w dokumentach, gdzie jak wiadomo takich informacji nie ma. Zarząd TBS Wrocław Sp. z o.o. zapewne za wiedzą "Zgromadzenia Wspólników" - Prezydenta Jacka Sutryka, zakpił z przepisów, demokracji i wrocławian – dodaje przewodniczący klubu PiS.

Z prośbą o ocenę takiego postępowania zwróciliśmy się do Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska, która udziela porad prawnych, m.in. w takich sytuacjach. W nadesłanej odpowiedzi czytamy: „Wrocław nie jest wyjątkiem jeśli chodzi o postępowanie związane z dostępem do informacji publicznej, ale rzeczywiście zwraca się do nas stamtąd sporo osób w tej sprawie. Mamy duże sukcesy, jeśli chodzi o sprawy naszych klientów, kiedy to po wniesieniu skargi do sądu administracyjnego i orzeczeniu o zobowiązaniu takiego organu co do udostępnienia danych lub informacji, czy konkretnie do załatwienia wniosku - te informacje klienci pozyskują. W większości przypadków takie postępowanie motywuje organy do działania.”

Jak podkreśla Michał Kurczewski, radni reprezentują mieszkańców i mają demokratyczny mandat do tego, aby w ich imieniu występować o informacje – szczególnie w tak trudnej dla nich sytuacji. - Zarząd Spółki nie widzi potrzeby dzielenia się z właścicielami (mieszkańcami za pośrednictwem radnych) informacją o tym jak wydatkowane są środki w spółce komunalnej, która zamierza za chwilę wprowadzić horrendalne podwyżki czynszów lokatorom TBS. To działanie pokazuje, że we Wrocławiu stopień patologii władzy samorządowej osiągnął właśnie nowy, wyższy poziom. Sprawa będzie miała swój ciąg dalszy – kontynuuje wrocławski samorządowiec.

Marcin Łączak, Członek zespołu poradni Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska odniósł się także do zaistniałej sytuacji. - Brak odpowiedzi na wnioski, lub ich lekceważenie może się wiązać z wymierzeniem grzywny. W przypadku nie odpowiadania na wniosek o informację publiczną, lub w przypadku gdzie organ ewidentnie go lekceważy, jest taka możliwość, aby sąd administracyjny wymierzył grzywnę, będącą nawet 10-krotnością przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego w gospodarce narodowej, ogłoszonego przez GUS. W sprawach, które prowadziliśmy z różnymi organami w kraju, takie grzywny sięgały kilku tys. zł, a to dodatkowo motywuje organy do udzielania odpowiedzi. Dla przykładu Burmistrzowi Jastarni sąd wymierzył grzywnę sięgającą aż 5 tys. zł. W takich przypadkach dochodzi jeszcze kwestia gospodarowania mieniem publicznym i jego rentowności, bo jeżeli organ dopuszcza do tego, żeby wymierzyć mu taką grzywnę, to może się tym zainteresować Regionalna Izba Obrachunkowa i ocenić, jak takie miasto dysponuje swoim budżetem, skoro dopuszcza do tego, żeby ukarać go tak dużą grzywną. Tak więc istnieją elementy takiej represji, aby te informacje docierały do wnioskodawców. Jednak jeżeli uzyskujemy wyrok po dwóch instancjach i mijają dwa lata, to ta informacja często się niestety dezaktualizuje – podkreśla prawnik.

W datowanym na dzień 6 kwietnia 2022 r. piśmie, przygotowanym przez TBS Wrocław sp. z o.o. i skierowanym do radnego Michała Kurczewskiego (zamieszczamy je w całości w fotogalerii dołączonej do artykułu) czytamy, że wszystkie wymagane informacje udostępniono w KRS za lata 2018-2020 i są ogólnodostępne (można je pobrać w każdym momencie) oraz są dostępne do wglądu także w siedzibie spółki przy ul. Przybyszewskiego 102-104 we Wrocławiu. Spółka zapewnia też, że dane za 2021 r. będą udostępnione w ustawowym terminie 15 dni od zatwierdzenia rocznego sprawozdania finansowego. W kwestii wysokości i szczegółowej kalkulacji czynszów pismo odsyła na stronę: www.tbs.wroc.pl, a w dalszej części informuje o nowych stawkach zaliczek za ogrzewanie i wodę obowiązujących od 1 marca 2022 r.

- Polskie procedury przewidują, że informacja publiczna powinna być udostępniona maksymalnie w ciągu 14 dni, ale powinno się to wydarzyć niezwłocznie, tak szybko jak tylko jest to możliwe. Zdarzają nam się jednak sprawy, gdzie osoby zgłaszające się z wnioskiem o informację dostają powiadomienie, że otrzymają odpowiedź za dwa miesiące. Reagujemy wtedy i kierujemy pisma do takich organów, że to nie może tak działać. Ten dostęp powinien być powszechny, ponieważ jest to gwarantowane nie tylko konstytucyjnie czy ustawowo, ale też poprzez akty prawa międzynarodowego. Ważna jest w tym wszystkim presja społeczna i interweniowanie wszędzie tam, gdzie jest to tylko możliwe – dodał na koniec Marcin Łączak z Watchdog Polska.

Towarzystwo Budownictwa Społecznego Wrocław Sp. z o. o., którego właścicielem jest Gmina Wrocław, działa od 1998 r. i zajmuje się budową mieszkań przeznaczonych na wynajem. Jak podaje strona internetowa Spółki - wg stanu z 1 grudnia 2021 r., Spółka posiada w swoich zasobach mieszkaniowych: 100 budynków z 4133 lokalami mieszkalnymi na wynajem o powierzchni użytkowej ok. 193 tys. m.kw. Oraz 48 lokali usługowych, o powierzchni ok. 4 tys. m.kw.

Ponadto TBS Wrocław Sp. z o.o. zajmuje się zarządzaniem nieruchomościami należącymi do Wspólnot Mieszkaniowych i do osób prywatnych. Wg. stanu na dzień 1 grudnia 2021 r., Spółka — na zlecenie Wspólnot Mieszkaniowych i innych właścicieli — zarządza częściami wspólnymi w: 16 budynkach z 236 mieszkaniami o powierzchni ok. 11,98 tys. m.kw. oraz 11 lokalami użytkowymi o powierzchni użytkowej 625,4 m.kw.
TBS Wrocław Sp. z o.o. zarządza też jednym budynkiem prywatnym we Wrocławiu o powierzchni ok. 971 m.kw., w którym znajduje się 16 lokali mieszkalnych.

O sprawie pisaliśmy pisaliśmy już wielokrotnie:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska