Trwa oczekiwanie na publikację nowego prawa, od której dzielą nas już tylko dwa tygodnie. Niestety, wrocławski TBS nie udziela jeszcze żadnych konkretnych informacji na temat wykupu.
Przypomnijmy, że lokatorzy mieszkający w takich budynkach zwykle wpłacali od 25 do 30 proc. wartości całej inwestycji. Do dziś co miesiąc spłacają kredyt w czynszu. To powoduje, że utrzymanie około 40-metrowego mieszkania TBS we Wrocławiu może wynieść nawet 800 złotych. Dlatego w skali całego kraju niemal 4 na 5 lokatorów TBS chciałoby wykupić mieszkania i poczuć, że rzeczywiście należą one do nich.
- Trzy razy tak - twierdzi wrocławianin Artur Racko, zapytany, czy wykupi swoje mieszkanie przy ul. Przybyszewskiego. - Już wiele razy obiecywano nam możliwość wykupu. Liczę, że tym razem nic nie stanie na przeszkodzie i będziemy mogli zostać prawdziwymi właścicielami mieszkań - dodaje.
Nowe prawo przewiduje także, że zgodę na wykup mieszkania będzie musiał wyrazić właściciel, czyli TBS. I tu pojawia się problem, szczególnie w przypadku mieszkań budowanych na gruntach miejskich. Gminy często oddawały teren za darmo. Teraz nie mają interesu w tym, by lokatorzy uzyskali te mieszkania na własność.
- TBS Wrocław nie zajął jeszcze stanowiska w sprawie wykupu - napisał nam Witold Turzański, wiceprezes wrocławskiego TBS-u. - Zapisy nowej ustawy wymagają naszej starannej analizy oraz zapoznania z procedurami Banku Gospodarstwa Krajowego odnośnie tego tematu. I dodaje, że jest za wcześnie na deklaracje, skoro ustawa nie została jeszcze opublikowana.
Od ściany odbijają się również mieszkańcy, którzy chcieli uzyskać jakąkolwiek informację o wykupie. Z ustawy wynika, że ich mieszkania mieliby wyceniać dziś rzeczoznawcy. Ich około 30-procentowy wkład, wnoszony kilka lat temu, zostałby zrewaloryzowany. Lokatorzy zapłaciliby różnicę pomniejszoną o wkład.
Ale to i tak oznacza, że za 40-metrowe mieszkanie trzeba by dopłacić nawet ponad 150 tys. złotych. Czy ludzi będzie na to stać?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?