Format zawodów w kalifornijskim Bakersfield można postrzegać w Polsce jako żużlową egzotykę. W Mistrzostwach Par Stanów Zjednoczonych wystartowało 12 duetów, które podzielono na trzy grupy. Zawodnicy z grupy A, w której znaleźli się Czugunow i Curzytek, mieli zapewniony awans do 1/4 finału, dlatego w fazie zasadniczej walczyli o jak najlepsze rozstawienie. Stawkę ćwierćfinalistów uzupełniły dwa najlepsze zespoły z grup B i C.
Para Betardu Sparty zajęła drugie miejsce w grupie A. Podopieczni Grega Hancocka w biegu ćwierćfinałowym pokonali 7:2 Russella Greena i Anthony’ego Diona. „Spartanie” w takim samym stosunku rozprawili się w następnej fazie z Maksem Rumlem i Chrisem Kerrem.
Wrocławscy żużlowcy zostali zatrzymani dopiero w finale. Patent na zawodników WTS-u znaleźli obrońcy tytułu, czyli Broc Nicol i Luke Becker.
Czugunow i Curzytek pozostaną w Kalifornii jeszcze przez kilka najbliższych dni, gdzie będą trenować pod okiem trenera Hancocka. W marcu Betard Sparta rozpocznie treningi na Stadionie Olimpijskim. Pierwszy mecz WTS-u w nowym sezonie PGE Ekstraligi zaplanowano na 10 kwietnia. Rywalem „Spartan” będzie mierzący w mistrzostwo eWinner Apator Toruń.
Sportowiec Roku 2021 #sportowiecrokuGWr
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?