Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czeskie starcie: Śląsk - Zagłębie

Jakub Guder, Paweł Kucharski
Paweł Widanow (z lewej) w ostatnich derbach strzelił samobója
Paweł Widanow (z lewej) w ostatnich derbach strzelił samobója Paweł Relikowski
29. derby Dolnego Śląska (niedziela, godz. 14.30, Stadion Miejski) to będzie czeskie starcie w polskiej ekstraklasie. Drużynę mistrzów Polski poprowadzi Stanislav Levy, a Zagłębie Lubin jego rodak Pavel Hapal. Co ciekawe, nie jest to pierwsza konfrontacja tych trenerów.

Obaj stanęli naprzeciwko siebie raz, cztery lata temu. 29 listopada 2008 roku Tescoma Zlin Levego podejmowała na własnym boisku prowadzoną przez Hapala Mladę Boleslav. Górą był aktualny szkoleniowiec "Miedziowych". Goście wygrali 2:0, a pierwszą bramkę w tym spotkaniu strzelił Michal Papadopulos, czyli piłkarz, który najpewniej wyjdzie w niedzielę w pierwszym składzie Zagłębia. Hapal debiutował też w spotkaniu przeciwko Śląskowi (1:5 u siebie), a może stać się tak, że niedzielny mecz będzie jego ostatnim w roli szkoleniowca lubinian. Historia lubi zataczać koło.

Tym razem jednak faworytem będą wrocławianie. Atutów po swojej stronie mają wiele. Przede wszystkim grają u siebie, a Stadion Miejski wreszcie stał się ich twierdzą. Tu nie przegrali w lidze od marca. Po zwycięstwie w niesamowitych okolicznościach w Gdańsku zapewne w drużynie jeszcze bardziej wzrosło morale. Wreszcie, za WKS-em przemawiają liczby. Śląsk na ostatnich 10 ligowych spotkań z rywalem z regionu przegrał jedno (jesienią 2002 roku). Od powrotu do ekstraklasy nie uległ mu ani razu i tylko raz zremisował.

Bardziej niż formą sportową na Oporowskiej znów muszą w tej chwili przejmować się finansami. Przewodniczący ra-dy nadzorczej klubu Włodzimierz Patalas potwierdził to, o czym mówiło się od dłuższego czasu: pieniądze się kończą i miasto czeka na to, co zrobi Zygmunt Solorz. Ten powinien oddać miastu 6 mln zł, które na rzecz Śląska założył za niego magistrat. Wyjścia z tej patowej sytuacji obie strony będą szukać po świątecznej przerwie.

O pieniądzach raczej nie mówią za to w Lubinie. A jeśli już muszą, to w kontekście tego, kto i o ile za dużo zarabia. Bo patrząc na aktualną formę Miedziowych, wydaje się, że co poniektórzy zasługują co najwyżej na dziesięć procent swojego wynagrodzenia. Mimo to, na razie rewolucji kadrowej w szatni nie będzie. Bardzo prawdopodobne jest za to, iż dojdzie do zmiany na stanowisku szkoleniowca. Wróble ćwierkają, że mecz ze Śląskiem będzie dla Hapala meczem ostatniej szansy. W przypadku porażki jego miejsce zajmie ktoś inny. Na medialnej giełdzie wymienia się przede wszystkim nazwisko Dominika Nowaka.

- W niedzielę wygra ta drużyna, która będzie bardziej zdeterminowana i która bardziej będzie chciała wygrać - stwierdził Adam Banaś. Akurat o jego zaangażowanie jesteśmy spokojni: wszak to kapitan i człowiek z charakterem.

W kasach stadionu przy ul. Oporowskiej oraz Stadionu Miejskiego trwa przedsprzedaż biletów na derby. Mecz ten został zaliczony do kategorii pojedynków tańszych. Oznacza to, że w przedsprzedaży wejściówki normalne na trybuny B i D kosztują 23 zł (ulgowe 18 zł, rodzinne 35 zł), a na A i C 40 zł (ulgowe 32 zł, rodzinne 58 zł). W sobotę kasy otwarte w godz. 10-17, a w niedzielę od godz. 9.

Podczas zakupów potrzebny jest dokument tożsamości z numerem PESEL.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska