Na złożenie protestu dotyczącego przebiegu głosowania do sejmiku prawo przewiduje dwa tygodnie od dnia wyborów. W poniedziałek - kiedy ten termin minął - we wrocławskim sądzie było 25 protestów. Ale kolejne przysyłane są pocztą. Wczoraj naliczono ich już ich przeszło sześćdziesiąt.
WYBORY SAMORZĄDOWE 2014 - CZYTAJ WIĘCEJ
Wiadomo, że jeden z protestów złożył komitet wyborczy SLD Lewica Razem. SLD skarży się na film instruktażowy - pokazywany w telewizji - który mógł wprowadzić w błąd co do sposobu głosowania i wypaczył wyniki wyborów do sejmiku. A także na wzór karty do głosowania (słynna już "książeczka"), która mogła spowodować dużą liczbę nieważnych głosów i uprzywilejowanie PSL-u. Prawo i Sprawiedliwość oficjalnie informowało, że wysłało protesty dotyczące wyborów do wszystkich sejmików.
Jak mówił nam wrocławski poseł PiS Piotr Babiarz, protest jego partii przygotowywał ogólnopolski pełnomocnik Komitetu Wyborczego PiS. Z regionów - w tym z Dolnego Śląska - przysyłano do centrali partii informacje o nieprawidłowościach. Przypomnijmy, że już pod protokołem Wojewódzkiej Komisji Wyborczej z liczenia głosów w wyborach do sejmiku dolnośląskiego oświadczenie o nieprawidłowościach złożył przedstawiciel PiS w Komisji.
Zobacz też: Lista zadań dla Rafała Dutkiewicza (GŁOSOWANIE)
Kamil Sadowski stwierdził, że wyniki wyborów zostały wypaczone. Jego zdaniem, instrukcja o tym, jak głosować w wyborach do sejmików, mogła wprowadzać ludzi w błąd i spowodowała dużą liczbę głosów nieważnych. Przypomnijmy, że na Dolnym Śląsku w wyborach do sejmiku nieważnych było przeszło 18 procent głosów.
Sąd ma miesiąc na rozpoznanie wniosków. Choć może to potrwać dłużej. Wiadomo, że niektóre zostaną odesłane do uzupełnienia, bo zawierają błędy formalne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
