Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Coraz więcej chorych z COVID-19 w dolnośląskich szpitalach

Konrad Bałajewicz
Konrad Bałajewicz
Uniwersytecki Szpital Kliniczny przy ul. Borowskiej we Wrocławiu
Uniwersytecki Szpital Kliniczny przy ul. Borowskiej we Wrocławiu Janusz Wójtowicz / Polska Press
Choć liczba zakażeń SARS-CoV-2 w Polsce spada, w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu od około tygodnia zakażonych pacjentów trafia coraz więcej. Intensywnie rośnie także odsetek dodatnich wyników testów na obecność koronawirusa, wykonywanych w laboratorium USK. Nie tylko wrocławski szpital ma problem, podobna sytuacja jest w całym województwie.

- Dane z Dolnego Śląska wskazują, że przy spadającej liczbie zakażeń, rośnie liczba hospitalizowanych z COVID-19. Wzrost ten jest ewidentny: 8 lutego w dolnośląskich szpitalach przebywało blisko 1500 pacjentów z COVID-19, podczas gdy jeszcze 31 stycznia było ich ok. 1100. Podobną tendencję obserwujemy w USK. We wszystkich lokalizacjach, łącznie ze szpitalem tymczasowym, dziś (8 lutego) w USK hospitalizowane są 162 osoby zakażone SARS-CoV-2. 25 stycznia było ich 126. Wśród nich dominują pacjenci z wielochorobowością, zaburzeniami odporności, chorzy onkologicznie. Są to osoby, które wymagają specjalistycznego leczenia z innych powodów niż COVID-19, więc większości z nich nie możemy kierować do szpitala tymczasowego - informuje Marcin Drozd, dyrektor ds. lecznictwa Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu.

Do szpitala tymczasowego i na SOR przy ul. Borowskiej dziennie przyjmowanych jest 15-20 pacjentów, którzy mają pozytywny wynik testu. Część z nich nie ma żadnych objawów infekcji. Stan większości z tych, którzy obecnie trafiają do szpitala tymczasowego, jest na tyle dobry, że nie wymagają agresywnej tlenoterapii.

- Mimo to, średni czas ich pobytu w szpitalu jest dość długi, wynosi ok. 12 dni. Powody są różne, m.in. obserwujemy grupę pacjentów, leczonych wcześniej antybiotykami, co doprowadziło do "wyjałowienia organizmu", wielu pacjentów ma także choroby współistniejące. Te osoby trudniej i dłużej się leczy - mówi koordynujący szpitalem tymczasowym dr Janusz Sokołowski.

O tym, że pandemia nie odpuszcza, świadczą też wyniki testów na obecność koronawirusa. W ciągu tygodnia laboratorium USK wykonuje ich ok. 3 tysięcy. Testowani są wszyscy pacjenci przyjmowani do szpitala, ale jest też wiele zleceń z zewnątrz, m.in. skierowania od lekarza POZ.

- Jeszcze kilka dni temu dodatni wynik dotyczył 1/3 badanych próbek, obecnie są to już 2/3. Coraz częściej pacjenci, wymazywani w związku z koniecznością przyjęcia do szpitala, okazują się zakażeni. W poprzednich falach pandemii były to pojedyncze osoby - mówi dr Danuta Wentycz-Domalewska, kierownik Laboratorium Biologii Molekularnej USK.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska