Co z budową fabryki Mercedesa na Dolnym Śląsku?

- Nic się nie zmieniło w sprawie powstania zakładu pod Jaworem - zapewnia Ewa Łabno-Falęcka, dyrektor ds. komunikacji i relacji zewnętrznych Mercedes-Benz Polska. - Jesteśmy w tej chwili na końcowym etapie negocjacji. Przebiegają one w bardzo dobrej, w przyjaznej atmosferze. Całość powinna zostać dopięta jesienią tego roku - dodaje.

Skąd zatem plotki o przeniesieniu zakładu na Węgry? Koncern Daimler do którego należy marka Mercedes zamierza wybudować tam nową fabrykę, drugą obok istniejącego już zakładu w Kecskemecie. Ma w niej powstawać nawet 150 tysięcy gotowych samochodów rocznie. Będzie to jednak zupełnie inna linia produkcyjna niż ta planowana na Dolnym Śląsku.

- W dolnośląskiej fabryce będą wytwarzane czterocylindrowe silniki benzynowe i wysokoprężne do samochodów osobowych marki Mercedes-Benz. Decyzja o lokalizacji i realizacja projektu zależą od ostatecznych zobowiązań dotyczących warunków inwestycyjnych, między innymi od przyznania pomocy państwa - czytamy w komunikacie koncernu Daimler AG.

Niemiecki gigant planuje zainwestować na Dolnym Śląsku ponad 500 milionów euro. Produkcja silników powinna ruszyć w 2019 roku. Pracę dostanie kilkaset osób. Tereny, na których stanie m.in. nowy zakład, to łącznie ponad 422 ha gruntów położonych w gminach Jawor i Męcinka. To największy projekt gospodarczy w pasie budowanej właśnie drogi ekspresowej S3. Daje nadzieję na zmianę sytuacji gospodarczej m.in. powiatu jaworskiego, który na koniec 2015 r. borykał się z bezrobociem sięgającym 17 proc. (średnia dla całego województwa jest o 8,4 proc. niższa).

Podjaworskie tereny mają kilka gigantycznych zalet: bliskość drogi ekspresowej i autostrady, a także linii kolejowej, która przebiega tuż przy dawnej cukrowni. To ważne, bo całość produkcji ma być eksportowana. Polska fabryka silników Mercedes-Benz Cars będzie drugim tego typu zakładem poza granicami Niemiec. Za zarządzanie siecią fabryk układów napędowych odpowiada główna fabryka w Untertürkheim.