Co wiemy po obozie Śląska Wrocław na Cyprze? Wnioski, przemyślenia, opinie
Lubambo Musonda na prawej obronie? Tylko w ostateczności
W obliczu kontuzji Łukasza Brozia jedynym nominalnym prawym obrońcą w kadrze Śląska Wrocław jest Kamil Dankowski. W końcówce rundy jesiennej wskoczył do składu i radził sobie całkiem dobrze, ale to normalne, że musi mieć konkurenta.
Początkowo trener Vítězslav Lavička po konsultacjach z dyrektorem sportowym Dariuszem Sztylką uznali, że nim podejmą decyzję o ściąganiu nowego prawego defensora, postarają się przetestować na tej pozycji Lubambo Musondę. Zambijczyk zagrał już na tej pozycji z Miedzią Legnica w Trzebnicy, jeszcze przed wylotem na Cypr, i o ile w ofensywie radził sobie bardzo dobrze, podłączał się do ataków i był z niego pożytek, o tyle w tyłach nie było już tak kolorowo, zwłaszcza na Cyprze, gdzie po drugiej stronie miał poważniejszych rywali.
Reasumując: W meczach z rywalami pokroju ŁKS-u, Korony Kielce czy Arki Gdynia, z którymi przynajmniej w teorii to Śląsk powinien być stroną dominującą, mieć większe posiadanie piłki i przeprowadzać ataki pozycyjne wystawianie Musodny może mieć sens. Gorzej, że w rundzie zasadniczej przed "Wojskowymi" są jeszcze spotkania z Lechią Gdańsk, Jagiellonią Białystok, Pogonią Szczecin czy nawet derby z KGHM Zagłębiem Lubin, a siłą "Miedziowych" są właśnie skrzydła (Damjan Bohar, Saša Živec). Ryzyko, że w którymś z tych spotkań musiałby grać Musonda sprawia, iż dyrektor Sztylka dwoi i się i troi, by zakontraktować innego konkurenta dla Dankowskiego.
WAŻNE! Do kolejnych zdjęć można przejść za pomocą strzałek na klawiaturze oraz gestów w urządzeniach mobilnych.