Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co robić z hulajnogami rzuconymi na środku chodnika? W Warszawie drogowcy takie zabierają do magazynu. A u nas?

Marcin Rybak
Marcin Rybak
- Ustawa o drogach publicznych mówi o tym, że jeśli w pasie drogowy jest coś co stwarza zagrożenie to mamy prawo to usunąć – mówi nam Karolina Gałązka rzeczniczka warszawskiego Zarządu Dróg Miejskich. Dlatego w stolicy źle „zaparkowane” hulajnogi są usuwane i trafiają do magazynów.
- Ustawa o drogach publicznych mówi o tym, że jeśli w pasie drogowy jest coś co stwarza zagrożenie to mamy prawo to usunąć – mówi nam Karolina Gałązka rzeczniczka warszawskiego Zarządu Dróg Miejskich. Dlatego w stolicy źle „zaparkowane” hulajnogi są usuwane i trafiają do magazynów. Paweł Relikowski
Hulajnogi z internetowej wypożyczalni amerykańskiej firmy Lime nierzadko denerwują przechodniów, bo stoją, a czasem nawet leżą, na środku chodnika, blokując przejście. Do związku niewidomych zgłaszają się już osoby, które wywracały się o taką przeszkodę. Bo nie zauważyli jej. Ten sam problem jest w Warszawie, ale tam Zarząd Dróg Miejskich od półtora tygodnia zabiera hulajnogi blokujące chodniki. Wrocławscy urzędnicy nie planują takiej akcji.

Anna Jaworska, dyrektor Okręgu Dolnośląskiego Polskiego Związku Niewidomych mówi, że są już pierwsze osoby pokrzywdzone przez porzucane na chodnikach hulajnogi. Niewidomy nie zawsze wyczuje laską taką przeszkodę. Są też osoby niedowidzące. Kiedy idą chodnikiem, widzą to, co przed nimi, a mogą nie zauważyć przedmiotu, który leży na ziemi. To jest podobnie, jak ze źle zabezpieczonymi wykopami, w które łatwo wpaść osobie słabowidzącej.

- Ustawa o drogach publicznych mówi o tym, że jeśli w pasie drogowym jest coś co stwarza zagrożenie, to mamy prawo to usunąć – mówi nam Karolina Gałązka, rzeczniczka warszawskiego Zarządu Dróg Miejskich. Dlatego w stolicy źle „zaparkowane” hulajnogi są usuwane i trafiają do magazynów. W ciągu półtora tygodnia skonfiskowano w ten sposób przeszło 80 urządzeń. Firma Lime będzie mogła je odzyskać, jeśli przedstawi zaświadczenie, że jest zarejestrowanym w Polsce podmiotem gospodarczym, a także dowód, że hulajnogi są jej własnością. Dodatkowo będzie musiała wnieść opłatę za zajęcie pasa drogowego.

Wrocławscy urzędnicy nie chcą zabierać hulajnóg. Wolą skupić się na „edukacji użytkowników”. Naszym zdaniem, najważniejsze jest edukowanie użytkowników w zakresie prawidłowego korzystania z udostępnionych urządzeń. Dlatego też wspólnie z firmą obsługującą hulajnogi będziemy chcieli przeprowadzić kampanię edukacyjno-informacyjną. Dotyczy to zarówno prawidłowej jazdy, jak i pozostawiania hulajnóg w bezpiecznym, niezagrażającym nikomu miejscu – mówi nam Urszula Maciąg z Departamentu Infrastruktury i Transportu Urzędu Miasta we Wrocławiu. - W naszej ocenie, samo usuwanie sprzętu nie zapewni systemowego rozwiązania problemu. Aktualnie najważniejszy powinien być nacisk na edukację i promowanie prawidłowych zachowań, co nie oznacza, że wykluczamy wdrożenie innych rozwiązań w tym zakresie w przyszłości - dodaje.

Sprawą zajmuje się też pełnomocnik magistratu do spraw osób niepełnosprawnych Bartłomiej Skrzyński. Do niego dotarła jedna skarga od osoby niepełnosprawnej, która miała problemy przez porzuconą hulajnogę. Rzecznik Straży Miejskiej Waldemar Forysiak zwraca uwagę, że tego typu zachowania mogą być wykroczeniem. Prawo mówi bowiem, że grzywnę można zapłacić za „tamowanie lub utrudnianie” ruchu na drodze publicznej. W takiej sprawie jednak Straż Miejska musiałaby znaleźć osobę pokrzywdzoną. Czyli kogoś, kto miał utrudnione przejście, nie mógł przejechać wózkiem z dzieckiem czy wózkiem inwalidzkim. Albo – tak jak w przypadkach opisywanych nam przez niewidomych - wywrócił się.

Hulajnogi elektryczne – dodajmy – to nowy i mało znany środek transportu. Do tego stopnia, że nie ma żadnych przepisów, regulujących ich funkcjonowanie. Prezydent Jacek Sutryk pisał w tej sprawie do parlamentarzystów oraz Ministerstwa Infrastruktury. Ale poruszył jedynie konieczność wprowadzenia do polskiego prawa czegoś, co nazywałoby się „środkiem transportu osobistego”. Bo dziś osoba na hulajnodze traktowana jest jak pieszy. Choć może się poruszać z prędkością 25 km/h. Jazda po chodniku z taką prędkością jest niebezpieczna dla pieszych. A po jezdni czy drodze dla rowerów ktoś taki jeździć nie może. Nie ma w pismach Jacka Sutryka mowy o kwestiach związanych z zostawianiem hulajnóg z wypożyczalni.

Na razie apelujemy razem z Bartłomiejem Skrzyńskim i panią dyrektor Jaworską ze Związku Niewidomych by użytkownicy hulajnóg zostawiali je w takich miejscach, by nie przeszkadzały pieszym. A jak ktoś widzi tego typu sprzęt blokujący drogę, to niech go odstawi w bezpieczniejsze miejsce.

W tym roku w kilku miejscach we Wrocławiu zniknie sygnalizacja świetlna. To decyzja urzędników z wrocławskiego magistratu. Wskazują oni na to, że likwidacja świateł w kilku miejscach Wrocławia przeprowadzona w ostatnim czasie, przyniosła pożądane efekty. To znaczy - udało się uspokoić ruch.Gdzie w najbliższym czasie zostaną zlikwidowane sygnalizatory, a gdzie już to zrobiono? Zobacz na kolejnych slajdach, sprawdź dokładną lokalizację i terminy.

Likwidują sygnalizacje świetlne we Wrocławiu (LOKALIZACJE)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska