Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co dalej z Hutą Miedzi Legnica?

Piotr Kanikowski
Herbert Wirth, prezes KGHM, szykuje spółkę do następnych inwestycji za granicą
Herbert Wirth, prezes KGHM, szykuje spółkę do następnych inwestycji za granicą Fot. Piotr Krzyżanowski
Z Herbertem Wirthem, prezesem KGHM Polska Miedź S.A. w Lubinie, rozmawia Piotr Kanikowski

Właśnie zakończyła się pierwsza tura negocjacji z centralami związkowymi. Rozmowy dotyczyły m.in. postulatu podwyżek płac zasadniczych o 300 zł, Pracowniczego Programu Emerytalnego i wykupu praw do deputatu węglowego od załogi. Będzie porozumienie?
Zarząd wyszedł z propozycjami. Związki przedstawiły swoje postulaty. Teraz oni się zastanawiają i my się zastanawiamy. Jesteśmy umówieni na następny tydzień. Chcemy kontynuować rozmowy. Na razie nic więcej nie mogę dodać.

Dla hutników, głównie z Legnicy, ale też z Głogowa, ważniejsze od podwyżek są pewnie miejsca pracy. Jakie działania podejmuje KGHM, aby po uruchomieniu pieca zawiesinowego nie zabrakło dla nich roboty?
O wadze, jaką przywiązujemy do hutnictwa, świadczą chociażby prowadzone przez nas rozmowy o przejęciu szwajcarskiej spółki Metallum Group, zajmującej się recyklingiem. Podjęliśmy je z myślą o przerobie złomów i materiałów miedzionośnych na terenie huty w Legnicy. W ten sposób można by nie tylko zadbać o miejsca pracy, ale też przy okazji rozwiązać istotny problem ekologiczny. Cały świat idzie w stronę przerobu surowców wtórnych i my również w tym roku przerobimy 120 tys. ton złomów. Zarabiamy na tym, choć nie jest to tak opłacalne jak produkcja miedzi z własnego koncentratu. Po uruchomieniu pieca zawiesinowego w Głogowie Legnica uległaby przekształceniu w hutę przerobową albo złomową. Jest powołany zespół, który nad tym pracuje. Mamy już zrobioną ocenę rynku, teraz opracowujemy technologię przerobu materiałów miedzionośnych. W legnickiej hucie działa już też zakład produkcji ołowiu o zdolności produkcyjnej 30 tys. ton rocznie.

Czy wystarczy pracy dla wszystkich hutników przy przetopie złomu i ołowiu?
Nie. Dlatego pracownicy, którzy nie będą mogli zostać w hucie, dostaną propozycję pracy w górnictwie. Szacujemy, że będzie to około 900 osób. Propozycję przekwalifikowania się chcemy kierować głównie do młodych. Chętnie realizowalibyśmy ten program wspólnie ze związkami zawodowymi, gdyby zechciały się włączyć.

Cały wywiad przeczytasz w dzisiejszej "Gazecie Wrocławskiej"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska