Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Club Brugge - Śląsk Wrocław. Oceny wrocławian

Świętopełek Glegoła
Sobota najlepszy, Socha najgorszy. Zobacz nasze oceny zawodników Śląska.

Rafał Gikiewicz 6 – dwie bramki obciążają jego konto. Przy pierwszej zabrakło mu refleksu, przy drugiej – zdecydowania. Ten występ był daleki od tego co zaprezentował tydzień temu.

Krzysztof Ostrowski 6 – znów nie dograł spotkania do końca. Przez 55 minut zostawił wiele serca na boisku, ale miał sporo problemów z Lestiennem. Jednak dopóki był na boisku, prawa flanka Śląska wydawała się zabezpieczona.

Tadeusz Socha 3 – potrzebował tylko piętnastu sekund żeby dostać żółtą kartkę, po tym jak ośmieszył go Lestienne. Trzy minuty później jednym zwodem wkręcił go w murawę Refaelov. Tak bardzo nie radził sobie na boku obrony, że momentami zmieniać z nim pozycję musiał Mariusz Pawelec. Przy trzeciej bramce dla Brugii zupełnie nie miał pojęcia co się dzieje na boisku. Będzie chciał o tym meczu jak najszybciej zapomnieć.

Mariusz Pawelec 7,5 – Odpowiedzialny, pewny w odbiorze, po wejściu Sochy asekurował jeszcze jego poczynania. Przez 180 minut dwumeczu prezentował poziom dobrego, europejskiego obrońcy. Jego błędy można policzyć na palcach jednej ręki. Mało kto podejrzewał, że popularnego Mario stać na takie zawody.

Adam Kokoszka 7,5 – Popełnił poważny błąd przy drugim trafieniu dla Brugijczyków. Lepiej mógł się też zachować przy golu numer trzy, jednak przez większość meczu był pewnym punktem zespołu, a trzeba pamiętać, że walczył z nie byle kim.

Dudu Paraiba 7 – Robił dużo wiatru z przodu, dochodził do sytuacji strzeleckich, ale miał słabsze momenty w obronie. Jako skrzydłowy miałby wyższą ocenę, jednak od defensora trzeba wymagać większej odpowiedzialności.

Przemysław Kaźmierczak 7,5 – Znów to jego genialne zagranie uwolniło skrzydłowego, który zdobył bramkę. Przez dużą część meczu niewidoczny, strzałami straszył kibiców za bramką, ale bez niego nie było by tego awansu Śląska.

Dalibor Stevanović 8,5 – Dzielił i rządził w środku pola. Fantastyczny w destrukcji, zanotował przynajmniej dwucyfrową liczbę odbiorów, miał też kilka sytuacji z przodu. Zabrakło mu trochę szczęścia by świetny występ okrasił bramką.

Waldemar Sobota 9,5 – Dwa trafienia, kilkanaście rajdów. Dwa tempa szybszy od swoich rywali. Jedynym minusem jego występu jest to, że Śląskowi będzie bardzo ciężko go zatrzymać w zespole do końca sezonu.

Sebastian Mila 8,5 – Dwie bardzo wysokiej klasy asysty. Kapitan z prawdziwego zdarzenia. Motywował, biegał, drygował poczynaniami kolegów.

Sebino Plaku 7,5 – Szarpał na skrzydle i szukał swoich okazji, miał też soczyste uderzenie, przy którym umiejętnościami popisał się Ryan. Nie powtórzył występu z Wrocławia, ale po raz kolejny udowodnił, że może wypełnić lukę po Pepe Ćwielongu.

Marco Paixao 8 – Zaliczył czwarte trafienie, w czwartym występie w europejskich pucharach. Bardzo dojrzały, cierpliwy występ Portugalczyka. Kiedy wreszcie doszedł do stuprocentowej sytuacji, nie zmarnował jej. Śląsk w końcu ma regularnego napastnika, na którego może liczyć.

Sylwester Patejuk - Grał za krótko by go oceniać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska