Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ci uczniowie z gimnazjum wrócą do podstawówki

Malwina Gadawa
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Grzegorz Olkowski / Polska Press
W gimnazjach szykuje się „przepychanie” słabeuszy na siłę do następnej klasy - ostrzega związek nauczycieli. W myśl zbliżającej się reformy oświaty, uczniowie którzy nie zdadzą w czerwcu do drugiej klasy gimnazjum wrócą do podstawówki.

Wprowadzanie zmian w szkołach rozpocznie się od września. Nie będzie już rekrutacji do klas pierwszych szkół gimnazjalnych. Obecni uczniowie klas szóstych staną się uczniami VII klasy szkoły podstawowej. Tak rozpocznie się stopniowe wygaszanie gimnazjów.

ZOBACZ KONIECZNIE: Szkoła po zmianach. Tak będzie wyglądał nowy plan lekcji

Problem mogą mieć jednak obecni uczniowie pierwszej klasy gimnazjów, którzy nie przyłożą się do nauki. Jeżeli nie otrzymają oni promocji do drugiej klasy - zostaną przeniesieni do VII klasy szkoły podstawowej. Oznacza to, że w praktyce skończą dwa razy podstawówkę, ponieważ w przyszłości będą mieli dwa świadectwa ukończenia podstawówki, tej sześcioletniej i ośmioletniej.

- Takie rozwiązanie przewidziało ministerstwo edukacji. Według założeń reformy świadectwo sześcioletniej szkoły podstawowej nie będzie dawało uczniowi uprawnień do starania się o przyjęcie go do szkoły średniej - tłumaczy Janusz Wrzal, wicekurator oświaty na Dolnym Śląsku.

Suchej nitki na rozwiązaniach proponowanych przez Ministerstwo Edukacji Narodowej nie zostawia Mirosława Chodubska, prezes dolnośląskiego okręgu Związku Nauczycielstwa Polskiego.

- To kolejny aspekt, dzięki któremu widać, jak wiele rzeczy nie zostało przemyślanych przez autorów reformy. Przecież to irracjonalne, żeby uczeń kończył dwa razy szkołę podstawową. Wszyscy będą zdawali sobie sprawę z problemów, jakie zrodzi takie rozwiązanie, więc w efekcie będzie tak, że nauczyciele będą „przepychać” uczniów z gorszymi ocenami do kolejnej klasy. Dla świętego spokoju. Oczywiście, to destrukcyjne rozwiązanie nie będzie służyło ani rozwojowi dziecka, ani dobrej atmosferze w klasie. Bo jak wytłumaczyć potem uczniom, że ktoś, kto się nie uczył, otrzymuje promocję do kolejnej klasy - mówi Mirosława Chodubska.

Prezes dolnośląskiego okręgu ZNP zauważa jeszcze jeden problem.
- Obecni uczniowie gimnazjum mają całkiem inną podstawę programową niż będą mieli uczniowie 8-letniej podstawówki. Widać, że autorom reformy zabrakło wiedzy na temat rzeczywistej sytuacji w oświacie - komentuje Mirosława Chodubska.

Przypomnijmy, że uczniowie pierwszych klas gimnazjów zdawali już egzamin na koniec podstawówki - pisali sprawdzian szóstoklasisty. Jeżeli zostaną cofnięci do VII klasy szkoły podstawowej, to po raz kolejny będą musieli wykazać się wiedzą. W roku szkolnym 2018/2019 będą musieli przystąpić do obowiązkowego, zewnętrznego egzaminu dla ósmoklasistów.

Samorządy na Dolnym Śląsku, tak jak w całej Polsce, są w trakcie ustalania nowej sieci szkół, którą muszą zatwierdzić kuratorzy oświaty. Ostatecznie nowa sieć szkół ma być ustalona do końca marca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska