Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chrobry gościnny w memoriale

Marcin Kaźmierczak
SPR Chrobry Głogów
Piłka Ręczna. ZTR Zaporoże zwycięzcą XXI Memoriału Ryszarda Matuszaka

Po raz dwudziesty pierwszy Głogów był gospodarzem corocznego turnieju upamiętniającego Ryszarda Matuszaka, współtwórcę głogowskiej piłki ręcznej.

W tym roku zawody rozegrane zostały w nieco zmienionej formule. Pierwszego dnia, w czwartek, sześć drużyn rywalizowało w dwóch grupach. W piątek zaś rozegrano spotkania o piąte, trzecie i pierwsze miejsce.

W imprezie triumfował wicemistrz Ukrainy, ZTR Zaporoże, który w finale pokonał szczecińską Pogoń 27:25.

Na najniższym stopniu podium uplasował się MMTS Kwidzyn, ponieważ piątkowy mecz walkowerem oddało Zagłębie Lubin. Swoją decyzję lubiński klub tłumaczył rzekomymi kontuzjami.

Gościną wykazał się gospodarz memoriału, SPR Chrobry, który zajął piąte miejsce pokonując w decydującym starciu HBC Ronal Jicin z Czech 33:27.

Głogowska siódemka przegrała poprzedniego dnia oba grupowe pojedynki. Przed południem głogowianie ulegli kwidzynianom 21:25, a po południu musieli uznać wyższość późniejszego triumfatora rozgrywek, ZTR Zaporoże, 20:25.

- W pierwszym meczu popełniliśmy zbyt dużo błędów indywidualnych. Było ich trzy razy więcej niż zwykle - mówi Piotr Zembrzuski, trener Chrobrego.

W obu spotkaniach w głogowskiej drużynie słabo funkcjonował atak pozycyjny. - Musimy uszczegółowić nasze zadania w ataku pozycyjnym, bo wyszły pewne braki. Nie wszyscy zawodnicy do końca rozumieją nasze założenia taktyczne. Na treningach wygląda to nieźle, ale być może w ferworze walki zapominają o nich - wyjaśnia P. Zembrzuski.

W meczu o piąte miejsce, wygranym przez Chrobrego, głogowski sztab szkoleniowy miał do dyspozycji raptem dziewięciu zawodników z pola. Kontuzjowani byli m. in. obaj rozgrywający - Gujski i Rosiński. W tej sytuacji na środku rozegrania wystąpił Bartosz Jurecki, który wbiegnięciami na drugie koło wprowadzał sporo zamieszania w obronie Czechów. - Moja pozycja jest na kole i tam czuję się najlepiej. Ten awaryjny wariant jednak fajnie funkcjonował w meczu z Jicinem i jest to jakiś pomysł na ligę, gdybyśmy mieli problemy z kontuzjami - zaznacza B. Jurecki.

W eksperymentalnym składzie P. Zembrzuski upatruje skuteczniejszej gry Chrobrego.

- Graliśmy wolniej i przez to było zdecydowanie mniej błędów i niedokładnych zagrań. Nasza gra była bardziej płynna. W tym meczu wyszedł taki paradoks, że grając wolniej mamy większą skuteczność - podkreśla.

W meczach z Zaporożem i Jicinem Chrobry nie wykorzystał sześciu rzutów karnych z rzędu. Wtedy do linii siedmiu metrów podszedł Marek Świtała i cztery kolejne zamienił na bramki. Tym samym pokazał do kogo powinno należeć to zadanie.

- Dotychczas Marek ociągał się z rzucaniem karnych, ponieważ odczuwał jeszcze skutki kontuzji barku. W tej sytuacji jednak, wziął na siebie ten ciężar i wywiązał się z tego bardzo dobrze - ocenia P. Zembrzuski.

Kolejne mecze sparingowe SPR Chrobry rozegra już w najbliższy weekend podczas międzynarodowego turnieju w Jicinie. Później zagra jeszcze w Głogowie z pierwszoligową Ostrovią, a 5 września w Opolu zainauguruje rozgrywki ligowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska