Rzecz działa się na wrocławskim Śródmieściu, na podwórku kamienicy przy ul. Mikołaja Reja, w listopadzie 2016 roku. Pewnego wieczoru kilku kolegów postanowiło zjeść pizzę za darmo. Jeden z nich miał nóż. Zadzwonili do restauracji i zamówili cztery pizze z dostawą do domu. Potem zaczaili się na dostawcę.
Około 23.00 dostawca pojawił się na podwórku. Wtedy zamaskowani młodzieńcy rzucili się na niego. Mateusz G. wymachiwał nożem, wszyscy krzyczeli, wyzwali i grozili dostawcy. Ten nie chciał jednak puścić torby z czterema pizzami. Cofał się w stronę wyjścia na ulicę i wołał o pomoc, cały czas trzymając torbę z pizzami. W końcu napastnicy dali za wygraną. Uciekli, a dostawca wywrócił się na chodnik. Cztery pizze nie został zrabowane.
Skazany niedawno na rok więzienia Robert S. ma 21 lat. Do winy się przyznał. Odpowiadał później niż koledzy, bo przez pewien czas ukrywał się przed policją. Mimo że jest bardzo młody, już wcześniej był karany m.in. za rozboje. Dlatego sąd nie zdecydował się na karę w zawieszeniu.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?