Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chciałeś zarobić na spółce Gant, a straciłeś oszczędności życia? Zgłoś się do prokuratury

Marcin Rybak
Marcin Rybak
Fot. Janusz Wójtowicz / Polska Press
Wrocławska prokuratura szuka pokrzywdzonych przez znaną firmę deweloperską Gant. Chodzi o osoby, które kupowały akcje i obligacje tej firmy w przekonaniu, że to świetna spółka, która będzie przynosić zyski. Tak wynikało z oficjalnych komunikatów spółki. Tymczasem – twierdzą dziś śledczy - te komunikaty to były zwykłe kłamstwa. - Ludzie często inwestowali oszczędności całego życia – mówią w prokuraturze. Od karmionych kłamstwami inwestorów firma miała wyciągnąć przeszło 780 mln zł.

Grupa Kapitałowa Gant z Legnicy była wielką firmą deweloperską, notowaną na giełdzie. Kontrolowała 58 spółek prowadzących inwestycje budowlane. Jedną z bardziej znanych jest wrocławski kompleks budynków Odra Tower przy ul. Sikorskiego. Jeszcze w 2013 roku Grupa Gant była uznawana za jedną z największych firm swojej branży w Europie Środkowo–Wschodniej.

W 2014 roku Grupa zbankrutowała. Media pisały wówczas o największej upadłości w branży deweloperskiej. Już wówczas pojawiały się doniesienia o wyprowadzaniu pieniędzy z Ganta. Syndyk złożył zawiadomienie o tym, że ze spółki zniknęło przeszło 700 milionów złotych. Dziś prokuratura twierdzi, że w Gancie działała zorganizowana grupa przestępcza, która wyciągnęła ze spółki przeszło 920 mln zł.

TU WIĘCEJ o aferze Gant

Od 2016 roku trwa śledztwo Prokuratury Regionalnej i dolnośląskiej policji w sprawie afery w Gancie. Już kilkanaście osób usłyszało zarzuty popełnienia przestępstwa. Jeden z głównych wątków sprawy dotyczy oszukiwania inwestorów. Chodzi o banki, fundusze inwestycyjne ale też zwykłych ludzi, którzy chcieli zarobić kupując obligacje i akcje Ganta. Liczyli, że ich wartość wzrośnie i będzie można zarobić na inwestycji.

Z ustaleń śledztwa wynikać ma, że firma publikowała nieprawdziwe informacje w oficjalnych komunikatach i prospektach emisyjnych. Dziać się to miało w latach 2006 – 2013. Wynikać z nich miało, że firma przynosi zyski a prawda była taka, że Gant jest na granicy bankructwa. Ludzie myśleli, że inwestują oszczędności w dobrą firmę, a ich inwestycja jest bezpieczna. A było odwrotnie. Bardzo ryzykowali ale nie mieli o tym pojęcia.

Tak rzecz całą przedstawia prokuratura. Śledczy proszą o kontakt wszystkich, którzy kupowali akcje i obligacje, w oparciu o komunikaty że Gant to super firma. Może chodzić o 1000 nawet 2000 osób w całej Polsce ale to tylko szacunki śledczych.

Wszystkich zainteresowanych prokuratura prosi o pisemne zgłoszenie do Wydziału Dochodzeniowo – Śledczego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu, ul. Podwale 31-33, 50-040 Wrocław  lub  Wydziału I do Spraw Przestępczości Gospodarczej Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu, ul. Piłsudskiego 76-78, 50-020. Piszą takie pismo powinniśmy powołać się na sygnaturę RP I Ds. 12.2016 (sygnatura Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu oraz RSD 367/14 (sygnatura Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu). Można też zgłosić się do najbliższej jednostki policji lub prokuratury i złożyć ustne zawiadomienie.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska