Wyrodny ojciec chciał pozbyć się własnego dziecka. W niedzielę wieczorem przyniósł 6-miesięczną córeczkę na lubińską komendę. Powiedział policjantom, że znalazł dziecko w okolicach lotniska.
- Z mężczyzną wykonano wszystkie czynności, przez cały czas mówił, że znalazł dziecko w foteliku, w okolicach lotniska i nie wie, jak i skąd się tam wzięło - powiedział nam Jan Pociecha, oficer prasowy KPP Lubin.
Wyrodny ojciec po przesłuchaniu został wypuszczony do domu. Policjanci zawiadomili o sytuacji Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie, a dziecko przewieziono do szpitala na badania.
W niedługim czasie na policję zadzwoniła babcia malucha zaniepokojona tym, że zniknęło dziecko i jego ojciec. Na komendzie pojawiła się również zrozpaczona matka.
- Policjanci połączyli fakty i szybko wyszło na jaw, że mężczyzna jest ojcem dziecka. 23-latek został zatrzymany do wyjaśnienia, trafił do policyjnego aresztu. W tej chwili wyjaśniamy, z jakich powodów porzucił własne dziecko - dodaje Pociecha.
Wyrodny ojciec usłyszał już zarzuty. Odpowie za zawiadomienie policji o przestępstwie, którego nie popełniono i kierowanie gróźb karalnych pod adresem swoich bliskich.
Wyrodnemu ojcu grozi do dwóch lat więzienia.
Wyrodnym ojcem zajmie się teraz lubińska prokuratura.
Zalane Gniezno 2 - 20.05.2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?