Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chaos, wywołany przez zbliżający się strajk nauczycieli, będzie nie do ogarnięcia. Miasto na razie nie wie, jak sobie z nim poradzić

Andrzej Zwoliński
Prezydent Wrocławia w koszulce wyrażającej poparcie dla strajku. Czy poprze także rodziców, którzy nie będą mieli co zrobić z dziećmi?
Prezydent Wrocławia w koszulce wyrażającej poparcie dla strajku. Czy poprze także rodziców, którzy nie będą mieli co zrobić z dziećmi? Facebook/Jacek Sutryk
Kto zajmie się dziećmi w czasie strajku nauczycieli? Wygląda na to, że wciąż pokutuje przekonanie, że jakoś to będzie i że katastrofy uda się jednak uniknąć. Związkowcy tymczasem szykują się do akcji, która sparaliżuje szkoły i przedszkola.

- Czekamy na oficjalne wyniki referendum od związków zawodowych co do skali strajku, ale przede wszystkim co do formy – mówi nam Maja Wysocka z Wydział Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta. Na pytanie o rozważane scenariusze na wypadek strajku słyszymy, że będą przygotowywane, gdy swoje potrzeby zgłoszą dyrektorzy szkół i przedszkoli jeśli chodzi o opiekę nad dziećmi i młodzieżą na czas planowanego strajku. Jednak ostateczne decyzje co do strajku - zgodnie z ustawą - związkowcy muszą przedstawić pracodawcy - w tym przypadku miastu - na pięć dni przed planowaną akcją protestacyjną.

Inni już działają

Zmobilizowanie pracowników domów kultury, klubów sportowych, ale też wyjścia do kin, teatrów czy po prostu do parku. Nie tylko Warszawa, ale też kolejne miasta powołały sztaby kryzysowe, które opracowują scenariusze działania na wypadek paraliżu w szkołach i przedszkolach. Takie zespoły powstały między innymi w Łodzi czy w Białymstoku. Przede wszystkim chodzi o zorganizowanie osób, które mogłyby dyżurować w czasie strajku i zaopiekować się dziećmi. Taki obowiązek spoczywa na dyrektorach placówek, ale w przypadku, gdy prawie wszyscy nauczyciele zastrajkują, dyrektorzy zostaną sami z tłumem uczniów lub przedszkolaków, którymi trzeba będzie się zająć nie mówiąc już o nakarmieniu, bo stołówki również będą objęte akcją protestacyjną.

Sztab w Warszawie rozważa na przykład zaangażowanie do opieki nad dziećmi, pracowników domów kultury, ośrodków sportowych, klubów osiedlowych, a nawet kin czy teatrów. Podobne pomysły pojawiły się w Łodzi.

Co na to wrocławski magistrat? Pomysłów póki co nie ma

Wrocławscy urzędnicy na razie czekają i obserwują. Przedstawiciele władz miasta w tym departamentu edukacji jak na razie spotykają się z przedstawicielami kuratorium oraz związkowcami zarówno z tymi szykującymi się do strajku z ZNP, jak i Solidarności. Co ustalono? Jak na razi zapowiedziano utworzenie na ten czas zespołu monitorującego i informującego o sytuacji we wrocławskich placówkach oświatowych – usłyszeliśmy w magistracie.

Wrocławski magistrat czeka też na odpowiedź z Ministerstwa Edukacji Narodowej, jak ono widzi poradzenie sobie z opieką nad uczniami i przeprowadzenie egzaminów ósmoklasistów raz gimnazjalnych. Jak na razie takiej odpowiedzi nie ma. Miasto nie wyklucza wystąpienie do rządu o zwrot kosztów za ewentualne zajęcia zastępcze w czasie strajku. - Będziemy to rozważać dopiero po jego zakończeniu – informuje Maja Wysocka z Urzędu Miasta.

Prezydent Jacek Sutryk nawet przy pomocy koszulki podkreśla, że popiera strajk nauczycieli

Strajk jest pewny, niewiadoma jego forma

Strajk ma się rozpocząć 8 kwietnia. W przypadku ostatniego rocznika gimnazjalistów maraton egzaminacyjny ma wystartować 10 kwietnia i potrwać do 13, w przypadku uczniów kończących szkoły podstawowe, egzaminy mają się rozpocząć 15 kwietnia i też zaplanowano je na trzy dni.
Zdaniem nauczycieli związkowców ich strajk jest pewny, pozostaje tylko kwestia jego formy. Na Dolnym Śląsku za strajkiem opowiedzieli się pracownicy ponad 960 szkół i przedszkoli – poinformowała nas Mirosława Chodubska prezes dolnośląskiego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego. Skala poparcia dla akcji wahała się od 80 do ponad 95 procent głosujących. - Po cichu popierają nas także nauczyciele należący do Solidarności – dodała Chodubska.

Jaki jest teraz plan gry?

Wiadomo już, że z negocjacji związkowców ze stroną związkową póki co nic nic wyszło. Kolejne rozmowy zapowiedziano na poniedziałek 1 kwietnia. - Teraz dyrektorzy szkół będą informowani do końca tygodnia o planowanych akcjach protestacyjnych i formie strajku – powiedział nam Wiesław Kucharski z dolnośląskiego ZNP. - To może być ograniczenie na przykład tylko do opieki nad dziećmi bez prowadzenia zajęć, do zaprzestania jakikolwiek czynności i w tej sytuacji dyrektorom takich placówek, jeśli nie będą mieli wystarczającej liczby pracowników, którzy nie przyłączą się do strajku, nie pozostanie nic innego jak zamknięcie szkoły – mówią związkowcy.

Zapowiedzi rządu by w tej sytuacji strajkujących zastąpili ci, którzy nie przyłączą się do akcji lub nauczyciele emeryci – jak planuje minister Anna Zalewska – są nierealne, będzie ich po prostu za mało – mówią przedstawiciele ZNP. Poza tym dyrektorzy placówek nie mogą nagle zaangażować kogoś z zewnątrz, kto nie ma podpisanej umowy o pracę z konkretną szkołą lub przedszkolem. Mantra powtarzana przez rządzących, że egzaminy odbędą się mimo strajku w zaplanowanym terminie, a wszystkie dzieci będą zaopiekowane, zdaniem nauczycieli nijak się ma do rzeczywistości.

Rodzice na zwolnieniach i paraliż w firmach - czytaj dalej na kolejnej stronie
Rodzice na zwolnieniach i paraliż w firmach
Co prawda mimo strajku, dzieci będą wszędzie przyjmowane, ale w szkołach i przedszkolach objętych akcją strajkową, mogą liczyć jedynie na siedzenie w klasach czy świetlicach bez posiłków i ewentualne na jakieś wcześniej zaplanowane i opłacone już wycieczki. Opieka nad dzieckiem w przedszkolu bez wyżywienia czy jakichkolwiek zajęć, dla wielu rodziców jest jednoznaczna z koniecznością pozostawienia pociechy w domu. Jak słyszeliśmy od dyrektorów wielu wrocławskich przedszkoli, jeśli prawie wszyscy pracownicy w ich placówce zastrajkują, oni nie będą ryzykować i będą musieli zamknąć placówkę. To pociągnie za sobą tysiące nieobecności pracowników w firmach, którzy będą musieli zostać z dziećmi w domach. Tylko do przedszkoli w naszym regionie uczęszcza około 140 tysięcy maluchów. Szkoły podstawowe i gimnazja to razem ponad 230 tysięcy uczniów.

Na pewno wielu rodziców wykorzysta na początku przysługujące im dwa dni zwolnienia do opieki nad dzieckiem w roku. Gdy strajk się przedłuży pozostaje im wynajęcie kogoś opieki nad pociechą lub wcześniejsze zwalnianie się z pracy.

Do wzięcia zasiłki, ale nie dla wszystkich

Dłuższe zwolnienie z pracy i zasiłek z ZUS-u, przysługuje pracownikom tylko w przypadku zamknięcia szkoły, przedszkola czy żłobka. Być może część dyrektorów zwłaszcza przedszkoli, zdecyduje się na taki krok. Wtedy, jak czytamy w ustawie o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego, w grę wchodzi wolne na opiekę nad dzieckiem, ale tylko w wieku do ukończenia ósmego roku życia.

Znacznie więcej rodziców może w tej sytuacji liczyć na sam zasiłek. Jak informuje ZUS, w ciągu roku zasiłek opiekuńczy zarówno na zdrowe, jak i na chore dziecko do lat 14 przysługuje maksymalnie przez 60 dni, natomiast na dziecko powyżej 14. roku życia lub innego członka rodziny - tylko przez 14 dni. Na dziecko niepełnosprawne przez miesiąc, czyli 30 dni.

Trzeba też pamiętać, że zasiłek opiekuńczy przysługuje osobom objętym ubezpieczeniem chorobowym, zarówno obowiązkowo, jak i dobrowolnie. Przysługuje na równi matce lub ojcu dziecka i jest wypłacany temu z rodziców, który wystąpi o jego wypłatę. Taki zasiłek wynosi 80 proc. wysokości wynagrodzenia stanowiącego podstawę wymiaru składki na ubezpieczenia społeczne. By otrzymać zasiłek trzeba złożyć w pracy lub bezpośrednio w oddziale ZUS: oświadczenie ubezpieczonego o nieprzewidzianym zamknięciu placówki, a także wniosek o uzyskanie zasiłku opiekuńczego na odpowiednim druku.

Zobacz też:
Kurator Roman Kowalczyk o strajkach nauczycieli

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska