Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chaos na ul. Grabiszyńskiej we Wrocławiu. Robią przystanki wiedeńskie, samochody wpadają pod tramwaje [ZDJĘCIA]

Konrad Bałajewicz
Konrad Bałajewicz
Na czas budowy przystanków wiedeńskich, ruch został przerzucony na torowisko. Kierowcy podczas mijania z tramwajami nie mieszczą się na jezdni. Przepisy wyjaśniają, kto w tej sytuacji ma pierwszeństwo.
Na czas budowy przystanków wiedeńskich, ruch został przerzucony na torowisko. Kierowcy podczas mijania z tramwajami nie mieszczą się na jezdni. Przepisy wyjaśniają, kto w tej sytuacji ma pierwszeństwo. Jarosław Jakubczak / Polska Press
Budowa przystanków wiedeńskich na ul. Grabiszyńskiej przy skrzyżowaniu z Bzową wprowadziła komunikacyjny rozgardiasz. Ruch został skierowany na torowisko tramwajowe, a pas zwężony. Kierowcy szerszych samochodów nie mieszczą się na nim, powodując kolizje z tramwajem nadjeżdżającym z przeciwnego kierunku. Co na to przepisy?

Para przystanków wiedeńskich powstaje niedaleko muzeum Centrum Historii Zajezdnia, przy ul. Grabiszyńskiej. Podniesienie jezdni do poziomu chodnika po obu stronach wymaga robót, których jeden z etapów wymusił wejście na drogę ruchu. W konsekwencji kierowcy muszą wjechać na torowisko tramwajowe, aby ominąć plac budowy. Często przy tym mijają się z jadącym naprzeciwka tramwajem. Właśnie w tych sytuacjach dochodzi do kolizji.

Ostatnia miała miejsce w poniedziałek wieczorem (27 lutego), kiedy z tramwajem spotkała się betoniarka. Na szczęście nie stało się nic poważnego. To nie jedyne takie zdarzenie w czasie trwającej inwestycji. Tydzień wcześniej z tramwajem w identyczny sposób i w tym samym miejscu zderzył się tir. Kierowcy alarmują, że tramwaj nie może bezpiecznie minąć się z ciężarówką czy autobusami i zazwyczaj przejeżdża przecierając pojazdy, a nawet urywając lusterka.

Kolizja betoniarki i tramwaju w miejscu budowy przystanków wiedeńskich na Grabiszyńskiej, 27 lutego.
Kolizja betoniarki i tramwaju w miejscu budowy przystanków wiedeńskich na Grabiszyńskiej, 27 lutego. Sebastian Michalski

Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta nadzorujący budowę przystanków tłumaczy, że inwestycja została podzielona na etapy, aby zminimalizować utrudnienia w ruchu i przekonuje, że wszystko odbywa się zgodnie z przepisami:

- Od 21 stycznia toczą się roboty drogowe w jezdni po stronie północnej, prowadzącej ruch w kierunku FAT – mówi Ewa Mazur z biura prasowego ZDiUM. - Organizacja ruchu zastępczego w tym miejscu przewiduje ograniczenie prędkości dopuszczalnej do 40km/h, zwężenie pasa drogowego i przekierowanie ruchu kołowego na torowisko tramwajowe wraz z koniecznością ustąpienia pierwszeństwa tramwajom. W obrębie toczącej się budowy nie doszło do żadnego wypadku, a kolizje drogowe, np. ostatnia z betoniarką, są wyłącznie efektem niezachowania wymaganej ostrożności i niestosowania się do oznakowania – podkreśla rzeczniczka ZDiUM.

Na pierwszy rzut oka, stojące skupisko znaków niewiele mówi o tym kto dokładnie ma pierwszeństwo. Co więcej, chwilę przed zwężeniem widać znak "droga z pierwszeństwem przejazdu", co niektórych kierowców może wprowadzić w błąd. Sprawdziliśmy, co mówią przepisy prawa o ruchu drogowym. I faktycznie, pierwszeństwo tramwajów w opisywanej sytuacji potwierdza artykuł 16. W punkcie 6. o obowiązkach kierującego pojazdem czytamy:„Kierujący pojazdem znajdującym się na części jezdni, po której jeżdżą pojazdy szynowe, jest obowiązany ustąpić miejsca nadjeżdżającemu pojazdowi szynowemu.”

Zamiast przepuścić tramwaj, kierowcy jadą na styk.
Zamiast przepuścić tramwaj, kierowcy jadą na styk. Marcin Szustak

- Pas jezdni, po którym mogą poruszać się pojazdy ma wymaganą przepisami szerokość – dodaje Ewa Mazur. - Obawy kierowców może budzić toczący się na jezdni front robót, szczególnie na wąskim pasie przytorza (szyny zewnętrznej) tuż przy nowym krawężniku (krawędzi nowego peronu powstającego na jezdni). W tym miejscu konieczne były dodatkowe roboty przy regulacji luźnej szyny, ostatnia warstwa nawierzchni bitumicznej zostanie ułożona po zakończeniu montażu znajdującej się nieopodal pokrywy studni. Studnia funkcjonuje w połowie na jezdni, w połowie na już nowym peronie, taka pokrywa z tylko 3 punktami podparcia jest urządzeniem specjalnie projektowanym i produkowanym – tłumaczy.

Utrudnienia w tej części drogi powinny zakończyć w trakcie najbliższych 7 do 14 dni. Wtedy samochody powrócą na swój pas ruchu i nie będą musiały wjeżdżać na torowisko. Wykonawca natomiast przejdzie z pracami na drugą stronę jezdni.

Przystanki miały być gotowe do końca marca, ale termin ten został przesunięty o miesiąc. Jak tłumaczy ZDiUM, spowodowane zostało to pracami dodatkowymi, nieujętymi w projekcie. To m.in. prace:

  • przy montażu luźnej szyny za pomocą dodatkowych śrub, potrzebę taką stwierdzono po rozbiórkach w jezdni,
  • przy całkowitej przebudowie wpustu deszczowego, zamiast samej regulacji (po rozbiórkach jezdni stwierdzono znaczną degradację przykanalika i całej infrastruktury podziemnej,
  • przy konieczności budowy wpustu deszczowego nowego typu, w miejscu starego urządzenia,
  • przy konieczności wymiany studni wraz z pokrywą w newralgicznym miejscu, co wymagało zmiany projektu i produkcji nietypowego rodzaju pokrywy.

Po zakończeniu budowy peronów wiedeńskich, ruch, który tymczasowo odbywać będzie się po torowisku, powróci do normy.

PRZECZYTAJ TEŻ:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska