- Każdy po powrocie do pierwszej jedenastki chciałby wygrać 6:0. Tak się jednak nie stało. Pozostaje nam walczyć o pierwszą ósemkę, a potem europejskie puchary. Im dłużej się gra na boisku, tym na pewno opada się z sił i koncentracja jest mniejsza. Powinniśmy jednak być skupieni do końca. Jutro na spokojnie to wszystko przeanalizujemy, bo tak nie może dalej być. W piłce jest tak, że raz zabiera, a potem oddaje. Wierzymy, że nam się to zwróci - mówi Cetnarski.
Dla pomocnika to był dopiero pierwszy mecz w wyjściowym składzie WKS-u w tym sezonie.
- Czułem się dobrze w tym meczu pod względem fizycznym, ale też piłkarskim. Decyzja należy do trenera. Jeśli Sebastian Mila nie zagra, to przecież opcji na boisku jest wiele. Ja mam być gotowy na każdy mecz i tak się też przygotowuję - oceniał Cetnarski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
