Ceny w sklepach oszalały przez koronawirusa. Teraz ustali je rząd

m
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Andrzej Banas / Polska Press
Schab podrożał z 20 do 25 złotych, karkówka - z 20 do 30, jajka z 80 groszy do 1,30. To przykłady ze sklepu spożywczego w centrum Wrocławia. Ceny w Polsce szaleją. Podrożało mięso, mrożonki, makarony, pieczywo z długim terminem ważności, woda mineralna, proszki do prania. Sprzedawcy podwyższają ceny, bo klienci masowo wykupują towar. Rząd przymierza się do wprowadzenia na czas epidemii odgórnych cen. - Odgórne regulowanie cen produktów jest zawsze bardzo delikatną operacją. Zleciliśmy analizy jak kształtowały się ceny poszczególnych katetorii produktów na przestrzeni ostatniego roku. Gdy je dostaniemy, będziemy przymierzali się do publikacji cen regulowanych - zapowiada minister zdrowia Łukasz Szumowski.

- Towary, na które jest obecnie największy popyt, to towary tzw. przetrwalnikowe. Czyli takie, które w momencie niesprzyjających warunków epidemiologicznych pozwalają przeżyć, bez wychodzenia na dwór - tłumaczy dr Andrzej Faliński, ekspert ds. handlu i rynku detalicznego. - Mówimy więc o takich produktach, jak mąka, makaron, chleb o przedłużonej trwałości, mięso mrożone, konserwy, warzywa takie jak kartofle, kapusta, ogórki czy włoszczyzna – wylicza. Faliński szacuję, że ceny tych produktów wzrosły o nie mniej niż 20 procent.

- Moim zdaniem drożyzna utrzymywać się będzie jeszcze długo po wygaśnięciu zagrożenia epidemicznego. Wejdziemy w dłuższe załamanie ekonomiczne. Produkcja, zatrudnienie i eksport spadną, import podrożeje, złoty się osłabi, niestety skutki tej epidemii będą jeszcze bardzo długo odczuwalne – mówi dr Andrzej Faliński.

Sygnały o nieuczciwym działaniu przedsiębiorców docierają też do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. - Wprowadzają oni w błąd, informując, że ich produkty chronią przed chorobą lub wielokrotnie zawyżają ceny. Jeśli praktyki te zostaną potwierdzone, podejmiemy dalsze działania ograniczające tego typu negatywne zachowania – zapewnia Tomasz Chróstny, prezes UOKiK. - Wiele osób próbuje wykorzystać obecną sytuację biznesowo, nie może być jednak mowy o zarabianiu na strachu obywateli.

Nie przegap tych informacji

To ważne! Zobacz!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 197

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

w
wec

Nie dajcie się nakręcać zawodowym histerykom dziennikarzom.

Pokazują skrajne wypadki w wersji lux. Inflacja zresztą leci już 2 rok a teraz na pewno przyśpieszy.

R
Rareri Fuges
22 marca, 13:45, Qwed:

Cenę zawsze powinien kształtować popyt i podaż. W przypadku katastrof popyt na produkty przetrwalnikowe gwałtownie wzrasta i za tym powinien pójść wzrost ceny, żeby rynek się zrównoważył i nie zabrakło towaru dla nikogo. Wzrost cen jest zatem w interesie wszystkich kupujących. Nikt tego oczywiście nie rozumie.

22 marca, 15:06, Gość:

Tak jest Qwed. I zamiast za chleb płacić 2,50 płać 50 złotych.

Tak.

Dobrze prawi!

Niewidzialna ręka rynku wszystko ureguluje!

Nie no...

Skąd się biorą takie tlumoki?

Wzrost cen w interesie wszystkich...

Brak słów, cieszę się że naczytales się książek o ekonomii, ale praktyka to co innego.

M
Max
21 marca, 21:56, Gość:

Nie chciałem stać dziś w Biedronce z uwagi na większy ruch , poszedłem po warzywa do sklepiku z warzywami . Pomidory 25 zł Winogron 25 .... kupiłem . Generalnie za jarzynkę śmietanę koncentrat 2,5 kg ziemniaków, pomidora , dwa banany , natkę pietruszki, cebulę wydałem ponad 60 zł !!!! Złodzieje ! Niech padną te małe oświedlowe sklepy ! Janusze biznesu którzy płaczą że niedziele niehandlowe ich wykańczają . Gówno prawda , to wasze paskarskie ceny . Obyście szybko padli ! Gdyby nie wirus byłbym dziś w biedronce i za to samo nie wydałbym więcej niż 35 zł .

21 marca, 23:07, Gość:

Ogórek zielony w Lidlu 14.99 za kg. To się nie dzieje.

22 marca, 15:38, Gość:

Chłopie, pomidory tyle kosztują na targu poza sezonem bo jest ze szklarni pod wrocławiem a nie z hiszpani dojrzewający w tirze, a i tak zanim dojrzeje to zgnije albo z samej wody się składa.

W pilo markecie ogórek zielonypo4zl/KG

P
PO RAŻKA
22 marca, 8:41, byr:

Zobaczymy jak radzi sobie w gospodarce PiS w dobie kryzysu, bo z "zielonej wyspy" się nabijali. A jak PO mówiła, że łatwo się rządzi w koniunkturze gospodarczej, to że złej tancerce ... itd. No to kornawirus mówi sprawdzam; ja czarno to widzę i wieszczę w tym roku PKB - 1,5 %.

22 marca, 9:28, Gość:

Popieram. Ale pisowskie scierwa udzielające sie tu w gazecie, durna pusta rozmodlona ciemnota z ciemnego zacofanego wschodu Polski, i tak winnych bedzie widziała wszędzie tylko nie w skecie Pisowskiej.

22 marca, 9:56, Gość:

Jestem pewny że jesteś głupim chamem który zachowuje się tak jak go dziadek UBek i ojciec SB- wychowała.

Resztę zrobiła antypolska masońska TVN za co nieźle zarobiła.

Polska rządzą mądrzy ludzie i mądrzy ludzie na nich głosowali.

Wojna propagandowa wrogów Polski skazana jest na porażkę aczkolwiek jakiś profity środowiska to finansujące odnoszą już dziś.

Damy radę dać odpór.

Za okupacji kolaborantom z wrogami Polski goliło się łby a nawet rozstrzeliwało

22 marca, 9:57, Gość:

Tuska załatwi wirus

22 marca, 10:53, Bobo66:

Tuska cmoknij w pompkę, pisowski kundlu

22 marca, 11:04, Gość:

ZERO

DZIECI RUDEGO, SPRZEDAWCY, BÓG wAS DORWIE,ŁAJZY.

G
Gość
22 marca, 06:59, ANDREY TZAPLINA MO LWP:

Korty "tenisowe" UB, SB, WSI, LWP, PZPR KKT ul. Pułtuska 13 przyjmuje wszystkie płatności KARTO PŁATNICZĄ za grę w naszym KONDOMIE BALONIE. Wasze karty płatnice VISA i MASTERS som bezpieczne, bo wszystkie dane kopiujemy do naszej bazy klientów... Mamy greckiego trenera Harkamudopulosa…Aha: W niedzielę zawsze zapraszamy naszych członków Stowarzyszenia KKT z UB, SB, ZOMO, ORMO, WSI, LWP i oczywiście emerytów żydowskich i wszystkich żydów UB i SB z okolicy i z Klecińskiej Synagogi ARC2 z blachy, i getto kulasa żyda Schlahcitza MAKUMAK też blaszak na piwo i wódkę o godzinie 10.00...

22 marca, 8:52, Gość:

A ja się pytam gdzie są te rekordowo zebrane w tym roku pieniążki wyciągnięte z kieszeni Polaków przez Owsika i jego mocodawców z PRLu???

Dlaczego nie są przekazane na szpitale w walce z epidemią??? hmmm???

22 marca, 09:24, Gość:

Kupił 100 łóżek do Intensywnej terapii, tylko [wulgaryzm] oglajac TVP sie tego nie dowiesz. Po drugie ta kasa jes przeznaczona na co innego, bylo zbierane, bo tam tez potrzebują. Ja sie Ciebie spytam gdzie jest 2 miliardy złotych przekazane na tvp? Czemu tvp nie odda kasy na walkę z wirusem? Kasy z naszych podatków, ktore płacimy, bo na Owsiaka daje kto chce.

tak jest i ile hajsu płynie do Rydza

G
Gość

Czekam na powrót kartek i kolejek po mięso. To były czasy. Dziadek, spekulant, zapewnił nam dobry start i dostatek.

G
Gość
21 marca, 21:56, Gość:

Nie chciałem stać dziś w Biedronce z uwagi na większy ruch , poszedłem po warzywa do sklepiku z warzywami . Pomidory 25 zł Winogron 25 .... kupiłem . Generalnie za jarzynkę śmietanę koncentrat 2,5 kg ziemniaków, pomidora , dwa banany , natkę pietruszki, cebulę wydałem ponad 60 zł !!!! Złodzieje ! Niech padną te małe oświedlowe sklepy ! Janusze biznesu którzy płaczą że niedziele niehandlowe ich wykańczają . Gówno prawda , to wasze paskarskie ceny . Obyście szybko padli ! Gdyby nie wirus byłbym dziś w biedronce i za to samo nie wydałbym więcej niż 35 zł .

21 marca, 23:07, Gość:

Ogórek zielony w Lidlu 14.99 za kg. To się nie dzieje.

Chłopie, pomidory tyle kosztują na targu poza sezonem bo jest ze szklarni pod wrocławiem a nie z hiszpani dojrzewający w tirze, a i tak zanim dojrzeje to zgnije albo z samej wody się składa.

G
Gość
22 marca, 13:45, Qwed:

Cenę zawsze powinien kształtować popyt i podaż. W przypadku katastrof popyt na produkty przetrwalnikowe gwałtownie wzrasta i za tym powinien pójść wzrost ceny, żeby rynek się zrównoważył i nie zabrakło towaru dla nikogo. Wzrost cen jest zatem w interesie wszystkich kupujących. Nikt tego oczywiście nie rozumie.

Tak jest Qwed. I zamiast za chleb płacić 2,50 płać 50 złotych.

Q
Qwed

Cenę zawsze powinien kształtować popyt i podaż. W przypadku katastrof popyt na produkty przetrwalnikowe gwałtownie wzrasta i za tym powinien pójść wzrost ceny, żeby rynek się zrównoważył i nie zabrakło towaru dla nikogo. Wzrost cen jest zatem w interesie wszystkich kupujących. Nikt tego oczywiście nie rozumie.

G
Gość
22 marca, 12:16, Gość:

Ja nie widzę jakichkolwiek zwyżek cen!!!!

Kto pisze takie bzdury!!!!

Redaktor widzial

a
aser

powołać inspekcje robotniczo-chłopskie

G
Gość

Ja nie widzę jakichkolwiek zwyżek cen!!!!

Kto pisze takie bzdury!!!!

m
młoda

Omijać oszustów dużym łukiem i wybierać normalne sklepy, gdzie nie żerują na nieszczęściu. Niech się chamy udławią

G
Gość
21 marca, 15:26, Gość:

W kauflandzie filet z kurczaka byl po 12 zl a watrubka drobiowa okolo 4 zl Miesa bylo pelno na te dwie pozycje zwrucilem uwage bo kupowalem Mowa o sklepie na ul Jana Dlugosza

I dali normalne ceny

j
j
22 marca, 10:12, Zuku:

Świnia w ubojni kosztuje około 8zl netto plus 8procent. Kurczak żywy 3zl a na kontraktacji 3.42zl. Z kad się biorą ceny w sklepach bo na pewno nie zarabiają na tym rolnicy. W hurtowniach ceny też ostro spadły. Mięsa jest bardzo dużo. Pozd

22 marca, 11:17, Jacek:

Kiedyś to nazywało się spekulacja.Teraz to Grażyna i Janusz biznesu dorabiają się na naiwnych.A swoją gdzie te ceny wzrosły ? Byłem w dwóch marketach na zakupach i ceny bez zmian.Więc zapewne w małych sklepach Janusza i Grażyny.Więc czas olać takie sklepy

np przy ul Głogowskej jest dość duży samobsługowy sklep, w którym około 3 tygodnie temu pierś z kurczaka kosztowała 17,99 zł za kg. tydzień temu cena: 28,99 zł za kg. Z rozmowy ze sprzedawcznią wynikało, że to dostawca sobie krzyknął cenę. Po nagłośnieniu tematu wzrostu cen w mediach, wczoraj kurczak w starej cenie 17,99 zł za kg. Tak więc januszostwo oczywiste. Tylko pytanie na jakim szczeblu

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska