Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Centralny Port Komunikacyjny, czyli rozmowy ponad emocjami

Plany są imponujące, ale przeciwników inwestycji nie brakuje
Plany są imponujące, ale przeciwników inwestycji nie brakuje materiały prasowe
Centralny Port Komunikacyjny to zaplanowany na wiele lat projekt, którego realizacja emocjonuje opinię publiczną. Pod samą budowę lotniska zakładane są wysiedlenia prawie 20 wsi. Emocje budzi też przebieg szprych Kolei Dużych Prędkości. Problem w tym, że w wielu miejscach zamiast rzeczowej dyskusji mamy do czynienia z czystą polityką.

Po stronie inwestorów można usłyszeć, że CPK to jedna z najmocniej skonsultowanych inwestycji w naszym kraju. Konsultacji jest więcej niż wskazują na to procedury dotyczące inwestycji.

- Chcemy przeprowadzić naszą inwestycję w zgodzie z mieszkańcami, w dialogu z nimi i wsłuchując się w ich głos - zapewnia Konrad Majszyk, rzecznik CPK. - To właśnie dlatego trwają na dużą skalę konsultacje społeczne, są też elementami prac nad studiami wykonalności (STEŚ), które odbywają się obecnie dla 1.300 km z 2.000 km planowanych linii kolejowych w różnych miejscach Polski.

Jak wylicza Majszyk, tylko w ciągu roku przedstawiciele odbyli prawie 250 spotkań w różnych częściach Polski, w wyniku których mieszkańcy zgłosili ponad 60 tys. uwag. Jednak co najważniejsze, uwagi te mają realny wpływ na inwestycję. - Przeanalizowaliśmy te uwagi i w wyniku tych analiz część wariantów została skorygowana - podkreśla Majszyk. I dodaje, że wszelkie rozpoczęte dotychczas przez CPK konsultacje nie były dla nas wymagane prawem. Innymi słowy: zgodnie z prawem mogliśmy je „odpuścić”, a mieszkańcy dostaliby prawo wglądu do planów i ich opiniowania dopiero na etapie wniosku o decyzję środowiskową. Zdecydowaliśmy się na inny wariant, czyli dla przejrzystości planowania wprowadziliśmy mieszkańców w nasze plany na bardzo wczesnym etapie.

Dla przykładu: już w 2020 r. w ramach największych w Polsce konsultacji korytarzy linii kolejowych CPK (Strategiczne Studium Lokalizacyjne) CPK otrzymało prawie 160 tys. głosów i uwag z całej Polski.

- Można powiedzieć, że inwestycje CPK są najbardziej konsultowanymi i omawianymi z ludźmi projektami w Polsce - mówi Majszyk

Inwestycje kontra emocje

- Każdy ma prawo zgłaszać swoje uwagi, ale powiedzmy wprost, nie z każdą uwagą inwestor musi się zgadzać. Dlatego też podkreślam, że zawsze można odwołać się do sądu i tam przedstawić swoje zastrzeżenia - podkreśla wiceminister Marcin Horała, pełnomocnik ds. budowy CPK. - Natomiast rolą inwestora jest tak prowadzić inwestycję, by było to zgodne z prawem, ale jednocześnie efektywne.

Protesty ws. budowy CPK organizowane są m.in. w Warszawie, gdzie spotykają się mieszkańcy wszystkich gmin, wyznaczonych pod inwestycję. Podczas czerwcowej manifestacji spółce zarzucano brak dialogu z mieszkańcami, projektowanie przebiegu linii kolejowych przez nowe osiedla i domy, niszczenie terenów rolniczych, a także siedlisk nowych gatunków oraz wieloletnie utrudnienia komunikacyjne związane z budową CPK.

Przedstawiciele spółki na protesty odpowiadają, odnosząc się dom.in. do rangi inwestycji. „Projekt inwestycyjny o tak dużej skali, jak Centralny Port Komunikacyjny, obejmujący swoim zasięgiem obszar niemal całej Polski i zmieniający mapę transportową kraju może budzić emocje. Rozumiemy je i nie odmawiamy nikomu prawa do wyrażania swoich opinii. Ponieważ ważny jest dla nas dialog z mieszkańcami, organizujemy konsultacje społeczne w skali, jakiej dotychczas w Polsce nie było. Jesteśmy zdeterminowani, żeby zrealizować całość inwestycji CPK, które zmienią polski system transportowy, wprowadzając go do europejskiej czołówki - oświadczyła spółka.

Lokalne protesty, lokalni politycy

W ostatnim czasie protesty zorganizowano też na rynku w Krasnymstawie oraz w Wólce Orłowskiej, gdzie manifestujący zablokowali drogę krajową nr 17. Sukcesem zakończyły się natomiast rozmowy w Bełżcu, ponieważ tamtejsza linia CPK nie będzie jednak przebiegała przez miasto. Na Śląsku swój sprzeciw wobec realizacji rządowego projektu wyrazili między innymi mieszkańcy Mikołowa i Orzesza, blokując DK-81.

Dwa z czterech wariantów CPK dotyczących linii kolejowej w Kaliszu zakładają, że będzie ona przebiegała przez centrum miasta. Pomysłowi sprzeciwiają się zarówno mieszkańcy, gdyż do rozbiórki może trafić ponad 100 budynków, jak i władze, obawiające się podzielenia miasta na dwie części.

Do ostatnich protestów przyłączyli się mieszkańcy Ziemi Jarocińskiej, którzy nazywają swoją walkę „drugim Powstaniem Wielkopolskim”. We wrześniu protestowali również mieszkańcy gminy Błaszki (Łódzkie), podkreślając, że warianty przebiegu trasy KDP oznaczają zrujnowanie ich majątku.

Pod protesty mieszkańców podłączają się lokalni politycy. Protest łączy wszystkich - od Platformy Obywatelskiej po Agrounię. Lokalni politycy chętnie pojawiają się na protestach próbując zdyskontować ludzkie obawy.

Tymczasem CPK uzyskało natomiast narzędzie do podnoszenia wyceny np. domów i mieszkań, tak, że rynkowa wycena jest podwyższana o specjalny bonus będący „zapłatą” za przeprowadzkę. Ma on być realizowany w ramach programu dobrowolnych wykupów. W ocenie liderów projektu to dobre i ważne rozwiązanie.

- Tu trzeba przytoczyć pewną opinię, którą usłyszałem od naszych koreańskich partnerów, gdzie sytuacja była podobna. Gdy powstawała kolej dużych prędkości były protesty, dyskutowano o przebiegu linii kolejowych. Dziś są protesty tam, gdzie… te koleje nie docierają - mówi z rozmowie ze Strefą Biznesu wiceminister Marcin Horała. - Dziś już wiadomo jak działają takie inwestycje. Szybszy, nawet o 50% wzrost gospodarczy, poprawiająca się sytuacja demograficzna. To wszystko to są realia.

Tymczasem do części spotkań z mieszkańcami nie doszło, bo protestujący blokowali je.

- Utrudnianie, a wręcz uniemożliwianie spotkań konsultacyjnych CPK, co miało już miejsce kilkakrotnie, jest działaniem przeciwko interesowi mieszkańców - mówi Konrad Majszyk, rzecznik CPK. - Poprzez takie działanie mieszkańcy tracą jedną z możliwości poznania założeń projektu i wpływu na przebieg trasy. Blokowanie spotkań jest z punktu widzenia osób, które chcą wpłynąć na proces inwestycyjny, nierozsądne i całkowicie nieskuteczne. Bardzo zasadne jest pytanie, czy protestujący występują w imieniu wszystkich mieszkańców, czy też może jednak istnieje milcząca większość, która będzie beneficjentem inwestycji kolejowych, albo dla której są one neutralne.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Centralny Port Komunikacyjny, czyli rozmowy ponad emocjami - Dziennik Bałtycki

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska