Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

CCC Polkowice - Ślęza Wrocław 52:71. Będzie piąty mecz!

Michał Rygiel
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne fot. Paweł Relikowski
CCC Polkowice nie było w stanie dwukrotnie odrobić sporych strat - w środę decydujące spotkanie numer pięć o awans do finału BLK!

Ślęza Wrocław jest zbyt doświadczoną drużyną, żeby dwukrotnie w końcówce spotkania dać sobie wyrwać spore prowadzenie. W spotkaniu numer trzy było ono zdecydowanie mniej okazałe i w konsekwencji zbyt małe żeby wygrać pierwszy mecz w polkowickiej hali. Co zatem zrobiły podopieczne Arkadiusza Rusina? W konfrontacji numer cztery, gdy widmo odpadnięcia zajrzało w oczy, zbudowały jeszcze większą przewagę. Tym razem gospodynie nie miały już argumentów.

Ślęza szybko zbudowała swoją przewagę w sobotnim meczu, głównie za sprawą bardzo agresywnej obrony CCC - defensywa polkowiczanek w interpretacji sędziów przekraczała przepisy, co skutkowało rzutami osobistymi. W pierwszej kwarcie z linii trafiały Nikki Greene, Agnieszka Kaczmarczyk, Kateryna Rymarenko i Zuzanna Sklepowicz. Polkowiczanki notorycznie traciły piłkę - zdecydowanie więcej było pomyłek niż udanych akcji.

Druga odsłona to przełamanie CCC - rzuty zaczęły wpadać do kosza, piłka po podaniach zawodniczek z Polkowic zamiast znajdować się w rękach rywalek trafiała do właściwej adresatki. Ważna była gra zawodniczek tzw. zadaniowych - Magdaleny Leciejewskiej, Weroniki Gajdy czy Eweliny Gali. Każda z nich dołożyła swoją cegiełkę do dorobku zespołu prowadzonego przez Marosa Kovacika.

Niestety dla słowackiego trenera, po przerwie wróciły demony z premierowej odsłony. Błędy, nieskuteczność i faule szybko wysforowały wrocławski zespół na dziesięciopunktowe prowadzenie. Prym w drużynie Ślęzy wiodły Sharnee Zoll-Norman (w trzeciej kwarcie miała już na koncie 15 punktów i 8 zbiórek) oraz Agnieszka Kaczmarczyk (10 oczek po tej części meczu). Dwucyfrowa przewaga utrzymała się do końca trzeciej ćwiartki i wszystko wskazywało na to, że Arkadiusz Rusin i jego zawodniczki będą świętować wygraną.

I chyba te myśli były w głowie koszykarek Ślęzy, które potrzebowały dziesięciu minut, żeby być o krok od finału Basket Ligi Kobiet. Tylko, że drogę do przysłowiowej gąski zamknęły im zdeterminowane gospodynie weekendowego dwumeczu.

Dwie trójki kapitan CCC, Walerii Musiny i przewaga błyskawicznie stopniała do czterech oczek. Potem celny lay-up Leciejewskiej, trafiony osobisty Mariji Rezan i siedem punktów z rzędu Musiny. Polkowiczanki w siedem minut zdobyły 16 punktów, Ślęza tylko cztery i hala w Polkowicach oszalała. Z linii nie myliła się chorwacka środkowa CCC, dokładając kolejne oczka do przewagi. Wrocławianki próbowały trójkami gonić wynik, ale nie wydostały się z dziury, którą same sobie wykopały.

Tak jak wspomnieliśmy wcześniej, w niedzielę Ślęza zrobiła wszystko, żeby nie doszło do powtórki z rozrywki. Przez trzy kwarty konsekwetnie budowały swoją przewagę, która przed ostatnią kwartą wynosiła 21 punktów. Świetnie funkcjonowała defensywa wrocławianek, która absolutnie przytłoczyła podopieczne Marosa Kovacika.

Fatalnie grała Jamierra Faulkner, lecz jej usprawiedliwieniem jest kontuzja ręki, z którą Amerykanka zmagała się przez cały weekend. Bez swojej rozgrywającej (zero punktów i zaledwie cztery asysty) CCC było zagubione. Tylko Isabelle Harrison zagrała niezłe zawody, do 13 oczek dokładając sześć zbiórek.

W grze polkowiczanek po raz kolejny strata goniła stratę - uzbierały ich aż 22! Dla porównania Ślęza oddała piłkę rywalkom 11 razy. Zespół Arkadiusza Rusina był napędzany przez obwodowe - Sharnee Zoll-Norman, Kateryna Rymarenko i Marissa Kastanek zdobyły łącznie 51 z 71 punktów Ślęzy! Taka dominacja na obwodzie przysłoniła słabą grę podkoszowych. To nie jest seria Nikki Greene, która w 17 minut meczu numer 14 nie zapunktowała.

Ostateczne starcie już w środę we Wrocławiu - kto lepiej wytrzyma trudy tej wojny? Morale jest po stronie Ślęzy Wrocław, która rozbiła CCC. Na zwyciężczynie czeka już Wisła Kraków, która rozprawiła się w czterech spotkaniach z Artego Bydgoszcz.
Basket Liga Kobiet

Faza play-off. III mecz (do trzech zwycięstw)

CCC Polkowice - Ślęza Wrocław 65:60 (9:15, 17:14, 14:21, 25:10)
CCC:
W. Musina 18 (2x3), Rezan 13, Leciejewska 13 (2), Gala, Stankiewicz 4 (1), Gajda 4, Faulkner 4 , Harrison 2, R. Musina 2, Ortiz
Ślęza: Zoll-Norman 19 (1), Kaczmarczyk 13 (2), Kastanek 10 (2), Skobel 7 (1), Greene 5, Sklepowicz 4, Rymarenko 2, Majewska, Treffers

IV mecz

CCC Polkowice - Ślęza Wrocław 52:71 (5:19, 12:18, 13:14, 21:14)
CCC:
Harrison 13, R. Musina 9, Rezan 7, Gajda 7, Leciejewska 7, Gala 4, Ortiz 2, W. Musina 2, Stankiewicz 1, Faulkner, Idziorek, Urbaniak
Ślęza: Zoll-Norman 20, Kastanek 16 (1 x3), Rymarenko 15 (3), Kaczmarczyk 9, Treffers 5, Sklepowicz 4 (1), Koperwas 2, Greene.

Stan rywalizacji: 2:2 dla CCC.

Druga para: Artego Bydgoszcz - Wisła Can-Pack Kraków 63:68 i 60:68. Stan rywalizacji: 3:1 dla Wisły.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska