Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Były żołnierz z Dolnego Śląska stworzył największą na świecie płaskorzeźbę

Magdalena Pasiewicz
Magdalena Pasiewicz
Były żołnierz Wojska Polskiego, usunięty ze służby bez prawa do emerytury za wspomaganie działań Solidarności, zafascynowany był od dziecka twórczością plastyczną. Po usunięciu go ze służby za kolaborację, podjął się rzeźbiarstwa. Tworzy monumentalne rzeźby zainspirowane historycznym malarstwem Polski. Stworzył ,,Bitwę pod Grunwaldem’’ w oryginalnym rozmiarze, a jego Batory znalazł miejsce na Dolnym Śląsku. Przedstawiamy Jana Papinę, byłego żołnierza, który amatorsko za dłuto chwycił 23 lata temu.
Były żołnierz Wojska Polskiego, usunięty ze służby bez prawa do emerytury za wspomaganie działań Solidarności, zafascynowany był od dziecka twórczością plastyczną. Po usunięciu go ze służby za kolaborację, podjął się rzeźbiarstwa. Tworzy monumentalne rzeźby zainspirowane historycznym malarstwem Polski. Stworzył ,,Bitwę pod Grunwaldem’’ w oryginalnym rozmiarze, a jego Batory znalazł miejsce na Dolnym Śląsku. Przedstawiamy Jana Papinę, byłego żołnierza, który amatorsko za dłuto chwycił 23 lata temu. Magdalena Pasiewicz
Były żołnierz Wojska Polskiego, usunięty ze służby bez prawa do emerytury za wspomaganie działań Solidarności, zafascynowany był od dziecka twórczością plastyczną. Po usunięciu go ze służby za kolaborację, podjął się rzeźbiarstwa. Tworzy monumentalne rzeźby zainspirowane historycznym malarstwem Polski. Stworzył ,,Bitwę pod Grunwaldem’’ w oryginalnym rozmiarze, a jego Batory znalazł miejsce na Dolnym Śląsku. Przedstawiamy Jana Papinę, byłego żołnierza, który amatorsko za dłuto chwycił 23 lata temu.

Najpierw powstała rzeźba w mniejszej skali, jak tłumaczy - żeby sprawdzić siebie przede wszystkim, czy podołam takiemu tematowi. Projekt wyszedł dość dobrze. Przy wsparciu i dzięki wypożyczonej stodole przystąpiłem do rzeźbienia ,,Bitwy pod Grunwaldem’’ w skali 1:1. - opowiada Jan Papina.

- Tak się zaraziłem tym drewnem, no zakochałem się po prostu. Po pierwszej drobnej pracy próbowałem następne i tak zrobiłem ostatnią wieczerzę z tłem Zielonej Góry, a potem przyszło mi do głowy, żeby uczcić 600-lecie Bitwy pod Grunwaldem — dodaje.

Ten projekt zajął 5 lat, pan Jan poświęcał około 10-12 godzin dziennie na rzeźbienie tylko dłutem w ogromnej powierzchni przygotowanego drewna. Ostateczny rozmiar wyrzeźbionej przez niego ,,Bitwy pod Grunwaldem’’ ma oryginalny wymiar, czyli 10 m na 4,7m Wszystkie elementy zawarte na obrazie przeniósł na rzeźbę. Stworzył to z 34 bloków drewnianych, które wcześniej zbite były z lipowych desek.

— Była nawet zgłoszona do księgi rekordów Guinessa, ale nie została przyjęta, bo komisja odpisała, że to jest rzecz niepowtarzalna i nie mogą jej przyjąć. Księga Guinessa przyjmuje takie rzeczy, które można powtórzyć — mówi rzeźbiarz. - Dla mnie to było satysfakcjonujące, jak odpisali, że to jest niepowtarzalne, bo chyba taki wariat drugi by się nie znalazł, który by stanął na 5 lat dzień w dzień, świątek, piątek i niedzielę, który by skakał po tych rusztowaniach i rzeźbił — stwierdza.

Po udanym projekcie wyrzeźbienia interpretacji historycznego wydarzenia według Matejki, przyszła pora na kolejne projekty. Druga monumentalna rzeźba, stworzona przez Jana Papinę to Rejtan, również z obrazu Jana Matejki ,,Rejtan-upadek Polski''.

- Też został w jakimś celu zrobiony, ja go nazwałem ,,Rejtan przestroga’’, gdzie ci decydenci, czyli magnaci, mają zasłonięte oczy. Było to celowo zrobione, ponieważ w latach 2010-2013 rozsprzedawanie majątku narodowego bardzo mi się nie podobało. — opowiada twórca. - Mimo, że jestem wojskowym, nie chciałem się na forum wypowiadać, pyskować jak to inni ludzie robili. Wyraziłem to w soim utworze, może dlatego tak ciężko znaleźć dla niego miejsce.

Wszystko w tym dziele jest zgodne z oryginałem namalowanym przez Jana Matejkę, jedynie co wyróżnia to zasłonięte oczy postaci, co miało odnosić się do bieżących wydarzeń, żeby obecne władze nie miały ich tak zasłoniętych.

- Rzeźba niestety leży w magazynie. Robiłem go trzy lata, dobrze gdyby znalazło się na niego miejsce. Warto te dzieje przypominać. Mówią, że historia lubi się powtarzać, a krąg się zamyka — mówi Jan Papina. - W dzisiejszym świecie, gdzie jest tyle informacji, a młodzież nie potrafi ich rozdzielić, to ważne żeby nie popełniali tych samych błędów, a historia nam dużo prawdy - mówi.

Twórca w przedstawieniach rzeźbiarskich odnosi się zarówno do bieżących wydarzeń na arenie polityki Polski, jak i historii kraju i jej najważniejszych wydarzeń. Stworzył również serię rzeźb swojego projektu ,,XX wiek rzeczypospolitej’’, z czego jest dumny, bo to jego autorski projekt. Na tę serię składa się pięć rzeźb o podobnej formie, każda z nich przedstawia inną scenę i nawiązuje do ważnego okresu w Polsce. Ujęty jest tam czas od 1918 roku. Rzeźby znajdują się w skansenie w Zielonej Górze-Ochli.

- Chciałem jeszcze coś wyrzeźbić. Dzięki temu, że jedną z rzeźb zakupiła marszałek z województwa lubuskiego z Zielonej Góry, ja miałem pieniądze na materiały i plan zrobienia rzeźby ,,Batory pod Pskowem’’. Miało to pokazywać potegę Rzeczypospolitej z tamtego czasu — przyznaje rzeźbiarz.

Dzieło aktualnie znajduje się w jednej z sal na zamku w Kliczkowie na Dolnym Śląsku. Autor przyznaje, że najbardziej zależy mu by rzeźby trafiały do jak największej grupy odbiorców.

- Robię to głównie pod kątem młodzieży, żeby przypomnieli sobie te czasy, patrząc na rzeźbę. Młodzież, nie zdaje sobie sprawy, ile to pracy wyniosło, ale jak słyszą, że trzy lata, to może się zainteresują, po co to zostało zrobione — stwierdza. - Czuję się jeszcze na siłach, coś mógłbym jeszcze zrobić. Ale to wszystko wymaga pieniędzy — przyznaje 72-latek.

Autor monumentalnych rzeźb szuka obecnie miejsca, które chciałoby kupić jego sztukę. Zależy mu najbardziej, by schowany w magazynie ,,Rejtan’’, był oglądany. Cena? Według wyliczeń autora, same materiały to koszt ok. 150-200 tyś., na które częściowo brał kredyty, a przy wcześniejszych projektach korzystał z pomocy. Robocze godziny zaś liczy według stawek budowlanych, to jest około 50 zł za godzinę pracy, następnie mnoży to przez 10-12 godzin dziennie w przez okres 3 lat. Przyznaje, że najważniejsze by jego dzieła mogły być oglądane i zrozumiane, cena ma mniejsze znaczenie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

2024 Omówienie próbnej matury z matematyki z Pi-stacją

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska