Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Były szef MPK w ciągu roku musi oddać ponad pół miliona

Artur Szałkowski
Były szef MPK musi oddać jeszcze ponad pół miliona
Były szef MPK musi oddać jeszcze ponad pół miliona Dariusz Gdesz
Od ogłoszenia przez sąd upadłości wałbrzyskiego MPK miną we wrześniu cztery lata. Tymczasem nie wszystkie sprawy związane z nieistniejącym już miejskim przewoźnikiem zostały zakończone. Ireneuszowi Z., byłemu prezesowi spółki miejskiej został tylko rok na zwrot blisko 530 tys. zł, które przywłaszczył sobie z kasy MPK. Jeśli nie dokona spłaty w terminie grozi mu odwieszenie kary pozbawienia wolności.

- Od czasu uprawomocnienia się wyroku sąd wyznaczył Ireneuszowi Z. termin trzech lat na spłacenie przywłaszczonych pieniędzy w kwocie blisko 530 tys. zł - mówi sędzia Agnieszka Połyniak, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Świdnicy. - Przez okres 5 lat nie będzie mógł również pełnić funkcji kierowniczych.

Łagodnie sąd potraktował natomiast dwie pozostałe osoby, które były zamieszane w sprawę. Romuald K., który był szefem działu marketingu MPK oraz Teresa M., która pracowała tam jako główna księgowa, zostali uniewinnieni. Ireneusz Z. i Romuald K. byli oskarżeni o pobrania zaliczek z firmy i nie rozliczenia się z nich, z tego około 530 tys. zł miał przywłaszczyć Ireneusz Z. Teresa M. była oskarżona o niedopełnienie obowiązku terminowego rozliczania zaliczek. Ireneusz Z. twierdził, że pieniądze spółki przekazywał byłemu prezydentowi miasta na potrzeby lokalnych struktur Platformy Obywatelskiej. Nie przedstawił na to jednak sądowi dowodów.

Prokuratura Rejonowa w Wałbrzychu umorzyła natomiast śledztwo dotyczące wyrządzenia znacznej szkody majątkowej w wałbrzyskim MPK przez były zarząd spółki. Doniesienie w tej sprawie zostało złożone we wrześniu 2012 r. przez syndyka. Przed ogłoszeniem upadłości MPK, na nieruchomości przewoźnika została ustanowiona hipoteka kaucyjna. Była ona zabezpieczeniem kredytu zaciągniętego w Podkarpackim Banku Spółdzielczym w Sanoku przez oddział firmy Lider Trading z Łańcuta. Chodziło o kwotę 1,15 mln zł, której zabezpieczeniem była... zajezdnia MPK przy ul. Ludowej. Lider Trading jako dealer i przedstawiciel Fabryki Autobusów Solbus, nawiązała współpracę z MPK w 2010 roku. Dostarczył wówczas do Wałbrzycha, dwa nowe autobusy tej marki, które były zasilane skroplonym gazem ziemnym. Umowa pomiędzy miejscowym MPK i Lider Trading zakładała, że wałbrzyski przewoźnik będzie dzierżawił i testował pojazdy przez rok. W tym czasie miał ponosić tylko koszty związane z ich eksploatacją.

Po upływie roku, MPK miało kupić autobusy. Do transakcji jednak nie doszło, we wrześniu 2011 roku, sąd ogłosił upadłość MPK i wydzierżawione autobusy zostały zwrócone firmie Lider Trading. Firma ta próbowała zgłosić swoje wierzytelności wobec upadłej spółki, ale sąd uznał je za bezzasadne. W trakcie śledztwa prokuratura posiłkowała się opinią biegłego z zakresu finansów i bankowości. - Nie stwierdziliśmy, by doszło do popełnienia przestępstwa i sprawa została umorzona. Syndyk wałbrzyskiego MPK nie składał odwołania w tej sprawie - wyjaśnia Bożena Jażdrzyk, prokurator rejonowy w Wałbrzychu.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska